Młodzi Mieszkowcy 98 wygrywają rewanż z Kleszczewem

2011-06-12



Podopieczni Przemysława Urbaniaka rozegrali już ostanie spotkanie ligowe młodzików D1 gr. 1. Rywalem naszego zespołu był lider tabeli Clescevią Kleszczewo. W pierwszy meczu piłkarze Mieszka ulegli zawodnikom Clescevi 3:0. Biało niebiescy przyjechali do Kleszczewa ze stratą trzech punktów i z dwoma bramkami. Na meczu zabrakło jednak naszego trenera Przemysława Urbaniaka, który wyjechał na mecz z seniorami Mieszka Gniezno.

Mecz od początku układał się po myśli gości. Młodzi zawodnicy Mieszka byli widocznie lepsi od przeciwnika. Duże posiadanie piłki pomagało im w tworzeniu akcji. W 16 minucie po dobrym zagraniu piłkę przez Artura Reszelewskiego do siatki skierował Patryk Wielgorecki. Biało niebiescy od tego czasu grali bardzo defensywnie. Ich pomocnicy cofali się na własną połowę aby zapobiec utracie bramki. W 23 minucie sędzia tego meczu wyczarował z "kapelusza" rzut karny dla Kleszczewa. Sprawcą całego zamieszanie okazał się Mikołaj Miczyński, który według arbitra popychał zawodnika Klescevi. Mikołaj Miczyński, który chwilę wcześniej faulował wybronił jedenastkę. Piłkarze Gnieźnieńskiego Mieszka bronili się jak mogli, by zejść do szatni po pierwszej połowie z uśmiechem na twarzy, prowadząc z Kleszczewem 0:1.

Po rozpoczęciu drugiej połowy spotkania zawodnicy gospodarzy wzięli się do odrobienia strat. Ich gra była bardziej agresywna co skutkowało częstymi faulami na naszych zawodnikach. Bardzo ciężką pracę w tym meczu miała defensywa Mieszka. Czasami pod własną bramkę cofał się nasz napastnik. Po mocnym strzale Alana Napierały bramkarz Clescewi wypluł piłkę z rąk i Daniel Brylewski miał dogodną sytuacje na strzelenie bramki jednak obrońca gospodarzy okazał się szybszy i wybijając piłkę spod nóg na rzut rożny. Po rzucie rożnym Oskar Śmiłowski uderzył piłkę głową jednak niecelnie. W 38 minucie spotkania kierownik zespołu wprowadził zmianę bramkarzy. Opuścił boisko świetnie spisujący się w tym meczu Mikołaj Miczyński, a w jego miejsce po między słupkami stanął Norbert Gawłowski. Chwile po zmianie bramkarzy zrobiło się duże zamieszanie pod bramką nieźnian. Najpierw po technicznym strzale z daleka, wszyscy widzieli już piłkę w bramce, jednak Norbert wyciągnął się jak struna aby ratować zespół przed utratą bramki. Po tej interwencji zawodnik z numerem 7 strzelał do pustej bramki jednak nasz bramkarz pozbierał się szybko i wybronił drugi strzał kolanami. (Do zakończenia spotkania zostało 7 minut). Do końca meczu posiadanie piłki przejęła Clescevia Kleszczewo jednak nie mogli przejść obrony Mieszka. Mecz zakończył się wynikiem 0:1 dla Mieszka. Niestety to wygrana nie dała zawodnikom Mieszka Gniezno pierwszego miejsca w lidze, gdyż ekipa z Kleszczewa miała jedną bramkę strzeloną więcej.

Dawid Dominiczak/źródło: www.mieszko-gniezno98.futbolowo.pl




treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,Mlodzi_Mieszkowcy_98_wygrywaja_rewanz_z_Kleszczewem.html