2 grudnia (niedziela) w Koninskiej restauracji Megawat, odbyły się Mistrzostwa Konina w Darta, w którym udział wzięła również grupa Gnieźnian w składzie: Leszek Hoffmann, Wiesław Majewski, Roman Jarzyński, Sebastian Czerniak, Tadeusz Karolak, Jrzysztof Chojnacki, Krzysztof Konwiński i Mateusz Wawrzyniak. W turnieju ogółem udział wzięło 37 darterów.
Jest to kolejny tego typy turniej organizowany w Koninie a ubiegłoroczny miejscowy laureat Marcin Kapuściński bronić miał mistrzowskiego tytułu. Niestety Kapuściński mógł w tym dniu jedynie pomarzyć o pierwszych trzech miejscach jako, że te zdominowali rewelacyjnie grający w tym dniu Gnieźnianin Leszek Hoffmann a drugie miejsce przypadło również dobrze grającemu Romanowi Jarzyńskiemu też z Gniezna. Na miejscu trzecim „ląduje” warszawski darter
Sebastian Majewski. Ubiegłoroczny Mistrz Konina Marcin Kapuściński co najwyżej mógł się zadowolić miejscem poza „pudłem” czyli czwartym. Mateusz Wawrzyniak zajmuje miejsce w turnieju w przedziale 5-6.
Strefa Darta Pisze:
Mimo, że turniej nieszczęśliwie zbiegł się z podobną imprezą w stolicy Wielkopolski, frekwencja przeszła najśmielsze oczekiwania organizatorów. Czterdziestu czterech zawodników i zawodniczek zapisało się do gry i stanęło do rywalizacji. Wśród nich oprócz miejscowych zawodników, pojawiła się silna ekipa z
Gniezna na czele z Leszkiem Hoffmannem, para zawodników z Kalisza, a nawet jeden darter z Warszawy i to nie bylejaki. Sebastian Majewski czołowy polski zawodnik i zwycięzca turnieju krajowego w Zielonej Górze pojawił się w Koninie i oczywiście był zdecydowanym faworytem do podium.
Trochę pechowo czołówki konińscy zawodnicy potykali się ze sobą we wczesnej fazie turnieju, w jednej z ćwiartek znaleźli się i Tomek Siodła i Roman Giszter, i Arek Gaudyn i Robert Gaertner. Wszystkich pogodził wspomniany Sebastian Majewski, który pokonał m.in. "imiennika" Wiesława Majewskiego, Gisztera i Gaudyna, a w półfinale najlepszego tego dnia Koninianina Marcina Kapuścińskiego.W drugim
półfinale spotkali się dwaj zawodnicy gnieźnieńscy: Roman Jarzyński (który wykorzystał w 100% szczęśliwe losowanie) i Leszek Hoffmann. Kapitan drużyny X-Club Hofi Gniezno wygrał ten mecz, a potem w finale prawej strony pokonał gościa z Warszawy.
Na lewej znów czołówka konińskich zawodników wzajemnie się eliminowała. Brylował w tym zwłaszcza najlepszy ostatnio Tomek Siodła, który kolejno pokonał Krzyśka Pakosza, Romana Gisztera (zrewanżował mu się za porażkę na prawej), Roberta Gaertnera, Arka Gaudyna (cała trójka to koledzy z drużyny Sekret) i Janusza Jakimowicza. Rewelacyjnie na lewej stronie spisywał się najmłodszy uczestnik zawodów, 15-letni Mateusz Wawrzyniak. Zawodnik ten po pięknej grze wyeliminował aż czterech miejscowych zawodników i zanotował przy tym aż 3 maksy. Przegrał dopiero z Marcinem Kapuścińskim.
Rewelacją i największą niespodzianką turnieju była postawa Romana Jarzyńskiego. Zawodnik ten wykorzystał dobre losowanie (na prawej aż do półfinału żadnego faworyta), ale na lewej pokazał, że nie tylko zasługą szczęścia jest jego wysoka pozycja. Na lewej pokonał dwóch najlepszych Koninian: Tomka Siodłę i Marcina Kapuścińskiego, by w finale lewej strony pokonał Sebastiana Majewskiego 3:2.
Tym samym uzyskał przepustkę do finału, gdzie zmierzył się z krajanem Leszkiem Hoffmannem. Tu również skazywany był na pożarcie, a wygrał dwa pierwsze legi. Leszek Hoffmann słynie jednak ze stalowych nerwów i od stanu 0:2 wygrał 3 legi i zwyciężył w całym turnieju.
