Już w najbliższy weekend, na Torze Poznań, odbędą się kolejne rundy Wyścigowego Pucharu Polski. Na pierwszym miejscu w tabeli, po 6 wyścigach, w najliczniej obsadzonej klasie jest gnieźnianin, Bartosz Knast.
„Miło jest być liderem WPP, ale chcąc nie chcąc już teraz muszę pogodzić się z utratą tej pozycji po nadchodzącym weekendzie. Z powodów rodzinnych nie wezmę udziału w piątkowych kwalifikacjach, a na torze zjawię się dopiero w sobotę przed wyścigiem. Sądzę jednak, że start z ostatniego pola musi należeć do ekstremalnych doznań i już nie mogę doczekać się pogoni za czołówką. Przede mną stać będzie ponad 20 aut, obym widział kiedy zgasną czerwone światła. Na ostatnich, intensywnych treningach auto trochę ucierpiało, ale jestem pewien że ekipa Mencel Piasecki Motorsport
przygotuje wyścigówkę jak zawsze topowo. Ja dam z siebie wszystko aby zapewnić kibicom frajdę z mojej pogoni, która mam nadzieję, że zakończy się w pierwszej piątce, a nie gdzieś na bandzie, czy w lesie. Po raz kolejny składam ogromne podziękowania firmie budowlano-inwestycyjnej BTM z Poznania, bez której wsparcia, moje starty nie byłyby możliwe. Pozdrawiam wszystkich kibiców, zwłaszcza tych z Gniezna – trzymajcie za mnie kciuki – do zobaczenia na torze!
Bartosz Knast/foto archiwum SportGniezno.pl
„Miło jest być liderem WPP, ale chcąc nie chcąc już teraz muszę pogodzić się z utratą tej pozycji po nadchodzącym weekendzie. Z powodów rodzinnych nie wezmę udziału w piątkowych kwalifikacjach, a na torze zjawię się dopiero w sobotę przed wyścigiem. Sądzę jednak, że start z ostatniego pola musi należeć do ekstremalnych doznań i już nie mogę doczekać się pogoni za czołówką. Przede mną stać będzie ponad 20 aut, obym widział kiedy zgasną czerwone światła. Na ostatnich, intensywnych treningach auto trochę ucierpiało, ale jestem pewien że ekipa Mencel Piasecki Motorsport
przygotuje wyścigówkę jak zawsze topowo. Ja dam z siebie wszystko aby zapewnić kibicom frajdę z mojej pogoni, która mam nadzieję, że zakończy się w pierwszej piątce, a nie gdzieś na bandzie, czy w lesie. Po raz kolejny składam ogromne podziękowania firmie budowlano-inwestycyjnej BTM z Poznania, bez której wsparcia, moje starty nie byłyby możliwe. Pozdrawiam wszystkich kibiców, zwłaszcza tych z Gniezna – trzymajcie za mnie kciuki – do zobaczenia na torze!Bartosz Knast/foto archiwum SportGniezno.pl