Mieszko Gniezno wraca z Wróblewa na tarczy

2012-08-12



Drugiej porażki w rozgrywkach wielkopolskiej IV lidze grupie północnej doznali piłkarze Mieszka Gniezno. Biało-niebiescy w niedzielę 12 sierpnia po dość dobrym spotkaniu ulegli na wyjeździe w Wróblewie tamtejszej drużynie Czarnych w stosunku 2:1. Wynik meczu został ustalony do przerwy.

Trzeba przyznać że podopieczni Przemysława Urbaniaka jak do tej pory nie mają szczęścia do swoich rywali. Dwa  spotkania w rozgrywkach wielkopolskiej IV ligi grupy północnej i niestety dwie  porażki. Mimo że gnieźnienie starają się zapisać na swoim koncie w obecnych rozgrywkach zwycięstwo za trzy punkty, to jednak zawsze w decydującym momencie w odniesieniu tego sukcesu brakuje im przysłowiowego szczęścia. Tak było w Wróblewie, kiedy to po dobrej grze zespół Mieszka Gniezno uległ jedną bramką miejscowej drużynie Czarnych. Niedzielne spotkanie dla biało-niebieskich rozpoczęło się dosyć niekorzystnie. Po błędach linii obrony mieszkowcy już po trzynastu minutach gry przegrywali z miejscową ekipą Czarnych z Wróblewa dwoma golami. W dziesiątej minucie gry golkipera z Gniezna – Patryka Szafrana pokonał w zespole gospodarzy Sebastian Żelazny. Ten sam zawodnik trzy minuty później podwyższył prowadzenie swojego zespołu na 2:0 pokonując ponownie bramkarza Mieszka Gniezno – Patryka Szafrana. Gnieźnienie gola kontaktowego zmniejszającego prowadzenie gospodarzy na 2:1 zdobyli dopiero w 37 minucie gry. Autorem bramki w zespole gości okazał się Daniel Szymańki. W pierwszej połowie meczu więcej bramek obie drużyny już nie zdobyły. I ta część meczu zakończyła się prowadzeniem gospodarzy w stosunku 2:1.

Po zmianie stron w 46 minucie gry gnieźnianie mogli doprowadzić do remisu w meczu. Na czystą pozycję sam na sam z bramkarzem Czarnych Wróblewo wyszedł strzelec gola kontaktowego Daniel Szymański. Niestety młodemu napastnikowi Mieszka Gniezno tym razem szczęcie nie dopisało jak to było przy zdobytym pierwszym golu. I zamiast posłać piłkę do bramki to trafił nią w słupek bramki gospodarzy. Po tej zmarnowanej stu procentowej sytuacji przez Szymańskiego wprawdzie piłkarze Mieszka Gniezno mięli kilka jeszcze dogodnych sytuacji do zdobycia drugiej bramki. Jednak jak pisaliśmy wcześniej i tak było w tym meczu w decydujących momentach graczom z Gniezna zabrakło przysłowiowego szczęścia w zdobyciu gola na wagę remisu i wywiezienia z Wróblewa choćby jednego punktu. Ostatecznie spotkanie zakończyło się porażką Mieszka Gniezno w stosunku 2:1. I była to już druga porażka podopiecznych Przemysława Urbaniaka w trwającym sezonie 2012/2013 w rozgrywkach wielkopolskiej IV lidze grupie północnej.

Na koniec należy nadmienić iż Mieszko Gniezno niedzielne spotkanie w Wróblewie kończyło w dziesiątkę. W 52 minucie gry drugą żółtą kartkę w następstwie czerwoną ujrzał Patryk Zajkowski, który w wyniku tej sytuacji musiał opuścić plac gry.

A już w najbliższą środę 15 sierpnia piłkarze Mieszka Gniezna rozegrają kolejne swoje spotkanie mistrzowskie. Tym razem na własnym boisku przy ulicy Strumykowej w ramach derbów na szczeblu Wielkopolski biało-niebiescy podejmować będą swojego sąsiada za miedzy drużynę Zjednoczonych Trzemeszno. Początek tej potyczki piłkarskiej zaplanowano na godzinę 17.00.

Roman Strugalski/foto archiwum SportGniezno.pl

 




treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,Mieszko_Gniezno_wraca_z_Wroblewa_na_tarczy.html