W niedzielę 2 października odbyła się trzecia kolejka III Ligi kobiet grupa 1 wielkopolska. UKS MEDAN-Gniezno Girls udał się na pierwszy mecz wyjazdowy do UKS Skra Otusz. Spotkanie zakończyło się remisem 3:3.
Początek spotkania nasze zawodniczki rozpoczęły bardzo udanie, w pierwszej minucie nasza najmłodsza zawodniczka Paula Kulig wyprowadziła skuteczny atak i dokładnie dograła do Joanny Rydlewskiej, która dopełniła formalności umieszczając piłkę w siatce. Pierwsza połowa spotkania przebiegała pod dyktando gnieźnianek, które cały czas atakowały bramkę Skry. Mimo wielu dogodnych sytuacji podbramkowych nie udawało się zdobyć kolejnych goli. Natomiast przeciwniczki w 29 mninucie meczu podtyktowany rzut wolny z linii pola karnego zamieniły na wyrównującego gola. W ostatnich minutach pierwszej części spotkania jeszcze Paula Kulig mocnym uderzeniem z dystansu próbowała pokonać bramkarkę gospodyń, lecz piłka trafiła w poprzeczkę i wynikiem 1 do 1 zakończyła się pierwsza odsłona meczu.
Druga połowa meczu rozpoczęła się od ostrych ataków gnieźnianek i już w 36 mniucie 14 letnia Paula Kulig popisała się indywidualnym rajdem przeprowadzonym z środka boiska, mijając 4 zawodniczki Otusza i pokonując golkiperkę dokładnym strzałem w długi róg zdobyła drugą bramkę. Dziewczęta z Medanu cały czas próbowały przprowadzać kontrataki, ale mimo dogodnych sytuacji podbramkowych nie udawało się podwyższyć wyniku meczu. Natomiast przeciwniczki w 52 minucie wykorzystały jeden z nielicznych błędów w obronie gnieźnianek i doprowadziły do remisu 2 - 2. Nasze dziewczęta już 3 minuty później po składnej akcji rozpoczętej w środku boiska przeprowadziły skuteczny atak lewą stroną i dokładne podanie od Alicji Komornickiej wykorzystała kapitan zespołu Joanna Rydlewska zdobywając kolejną bramkę. Gnieźnianki jeszcze miały kilka dogodnych sytuacji do podwyższenia wyniku, lecz brakowało sił w naszych szeregach, ponieważ nie miały zmienniczek w tym spotkaniu. W ostatnich 5 sekundach meczu po faulu na zawodniczce z Otusza, sędzia podyktował rzut wolny z lewej strony boiska po silnym uderzeniu w światło bramki i nieporozumieniu obrońcy z bramkarzem, wpada bramka na wagę remisu dla gospodyń. Całe spotkanie kończy się rezultatem 3 - 3. Jest to niewątpliwie pierwszy sukces dziewcząt z Gniezna w przygodzie z piłką trawiastą, lecz pozostaje pewien niedosyt, ponieważ przy bardziej uważnej grze mogły pierwsze 3 punkty być na koncie Medanu. Cóż trzeba wyciągać wnioski z popełnionych błędów i nadal uczyć się nowej profesji gry na dużym boisku.
Magda Stefankiewicz