Awans jest nasz!!!

2013-06-03



To o co prawie rok walczyli zawodnicy Pelikana Niechanowo dzisiaj stało się faktem!!! Zielono-czarni osiągnęli najwiekszy w historii klubu sukces awansując do Klasy Okręgowej. W decyującym meczu podopieczni trenerów Roberta Sytka i Roberta Zamiara rozgromili w Kicinie tamtejszy LKS aż 7:0. Było to dwunaste z rzędu zwycięstwo naszych zawodników w rundzie jesiennej i dwudziesteczwarte w tym sezonie.

Goście, mając świadomość jak wiele od tego meczu zależy, przystąpili do niego bardzo skoncentrowani. Niedzielne spotkanie rozpoczęło się wyśmienicie dla Pelikana. Już pierwsza akcja naszego zespołu zakończyła się golem. W 2 minucie pięknym podaniem popisał się Michał Goździewski, który obsłużył szybkiego na skrzydle Norberta Szklarza. Boczny pomocnik Pelikana "urwał\' się obrońcom LKS-u i w sytuacji sam na sam nie dał najmniejszych szans na skuteczną interwencję golkiperowi gospodarzy. Po stracie gola miejscowi wcale nie załamali się i dość ostro walczyli o korzystny wynik. Jednak niechanowianie niczym wytrawny bokser "punktowali" miejscowych. W 19 minucie było już 2:0. Tym razem Szklarz dograł na linię pola karnego do nieobstawionego Goździewskiego a strzał tego drugiego był na tyle mocny i precyzyjny, że golkiper LKS-u był bez szans. Siedem minut potem nasza drużyna zadała kolejny cios. Tym razem w sytuacji sam na sam znalazł się Szklarz i ładnym lobem przerzucił piłkę nad wybiegającym golkiperem, która zatrzymała się w siatce. Gospodarze, mimo wysokiego prowadzenia Pelikana, wbrew pozorom nie rezygnowali i atakowali bramkę w której stał Zbigniew Ratajczak. W 37 minucie miejscowi oddali pierwszy bardzo groźny strzał. Po uderzeniu Burcharta futbolówkę pewnie załapał golkiper przyjezdnych. Minutę później Pelikan zadał kolejny cios. Tym razem akcję lewą stroną przeprowadził Maciej Smuniewski. Obrońca zielono-czarnych znajdując się na wysokości pola karnego gospodarzy precyzyjnie dośrodkował na przedpole bramkowe gdzie odnalazł się Sławomir Staniszewskiego, który mając przed sobą pustą bramkę podwyższył prowadzenie gości na 4:0. To był ostatni mocny akcent pierwszej połowy w której nasza drużyna zaprezentowała się bardzo korzystnie, mimo że przyszło jej grać na najgorszej murawie spośród wszystkich dotychczasowych.