Wśród Pań zwyciężyła Anna Antoniewicz z Kalisza, która w finale pokonała Krysię Jakubowicz, a trzecie miejsce zajęła Milena Koperska.
Tomasz Kostencki/informacja Mateusz Wawrzyniak oraz Strefa Darta+foto
Jest to kolejny tego typy turniej organizowany w Koninie a ubiegłoroczny miejscowy laureat Marcin Kapuściński bronić miał mistrzowskiego tytułu. Niestety Kapuściński mógł w tym dniu jedynie pomarzyć o pierwszych trzech miejscach jako, że te zdominowali rewelacyjnie grający w tym dniu Gnieźnianin Leszek Hoffmann a drugie miejsce przypadło również dobrze grającemu Romanowi Jarzyńskiemu też z Gniezna. Na miejscu trzecim „ląduje” warszawski darter
Sebastian Majewski. Ubiegłoroczny Mistrz Konina Marcin Kapuściński co najwyżej mógł się zadowolić miejscem poza „pudłem” czyli czwartym. Mateusz Wawrzyniak zajmuje miejsce w turnieju w przedziale 5-6.Strefa Darta Pisze:
Mimo, że turniej nieszczęśliwie zbiegł się z podobną imprezą w stolicy Wielkopolski, frekwencja przeszła najśmielsze oczekiwania organizatorów. Czterdziestu czterech zawodników i zawodniczek zapisało się do gry i stanęło do rywalizacji. Wśród nich oprócz miejscowych zawodników, pojawiła się silna ekipa z
Gniezna na czele z Leszkiem Hoffmannem, para zawodników z Kalisza, a nawet jeden darter z Warszawy i to nie bylejaki. Sebastian Majewski czołowy polski zawodnik i zwycięzca turnieju krajowego w Zielonej Górze pojawił się w Koninie i oczywiście był zdecydowanym faworytem do podium.Trochę pechowo czołówki konińscy zawodnicy potykali się ze sobą we wczesnej fazie turnieju, w jednej z ćwiartek znaleźli się i Tomek Siodła i Roman Giszter, i Arek Gaudyn i Robert Gaertner. Wszystkich pogodził wspomniany Sebastian Majewski, który pokonał m.in. "imiennika" Wiesława Majewskiego, Gisztera i Gaudyna, a w półfinale najlepszego tego dnia Koninianina Marcina Kapuścińskiego.W drugim
półfinale spotkali się dwaj zawodnicy gnieźnieńscy: Roman Jarzyński (który wykorzystał w 100% szczęśliwe losowanie) i Leszek Hoffmann. Kapitan drużyny X-Club Hofi Gniezno wygrał ten mecz, a potem w finale prawej strony pokonał gościa z Warszawy.Na lewej znów czołówka konińskich zawodników wzajemnie się eliminowała. Brylował w tym zwłaszcza najlepszy ostatnio Tomek Siodła, który kolejno pokonał Krzyśka Pakosza, Romana Gisztera (zrewanżował mu się za porażkę na prawej), Roberta Gaertnera, Arka Gaudyna (cała trójka to koledzy z drużyny Sekret) i Janusza Jakimowicza. Rewelacyjnie na lewej stronie spisywał się najmłodszy uczestnik zawodów, 15-letni Mateusz Wawrzyniak. Zawodnik ten po pięknej grze wyeliminował aż czterech miejscowych zawodników i zanotował przy tym aż 3 maksy. Przegrał dopiero z Marcinem Kapuścińskim.
Rewelacją i największą niespodzianką turnieju była postawa Romana Jarzyńskiego. Zawodnik ten wykorzystał dobre losowanie (na prawej aż do półfinału żadnego faworyta), ale na lewej pokazał, że nie tylko zasługą szczęścia jest jego wysoka pozycja. Na lewej pokonał dwóch najlepszych Koninian: Tomka Siodłę i Marcina Kapuścińskiego, by w finale lewej strony pokonał Sebastiana Majewskiego 3:2.
Tym samym uzyskał przepustkę do finału, gdzie zmierzył się z krajanem Leszkiem Hoffmannem. Tu również skazywany był na pożarcie, a wygrał dwa pierwsze legi. Leszek Hoffmann słynie jednak ze stalowych nerwów i od stanu 0:2 wygrał 3 legi i zwyciężył w całym turnieju.
Wśród Pań zwyciężyła Anna Antoniewicz z Kalisza, która w finale pokonała Krysię Jakubowicz, a trzecie miejsce zajęła Milena Koperska.
Tomasz Kostencki/informacja Mateusz Wawrzyniak oraz Strefa Darta+foto
