Ostatni mecz na własnym boisku tej jesieni

2011-10-22



Kolejny mecz (8 rundy) w sobotę 22 października  rozegrali trampkarze starsi KS Gniezno. Tym razem przeciwnikiem na stadionie przy ul. Strumykowej była drużyna "zza miedzy" - MKS Trzemeszno. Goście w trakcie poprzednich rund zawsze byli wymagającym przeciwnikiem. Należy tu nadmienić, że udała im się na swoim boisku urwać punkty Unii Swarzędz w piątej kolejce rozgrywek.

Zawodnicy KS-u mecz rozpoczęli mocno zmotywowani do walki. Do pierwszego gwizdka sędziego ruszyli do składnych ataków, z których w 12 minucie po precyzyjnym dośrodkowaniu Dominika Nowaczyka Mateusz Francuszkiewicz uprzedził interweniującego bramkarza MKS-u i wpakował piłkę do siatki 1:0. Objęcie prowadzenia w meczu nie zmieniło postawy graczy gnieźnieńskich. Gra długimi i celnymi podaniami mogła się podobać. W 20 minucie Daniel Klesse z ostrego kąta dośrodkował w pole bramkowe. Niestety nikt z atakujących nie przeciął lotu futbolówki. W 23 minucie meczu  okazję do zdobycia gola miał Adrian Chopcia. Po jego strzale zza pola karnego piłka skozłowała tuż przed bramkarzem MKS-u, lecz ten wykazał się dobrym refleksem i sparował strzał na rzut rożny. Dośrodkowanie Adriana Chopci celną główką na bramkę zamienił Krystian Andrzejewski. 2:0. W 28 minucie po kolejnym strzale sędzia podyktował "jedenastkę" za zagranie ręką (piłka praktycznie zmierzała do bramki) trzemeszeńskiego obrońcy. Do wykonania "wyroku" podszedł nieomylny na treningach Adam Karmoliński. Strzał w środek bramki obronił bramkarz. W 30 minucie mogło być już 3:0 ale Daniel Klesse przestrzelił nad bramką po dośrodkowaniu A. Chopci. Pod koniec pierwszej połowy A. Karmoliński zdobywa piłkę już na połowie przeciwnika, podaje do wybiegającego na pozycję Kamila Kościelniaka,  ten precyzyjnie obsługuje środkowego napastnika A. Chopcię, który z 5 metrów dopełnia formalności. 3:0. Do końca pierwszej połowy gra praktycznie przebiegała na połowie gości, którzy ograniczali się praktycznie do przerywania ataków gnieźnian i wyprowadzania nielicznych kontr.

 Po przerwie w drużynie KS-u doszło do kilku zmian. Goście wyszli z szatni chyba bardziej skoncentrowani w przeciągu 10 minut zdobyli 2 gole. Pierwszy po strzale z 25 metrów z rzutu wolnego, drugi po ataku pozycyjnym. 3:2. Te dwa gole podziałały jak kubeł zimnej wody. Odpowiedź była natychmiastowa. Pierwszą okazję wykorzystał niezawodny  egzekutor A. Chopcia, który przejął piłkę odbitą przez bramkarza MKS-u po strzale z rzutu wolnego Filipa Kruczyńskiego i wpakował ją do pustej bramki. 4:2. Pod koniec meczu dośrodkowanie Daniela Klesse z prawej strony boiska odbija się od głowy obrońcy gości i ku rozpaczy interweniującego bramkarza ląduje w siatce.
5:2.

W spotkaniu zagrali Piotr Wdowczyk, Mikołaj Stoiński, Wiktor Gręzicki, Adam  Karmoliński, Karol Purol, Daniel Klesse, Krystian Andrzejewski, Jakub Kolasiński, Dominik Nowaczyk, Adrian Chopcia, Mateusz Francuszkiewicz, Jakub Ławoński, Dominik Szklarski, Filip Kruczyński, Bartosz Głowski, Szymon Biskup, Eryk Owczarzak, Kamil Kościelniak, Kacper Woźny,  Paweł Siwka.

Było to ostatnie spotkanie w roli gospodarza, a następny mecz trampkarze KS-u rozegrają w Pobiedziskach z tamtejszym Huraganem w sobotę 29  października o godzinie 12.

Tomasz Modrzejewski + foto

 




treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,Ostatni_mecz_na_wlasnym_boisku_tej_jesieni.html