Do szczęścia brakowało bardzo niewiele. Do 75 minuty juniorzy starsi Mieszka Gniezno toczyli zacięty i wyrównany pojedynek z faworyzowanymi juniorami Lecha Poznań. W tej właśnie minucie lechici zdobyli jedyną bramkę w tym meczu. Grający znakomity mecz bramkarz Mieszka Szymon Menz przy interwencji ,,nabił" piłką napastnika Lecha i ta wtoczyła się do bramki biało-niebieskich.
Coraz lepsza gra juniorów Mieszka Gniezno znalazła potwierdzenie w pojedynku z liderem rozgrywek grupy mistrzowskiej Lechem Poznań. Od początku meczu uważnie grająca defensywa gnieźnian nie pozwalała na rozwinięcie skrzydeł gospodarzom. Praktycznie jedyny błąd w pierwszej połowie miał miejsce w 25 minucie. Do prostopadłego podania próbował dojść napastnik Lecha, ale uprzedził go bramkarz Mieszka.
W drugiej połowie coraz nerwowiej grający lechici nie potrafili pokonać broniącego jak w transie bramkarza Mieszka. Coraz śmielej zaczęli atakować gnieźnianie. Szczególnie niebezpieczny był Jakub Deniz, z którym obrońcy Lecha mięli dużo problemów i często przerywali jego akcje faulami. I wreszcie nadeszła 75 minuta i w dość przypadkowy sposób gospodarze zdobyli zwycięską bramkę.
Za ten mecz pochwały należą się całemu zespołowi. Koniecznie trzeba dodać że zdecydowana większość zawodników Mieszka to jeszcze juniorzy młodsi (oprócz trójki Menz, Zacholski, Łucki) i widać postępy w grze z meczu na mecz.
A już w najbliższą środę Juniorzy Mieszka udają się do Wronek na mecz z kolejnym klasowym zespołem Błękitnymi Wronki.
Lech Poznań - Mieszko Gniezno 1-0 ( 0-0 )
Mieszko: Szymon Menz - Nikodem Góralski, Andreas Wakatinakis (85 Daniel Bartkowiak), Jakub Miemietz, Hubert Zachlski, Miłosz Świstowski (65 Jakub Januchowski) - Dominik Jabkiewicz, Dawid Łucki, Patryk Waluszyński (55 Kamil Pawłowski), Damian Pankowski - Jakub Deniz
Pawel Bartkowiak/Foto archiwm SportGniezno.pl