W sobotę 19.05.2012r. rozgrywaliśmy kolejną już 7 kolejkę w ramach rozgrywek WZPN, a tym razem naszym przeciwnikiem był zespół UNII Swarzędz. Niestety rywal okazał się lepszy ale do rzeczy. I połowa meczu to dezorientacja naszego zespołu i sen w każdym wymiarze, jeśli można by oceniać waleczność w skali 1 - 10 to plasowała by się ona na poziomie 3. Niestety najlepiej pokazuje to ilość okazji wypracowanych pod bramką rywala a tą liczbę można pokazać na dwóch palcach. Do tego druga połowa zamknęła się niekorzystnym wynikiem 0:2. Przy czym jedna z bramek padła po ewidentnym błędzie naszego zawodnika, który nie podążył za rozwijającą się sytuacją i tym samym nie przerwał akcji rywala co zakończyło się bramką - cóż szkoda ale taka była właśnie pierwsza połowa senna i bez walki, a do tego błędy popełniane na skrzydłach w obronie - krycie zawodnika nie od tej strony bądź pozostawianie zawodnika bez opieki.
W drugiej połowie obraz gry uległ poprawie a pierwsze 15 min należało zdecydowanie do nas co zaowocowało bramką kontaktową Jakuba Prussa - piękny lob nad bramkarzem drużyny przeciwnej no i pojawiła się tak oczekiwana wola walki ! Niestety energii starczyło do 58\' gdyż wtedy padła bramka dla rywali i znów goście mieli 2 bramki przewagi - 1:3. Chcąc odrobić straty i chociaż wyrównać spotkanie nasz zespół zaczął prowadzić otwartą piłkę i niestety taka taktyka zakończyła się srogą lekcją piłki i zamiast wyrównania osiągnięty wynik uległ pogorszeniu a cały mecz zakończył się sporą porażką 1:5. Na naszym tle było widać iż rywal jest lepiej przygotowany oraz "uprawia" lepszą piłkę budując akcje poprzez rozgrywanie piłki "głową".
Na pochwałę zasłużył Kamil Komorowicz, który jak nigdy dotąd pokazał swoje walory oraz wolę walki, Miłosz Drozd, Mateusz Przepiórka za dobrą postawę w bramce, a najbardziej zawodzili skrzydłowi obrońcy - tylko jedna bramka padła ze środka boiska a reszta, po akcjach UNII prowadzonymi skrzydłami.
Mecz „minuta po minucie”
21\' - 0 : 1 (bramka dla Unii)
34\' - 0 : 2 (bramka dla Unii)
46\' - 1 : 2 (bramka dla Pelikana) - Pruss Jakub
58 - 1 : 3 (bramka dla Unii)
65\' - 1 : 4 (bramka dla Unii)
71\' - 1 : 5 (bramka dla Unii)
Marcin Juzwa + foto
W drugiej połowie obraz gry uległ poprawie a pierwsze 15 min należało zdecydowanie do nas co zaowocowało bramką kontaktową Jakuba Prussa - piękny lob nad bramkarzem drużyny przeciwnej no i pojawiła się tak oczekiwana wola walki ! Niestety energii starczyło do 58\' gdyż wtedy padła bramka dla rywali i znów goście mieli 2 bramki przewagi - 1:3. Chcąc odrobić straty i chociaż wyrównać spotkanie nasz zespół zaczął prowadzić otwartą piłkę i niestety taka taktyka zakończyła się srogą lekcją piłki i zamiast wyrównania osiągnięty wynik uległ pogorszeniu a cały mecz zakończył się sporą porażką 1:5. Na naszym tle było widać iż rywal jest lepiej przygotowany oraz "uprawia" lepszą piłkę budując akcje poprzez rozgrywanie piłki "głową".
Na pochwałę zasłużył Kamil Komorowicz, który jak nigdy dotąd pokazał swoje walory oraz wolę walki, Miłosz Drozd, Mateusz Przepiórka za dobrą postawę w bramce, a najbardziej zawodzili skrzydłowi obrońcy - tylko jedna bramka padła ze środka boiska a reszta, po akcjach UNII prowadzonymi skrzydłami.
Mecz „minuta po minucie”
21\' - 0 : 1 (bramka dla Unii)
34\' - 0 : 2 (bramka dla Unii)
46\' - 1 : 2 (bramka dla Pelikana) - Pruss Jakub
58 - 1 : 3 (bramka dla Unii)
65\' - 1 : 4 (bramka dla Unii)
71\' - 1 : 5 (bramka dla Unii)
Marcin Juzwa + foto
