W dniach 9-11 marca odbyły się Mistrzostwa Polski w Low-Kick Kleszczów 2012.
(Low kick – formuła walki w kick-boxingu, w której dozwolone są niskie kopnięcia okrężne w udo lub łydkę. Nazwa pochodzi od angielskiej nazwy low kick ("niskie kopnięcie"). W europejskim kick-boxingu formuła Low Kick jest najbardziej kontaktową odmianą. Walka składa się z rund. Jedna runda trwa, inaczej niż w pozostałych formułach, 3 minuty. Są co najmniej trzy rundy, ale w kick-boxingu zawodowym zdarzają się walki 12-rundowe. Nie ma limitu kopnięć w czasie jednej rundy. Niedozwolone techniki to kopnięcie kolanem i uderzenie łokciem oraz wszystkie techniki, które zabronione są w boksie. Odmiennie niż w pozostałych formułach kick-boxingu, zawodnicy walczą wyłącznie w krótkich spodenkach i bez ochraniaczy nóg. - Wikipedia).
Do Mistrzostw w formule Low-Kick zglosilo sie 380 zawodników z 81 klubów z całej Polski. Gniezno reprezentowało dwóch zawodników ze Stelli Gniezno w a mianowicie kategorii senior: Piort Kulinski w wadze 71kg i Marek Mielczarczyk w 91kg. Gnieźnianie wzięli udział po raz pierwszy w tego rodzaju formule i nie wrócili z pustymi rękami.
- Piotr Kulinski w pierwszym pojedynku pokonał na punkty 3:0 Adriana Kościuka z Politechniki Warszawa a w 1/16 uległ na punkty 0:3 Jakubowi Szczepko z Niwki Sosnowiec.
- Marek Mielczarczyk pokonał 3:0 Krystiana Karewicza z Legi Warszawa a o brązowy medal stoczył walkę z Partykiem Zaborowskim reprezentantem DuETU Gdynia. Walka ta będzie długo zapamiętana przez kibiców KICK-BOKSINGU. Marek MIELCZARCZYK walczy od roku
zdobył brązowy medal na Mistrzostwach Polski w formule ful-contakt w zeszłym roku. Jego przeciwnik to zawodnik
Kadry Polski, wielokrotny Mistrz Polski, medalista Pucharu Świata i Brązowy medalista Mistrzostw Świata. Jeśliby patrzeć na utytułowanie to Marek powinien przegrać przed czasem jednak walka pokazała zupełnie coś wręcz przeciwnego.
Przebieg walki:
Runda 1 - Marek badawczo bije luźne ciosy na głowę, a przeciwnik próbuje oddać kopnięcia na udo. Marek widząc wolne miejsce uderza silnym lewym hakiem na wątrobę i Patryk pada na deski, jest liczony. Marek na koniec rundy wykonuje ta sama akcje i przeciwnik jest liczony po raz drugi.
Runda 2 - Patryk czując, że przegrywa walkę rusza z szaleńczym atakiem na naszego reprezentanta - pada komenda stop. Marek nie słyszy komendy i wyprowadza trzy ciosy na głowę, po których przeciwnik pada na deski i to po raz trzeci. Sędzia wylicza Patryka a Markowi daje ostrzeżenie za uderzanie po komendzie stop. Po odliczeniu i wznowieniu walki Marek przyjmuje wymianę ciosów i kopnieć, na 5sekund przed końcem 2-ej rundy zostaje trafiony na brodę i to Marek tym razem zapoznaje się z deskami
ringu. Podczas liczenia pada gong kończący rundę. Marek wraca oszołomiony do narożnika. Gnieźnianin po nockdownie dochodzi do siebie podczas przerwy.
Runda 3 - Marek przechodzi do ataku i zaczyna się długa wymiana ciosów. Patryk przechodzi do kontr ataku atakując nogę zakroczną Marka. Marek korzysta z skracania dystansu i rewanżuje się silnymi ciosami na głowę Po kilku kontratakach Marek kończy serie ciosów lewym sierpowym i Patryk ląduje po raz czwarty na deskach. Sędzia wylicza Gdynianina i kończy pojedynek przez TKO. Sensacja!!! Marek Mielczarczyk wygrywa tą walkę przez
techniczny nokaut i zdobywa brązowy medal. Do następnej walki o tytuł Marek nie zostaje dopuszczony przez lekarza zawodów.
Trener. Artur Strzelecki
Zawody stały na bardzo wysokim poziomie sportowym cieszy mnie postawa naszych zawodników zarówno Piotra jak i Marka. Marek pokazał, że można pokonać mistrza i to świetny przykład dla młodzieży, że jeśli się chce to można wszystko. Niestety doznał on kontuzji prawego kolana i to zakończyło jego rywalizacje o tytuł na tegorocznych Mistrzostwach. Mam nadzieje ze to nic poważnego i będzie mógł reprezentować klub i Gniezno na Pucharze Polski w ful-kontakcie.
Artur Strzelecki + foto