W drugiej części tempo gry wcale nie zmalało. Goście atakowali bramkę LKS-u i co rusz dochodziło do sytuacji bramkowych. Siedem minut po wznowieniu gry padła piąta bramka dla Pelikana. Tym razem faulowany w polu karnym kicinian był Maciej Wojciechowski a bardzo dobrze prowadzący te zawody Marcin Stachowski podyktował rzut karny. Pewnym egzekutorem "jedenastki" był etatowy ich wykonawca czyli Michał Steinke, który pokonał bramkarza LKS-u. W 59 minucie powinno być już 6:0 ale wyśmienitej sytuacji nie zdołał wykorzystać Sławek Staniszewski, który przegrał pojedynek sam na sam z golkiperem gospodarzy. W 75 minucie ponownie dali o sobie znać gospodarze. Strzał miejscowych z rzutu wolnego nieznacznie minął bramkę w której stał Robert Prawniczak. Na ostatni kwadrans trenerzy naszej drużyny desygnowali do gry Zbigniewa Kościańskiego, który sto dwadzieścia sekund później wpisał się na listę strzelców. "Lukstorpeda\' wykorzystał" okazję sam na sam z bramkarzem i podwyższył prowadzenie niechanowian na 6:0. Dwie minuty potem futbolówka po raz siódmy wylądowała w siatce podopiecznych Jacka Sommerfelda. Tym razem sam na sam z bramkarzem znalazł się Zbigniew Kościański. Będąc naciskany przed defensorów gospodarzy minął bezradnego golkipera LKS-u i wpakował piłkę do pustej bramki ustalającym tym samym wynik tego meczu na 7:0 dla Pelikana. W kolejnych minutach przyjezdni mogli jeszcze co najmniej dwukrotnie pokonać bramkarza LKS-u ale ani w 81 minucie Norbertowi Szklarzowi ani w 89 minucie Zbigniewowi Kościańskiemu nie udało się wykorzystać wyśmienitych sytuacji podbramkowych. Bliscy szczęścia byli także miejscowi ale strzał głową w 85 minucie napastnika z Kicina minimalnie minął bramkę Roberta Prawniczaka. Ostatecznie to bardzo istotne spotkanie dla Pelikana zakończyło się wygraną podopiecznych trenerów Sytka i Zamiara w stosunku aż 7:0. Zaraz po końcowym gwizdku wystrzeliły szampany a radość niechanowian nie znała granic.

Biorąc pod uwagę fatalne warunki w jakich przyszło naszej drużynie walczyć o punkty należą się jej wielkie słowa uznania. Zielono-czarni zagrali dzisiaj zdecydowanie lepiej aniżeli w poprzednich potyczakach z Pogonią Książ i Szturmem Junikowo nie dając gospodarzom najmniejszych szans.

Po tej wygranej awans Pelikana stał się faktem i już nic nie odbierze zielono-czarnym tego sukcesu. Po raz pierwszy w historii zawodnicy z Niechanowa zagrają na tym szczeblu zmagań. To wielki sukces trenerów, zawodników, działaczy oraz sponsorów. Na wielkie słowa uznania zasługuje nie tylko sam wynik ale także styl w jakim został osiągnięty. Niechanowianie na 26 spotkań wygrali aż 25, przy czym za jedno odebrane nam zostały punkty. Zapewne już dużo wcześniej nasz awans byłby faktem gdyby nie bardzo wysoko zawieszona poprzeczka przez rezerwy średzkiej Polonii, które zmusiły naszą drużynę do maksymalnego wysiłku! Najważniejsze, że Pelikan w szczególności w rundzie wiosennej (mając w perspektywie aż dziewięć meczów wyjazdowych) zaprezentował się bardzo dobrze i wygrał wszystkie mecze!

Przysłowiową wisienką na torcie będzie na pewno przedostatnie spotkanie Pelikana w którym na niechanowskich Plantach podejmować będziemy vicelidera rezerwy Polonii Środa. Mecz ten rozegrany zostanie w nadchodzącą sobotę o godzinie 14.00 i już dzisiaj wszystkich sympatyków Pelikana zapraszamy na ten niesamowicie interesująco zapowiadający się mecz. Wówczas będzie okazja aby podziękować naszym zawodnikom za ten wielki sukces...

Bramki: Norbert Szklarz 2x (2,26), Zbigniew Kościański 2x (77,79), Michał Goździewski (18), Sławomir Staniszewski (38), Michał Steinke (52 z karnego) - dla Pelikana

Sędziowali: Marcin Stachowski, Eugeniusz Paluszak, Maciej Gorynia

Widzów: 50

"Pelikan": Ratajczak (46 Prawniczak) - Winkel (46 Stachowiak), Steinke (54 Rutecki), Smuniewski, Jalowski - Wojciechowski, Goździewski, Bogucki, Chopcia, Szklarz - Staniszewski (76 Zbigniew Kościański)

Pelikan Niechanowo/ foto archiwum SportGniezno.pl




treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,Awans_jest__nasz.html