Szalona pogoń Knasta i podium w Wyścigowym Pucharze Polski! - Wideo relacja

2012-08-29



W miniony weekend zakończyła się 7. i 8. runda WPP. Emocji było co niemiara. W każdym wyścigu byliśmy świadkami niezliczonej ilości wyprzedzań, kraks, slajdów i podróżowania po "zielonym". Z różnych przyczyn, w różnych wyścigach, szybkie auta startowały z końca stawki, co dodało nie lada smaczku i podniosło poziom emocji do maksimum.

W najliczniejszej klasie 1N jak zwykle emocji nie zabrakło. Niesamowitą walkę o pierwsze miejsce stoczył Łukasz Janiak z żółtodziobem Mikołajem Jóźwiakiem. Tym razem zwyciężyła młodość, choć zaledwie o 0,149 sekundy! Trzeci linię mety przekroczył Bartek Rybienik. Z powodu nie uczestniczenia w kwalifikacjach, daleko za nimi, startując z 22. pozycji, atakował dotychczasowy lider klasy, gnieźnianim, Bartek Knast. Udało mu się dojechać na 5. miejscu, tracąc zaledwie 1 punkt do ex aequo sklasyfikowanego Przemka Kaźmierczaka. W drugim wyścigu przez większość okrążeń mogliśmy oglądać pędzący pociąg składający się z 4 nierozłącznych wagoników, za sterami którego zmieniali się co chwilę szaleni maszyniści. Ponownie zwyciężył Jóźwiak, choć pierwszy linię mety mijał Janiak, któremu jednak doliczono 25 sekund kary za wypchnięcie Knasta, sklasyfikowanego na drugim miejscu. Podium uzupełnił Kaźmierczak.

Bartek Knast:
- Oj działo się, naprawdę się działo...  Do pierwszego wyścigu startowałem z 22. pola, ponieważ nie brałem udziału w kwalifikacjach. Po zgaśnięciu czerwonych świateł, które zresztą ledwo widziałem, zaczęła się pogoń z przygodami. Kilku rywali udało mi się wyprzedzić już na starcie, kogoś na „baba jadzie”, jednak na „pierwszym lewym” miałem małą kraksę w tłumie, postawiło auto bokiem, ale udało się wyjść z opresji cało i kontynuować jazdę. Z okrążenia na okrążenie wyprzedzałem kolejnych rywali, niektórzy sami uciekali w „zielone”. W międzyczasie zaczął padać deszcz, co pozwoliło mi w końcu zbliżyć się do walczących o podium, ale niestety zabrakło okrążeń. Cel na ten wyścig został osiągnięty, bo dobiłem się do piątego miejsca, a co ważniejsze, straciłem tylko 1 punkt do najgroźniejszego rywala w klasyfikacji sezonu, Przemka Kaźmierczaka. Drugi wyścig to piękna walka w 4 wagonowym pociągu. I tu nie obyło się bez przygód, bo na „kartingu” zostałem przypadkowo wypchnięty przez Łukasza Janiaka, co jednak spowodowało, że straciłem 2 pozycje. Zauważyli to sędziowie i kolejne zwycięstwo ominęło Łukasza, a ja awansowałem na 2. miejsce w wyścigu.

Cieszę się, że wróciłem na czoło tabeli i mam zapewnione miejsce na podium na koniec sezonu. Teraz pozostaje zrobić wszystko aby był to najwyższy stopień. Ogromne podziękowania dla ekipy Mencel-Piasecki Motorsport za opiekę serwisową, a największe podziękowania jak zawsze dla firmy budowlano-inwestycyjnej BTM z Poznania, bez której wsparcia, moje starty nie byłyby możliwe. Dzięki za kibicowanie i do zobaczenia październiku!

Foto: Jarek Frankowski/Bartosz Knast/materiały filmowe knastol




 




treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,Szalona_pogon_Knasta_i_podium_w_Wyscigowym_Pucharze_Polski_-_Wideo_relacja.html