Pelikan Niechanowo gromi wicelidera tabeli u siebie - Fotorelacja

2013-06-09



Zespół niechanowskiego Pelikana bardzo mocnym akcentem przypieczętował awans do Klasy Okręgowej. W meczu na szczycie tabeli podopieczni Roberta Sytka i Roberta Zamiara rozgromili na Plantach rezerwy średzkiej Polonii 5:1. Po tym spotkaniu chyba już nie ma wątpliwości, który z zespołów w grupie I Poznańskiej Klasy A jest najlepszy.

Sobotnie spotkanie rozpoczęło się wyśmienicie dla zielono-czarnych. Najpierw w 2 minucie bardzo groźny strzał z dystansu Patryka Stachowiaka minimalnie minął poprzeczkę bramki gości a następnie w 5 minucie futbolówka wylądowała w siatce. Maciej Wojciechowski "obsłużył" dokładnym podaniem Norberta Szklarza, który będąc sam na sam z Przemysławem Pietrzakiem celnym uderzeniem po ziemi wyprowadził Pelikana na prowadzenie. W 9 minucie wydarzyło się coś co graniczyło z "fubtolowymi jajami"... Najpierw Kamil Chopcia odebrał piłkę bramkarzowi gości. Mając przed sobą pustą bramkę trafił w słupek, odbita piłka spadła pod nogi Zbigniewa Kościańskiego, który trafił w ... poprzeczkę. Trzeci gola próbował zdobyć Maciej Bogucki dobijając piłkę głową z dwóch metrów ale ta przeszła tuż nad poprzeczką. W odpowiedzi goście mieli wyśmienitą okazję do wyrównania. Adrian Markiewicz znalazł się sam na sam z Robertem Prawniczakiem ale jego strzał przeszedł obok bramki. Sześć minut później ponownie było groźnie pod bramką Pelikana. Tym razem po dośrodkowaniu z lewego skrzydła w wybornej pozycji znalazł się Adrian Błaszak, który strzelając głową z kilku metrów przestrzelił tuż obok słupka. W 28 minucie miejscowi wyprowadzili szybki kontratak po którym padła druga bramka. Norbert Szklarz ze skrzydła podał przed bramkę do Zbigniewa Kościańskiego a ten bez kłopotu pokonał Pietrzaka. Minutę potem golkipera "polonistów" próbował zaskoczyć strzałem z dystansu Kamil Chopcia ale po jego interwencji futbolówka wyszła na rzut rożny. Po dośrodkowaniu z kornera w doskonałej sytuacji znalazł się z kolei Maciej Smuniewski. Niestety strzał głową defensora zielono-czarnych zatrzymał bramkarz ze Środy Wielkopolskiej na samej linii bramkowej. Po kilku groźnych atakach gospodarzy, w 33 minucie bardzo dogodną sytuację do zdobycia gola miał ponownie Adrian Markiewicz. Najskuteczniejszy w tym sezonie napastnik gości wykorzystał błąd stoperów Pelikana i wyszedł na pozycję sam na sam z Robertem Prawniczakiem. Na szczęście bardzo udaną interwencją popisał się golkiper zielono-czarnych, który zapobiegł utracie gola. W odpowiedzi ponownie zaatakowali miejscowi. Niestety będący sam przed Pietrzakiem Zbigniew Kościański strzelił w sposób który zdołał odbić golkiper gości. Od 38 minucie średzianie zmuszeni byli grać w "dziesiątkę". Wychodzącego na pozycję sam na sam z Pietrzakiem Kościańskiego nieczysto zatrzymywał Michał Okniński, który słusznie obejrzał czerwony kartonik. W doliczonym czasie gry bliscy zdobycia kontaktego gola byli rywale. Tym razem po dalekim wrzucie piłki z autu, w niechanowskim polu karnym minęli się z nią wszyscy zawodnicy Pelikana, na szczęście żadnemu z rywali nie udało się jej skierować do bramki i dwubramkowym prowadzeniem gospodarzy zakończyła się pierwsza odsłona tego ciekawego spotkania.

Druga połowa nie była już tak interesująca jak pierwsza ale padły w niej aż cztery gole. Zaczęło się jednak korzystnie dla "polonistów\', którzy w 53 minucie stanęli przed szansą pokonania Roberta Prawniczaka. Na szczęście dla miejscowych ponowna próba Adriana Błaszaka nie przyniosła efektu bramkowego. Pięć minut potem błąd popełnił bramkarz Polonii po mocnym strzale z dystansu Michała Goździewskiego. Przemysław Pietrzak przepuścił pod ręką piłkę, która wylądowała po raz trzeci wi siatce gości. W 60 minucie podopieczni Waldemara Grześkowiaka odpowiedzieli golem, jak się później okazało, honorowym. Paweł Łączny precyzyjnym uderzeniem przy słupku ulokował futbolówkę w siatce po tym jak odbił ją głową Michał Steinke. W kolejnych minutach rezerwy trzecioligowca ze Środy Wielkopolskiej próbowały pójść za ciosem i mimo, że grały jednego mniej walczyły bardzo dzielnie. Jednak poza okresami przewagi optycznej średzianom nie udało się stworzyć ani jednej klarownej sytuacji bramkowej. Natomiast zielono-czarni zadali jeszcze dwa ciosy. Najpierw w 80 minucie na uderzenie z dystansu zdecydował się Rafał Kaszyński. Uderzenie "Kaszy" odbił przed siebie bramkarz gości a futbolówkę dobił Zbigniew Kościański. W doliczonym czasie gry na listę strzelców wpisał się jeszcze Norbert Szklarz, który tym sposobem zrehabilitował się za okazję z 84 minuty kiedy to przestrzelił w pojedynku sam na sam z bramkarzem.

Ostatecznie Pelikan, w spotkaniu na szczycie tabeli, rozgromił vicelidera ze Środy Wielkopolskiej 5:1. Był to już trzynasty zwycięski mecz z rzędu a dwudziesty piąty w tym sezonie. Tym samym zielono-czarni ustanowili klubowy rekord wygranych z rzędu pojedynków. To wyczyn godny podziwu i miejmy nadzieję, że podtrzymany zostanie w ostatnim spotkaniu tego sezonu w którym rywalem podopiecznych trenerów Sytka i Zamiara będzie poznański Przemysław.

Bramki: Norbert Szklarz 2x (5,90+1), Zbigniew Kościański 2x (28, 80), Michał Goździewski (58) - dla Pelikana, Paweł Łączny (60) - dla Polonii

Sędziowali: Mariusz Sikorski, Jakub Glabas-Gruszka, Marek Sroka

Widzów: 200

"Pelikan": Prawniczak - Stachowiak, Steinke, Smuniewski, Jalowski (62 Kaszyński) - Wojciechowski, Goździewski, Bogucki (87 Robaszkiewicz), Chopcia (84 Stupczyński), Szklarz - Zbigniew Kościański

"Polonia" II: Pietrzak - Warot, Okniński, Kostecki (65 Kudła), Pawlak - Błaszak, Bartkowiak (60 Błachowicz), Leporowski, Pluciński, Łączny - Markiewicz

Żółte kartki: Pawlak, Łączny (Polonia II)

Czerwona kartka: Okniński (Polonia II)

Pelikan Niechanowo/Foto Roman Strugalski





































































treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,Pelikan_Niechanowo_gromi_wicelidera_tabeli_u_siebie_-_Fotorelacja.html