A. Rusiecki: Licencja? Śpimy spokojnie

2011-12-21



Podpisanie umowy ze sponsorem tytularnym Startu Gniezno to nie jedyny temat wtorkowej konferencji prasowej, która odbyła się w Hotelu Atelier (ul. Tumska 5). Dziennikarze poruszyli bowiem również chociażby kwestię licencji dla gnieźnieńskiego klubu na udział drużyny w I-ligowych rozgrywkach w sezonie 2012. Jak przekazał prezes Arkadiusz Rusiecki, możemy być o nią spokojni. - W dniu 21 grudnia odbędzie się posiedzenie Prezydium Zarządu Głównego Polskiego Związku Motorowego w celu rozpatrzenia odwołań, w tym również naszego. W ostatnich dniach udało się zaspokoić oczekiwania finansowe w stosunku do dwóch zawodników, którzy nie podpisali wcześniej z klubem ugód. Myślę tutaj o Brytyjczyku Woffindenie i Michale Szczepaniaku. Te główne powody, dla których nie otrzymaliśmy licencji, zniknęły - wyjaśnił działacz.

- Zniknęły tym samym niemal wszystkie inne przesłanki, które mogłyby spowodować to, że nie otrzymalibyśmy licencji - kontynuował swoją wypowiedź Rusiecki. - Śpimy więc spokojnie. Korzystając z okazji, chciałbym podziękować wszystkim ludziom, bez których w ciągu kilku minionych dni nie udałoby się zgromadzić pokaźnych środków. Tak jak powiedziałem wcześniej, raczej ze spokojem oczekujemy decyzji w sprawie licencji dla klubu. Na razie będzie ona zapewne warunkowa, a to dlatego, że oczekujemy, aż na stadionie przy Wrzesińskiej rozbłyśnie oświetlenie.

Sprawa instalacji oświetlenia na gnieźnieńskim obiekcie ciągle z pewnością nurtuje niejednego kibica speedwaya w Grodzie Lecha. - Nasza wiedza opiera się na zapewnieniach, które płyną od prezydenta Jacka Kowalskiego. Zaplanował on w prowizorium budżetowym kwotę półtora miliona złotych. Teraz projekt budżetu musi zostać przyjęty przez Radę Miasta Gniezna. Na szczęście większość z radnych ma świadomość, że bez oświetlenia nie będzie w naszym mieście żużla w wydaniu ligowym. Zespół zajmujący się przyznawaniem licencji podchodzi w tym roku do kryteriów, jakie trzeba spełnić, bardzo konsekwentnie i rygorystycznie. My jesteśmy tego dobrym przykładem, bo w przeszłości przyjmowano jednostronne deklaracje ze strony klubów bądź oświadczenia. Teraz wszystko wskazuje na to, że - mówiąc kolokwialnie - "nie będzie zmiłuj". Wiosną zatem będziemy musieli naprawdę bardzo mocno się spinać, ażeby ze wszystkim zdążyć na czas, tak aby światło na Wrzesińskiej rozbłysło na przełomie marca i kwietnia - zakończył Arkadiusz Rusiecki.


Źródło: SartGniezno.pl/foto archiwum SportGniezno.pl




treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,A_Rusiecki__Licencja_Spimy_spokojnie.html