Kolejny bardzo dobry mecz w wykonaniu orlików starszych (rocznik 2002) Mieszka. Cieszy nie tylko zwycięstwo ale zwłaszcza styl w jakim zostało ono osiągnięte. No i bramki, jedna ładniejsza od drugiej, a trzeba dodać że kolejny mecz gramy osłabieni. Do kontuzjowanego Nikodema Mirka dołączyli chory Damian Kołacki i nieobecny Jakub Basiński. Jednak widać postępy tych co do niedawna byli rezerwowymi.
Początek meczu był bardzo nerwowy. Szybko jednak uporządkowaliśmy grę w obronie i w 5 minucie strzelamy bramkę na 1-0. Chwilę później tracimy jednak bramkę po błędzie całej drużyny przy rzucie rożnym. Nagana za krycie a właściwie za brak krycia! Szybko jednak Olivier Zakrzewicz i Kacper Zimmer zagrali kilka piłek z ,,klepki" co całkowicie rozmontowało obronę zespołu z Witkowa i po 1 połowie prowadzimy 6-1. Znakomicie obroną kierował Kacper Kubiak tak że bramkarze byli raczej bezrobotni.
W drugiej połowie szybko strzelamy trzy bramki i na tym niestety licznik bramek się zatrzymał. Trochę można mieć pretensje o skuteczność ale na usprawiedliwienie trzeba powiedzieć o ostrej grze gospodarzy, która zakończyła się kontuzją Oliviera Zakrzewicza.
Orlik Witkowo - Mieszko Gniezno 1-9 ( 1-6 )
bramki: Zimmer 4, Zakrzewicz 3, Bluege 2.
Mieszko: Chlebda - Kwitowski, Kubiak, Kowalski - Kęczkowski, Bluege, Zakrzewicz - Zimmer, a także Bobkiewicz, Mierzwiak, Kuczewski, Matlak, Dzięcielski.
Paweł Bartkowiak