Przerwa urlopowa dla piłkarzy wszystkich lig dobiega powoli do końca i najwyższy czas przystąpić do przygotowań do nowego sezonu 2013/2014. Nie inaczej jest w przypadku seniorów Mieszka Gniezna, którzy w czwartek 11 lipca po przeszło dwutygodniowym odpoczynku od piłki spotkają się ze swoim trenerem Przemysławem Urbaniakiem, na pierwszych zajęciach przygotowujący zespół do nowych rozgrywek. Nim do tego dojdzie poprosiliśmy trenera Mieszka Gniezno o krótki wywiad podsumowujący sezon 2012/2013 oraz zapytaliśmy go o plany przygotowujący zespół do nowego sezonu piłkarskiego.
Za nami niezwykle udana runda rewanżowa sezonu 2012/2013 rozgrywkach wielkopolskiej IV ligi grupy północnej w wykonaniu seniorów Mieszka Gniezno. Jakby Pan ocenił występ swoich podopiecznych w niej i zajęte bardzo wysokie szóste miejsce w tabeli ligowej?
Nie ukrywam, runda rewanżowa sezonu 2012/2013 w rozgrywkach czwartoligowych w naszym wykonaniu była bardzo dla nas udana. Wszyscy zawodnicy, trenerzy jak i działacze staraliśmy się ażeby cel założony przed rozgrywkami wiosennymi jakim było utrzymanie się w IV lidzie zrealizować w stu procentach. I to nam się udało. Zakładaliśmy że ażeby utrzymać się w IV lidze musimy zakończyć rozgrywki w środkowej części tabeli. A zajęta wyższa lokata była by tylko premią dla młodego zespołu seniorów Mieszko Gniezno. Jak wiemy rozgrywki zakończyliśmy na wysokim szóstym miejscu, osiągając przy tym bardzo dobry wynik sportowy. W 14 meczach bowiem rundy rewanżowej zdobyliśmy aż 27 punktów przy odniesionych 8-miu zwycięstwach trzech remisach i trzech porażkach. Jest to dość imponujący bilans gdyż jak pamiętamy w rundzie jesiennej zdobyliśmy w 16-tu spotkaniach w tym jednym rozegranym awansem z rundy wiosennej zaledwie 19-cie oczek. W tym miejscu należy dodać iż w rundzie rewanżowej strzeliliśmy swoim przeciwnikom łącznie 26 goli przy straconych 21 bramkach, z kolei w rundzie jesiennej zdobyliśmy tylko 22 bramki przy straconych 25 golach. Tak dobre osiągnięte wyniki w rundzie wiosennej przez moich podopiecznych są na pewno budujące przed zbliżającym się nowym sezonem 2013/2014 a zajęte miejsce szóste w ligowej tabeli z pewnością cieszy władze klubu jak i wiernych sympatyków drużyny seniorów Mieszka Gniezno. W tym miejscu zdajemy sobie sprawę że zajęte tak wysokie lokata w tabeli ligowej w poprzednim sezonie, zobowiązuje zespół do co najmniej powtórzenie takiego samego wyniku a może nawet lepszego w zbliżającym się już niedługo nowym sezonie 2013/2014. Czy to nam się to uda czas z pewnością pokaże.
Ostatnie spotkanie wyjazdowe w ramach derbów Wielkopolski pomiędzy Zjednoczonymi Trzemeszno a Mieszkiem Gniezno, zresztą zaległe z początków rundy wiosennej kończące cały sezon 2012/2013 miało bardzo ciekawy przebieg. Do przerwy prowadzili gospodarze dwoma bramkami, którzy w drugiej połowie musieli jednak uznać wyższość Mieszka Gniezno przegrywając mecz w stosunku 4:3. Wprawdzie nie poprowadził Pan swoich podopiecznych do zwycięstwa w tym meczu, gdyż przebywał Pan już na urlopie wypoczynkowym. Ale z pewnością był Pan informowany o poczynaniach drużyny Mieszka Gniezno na boisku w Trzemesznie. Jak może Pan z perspektywy czasu ocenić to spotkanie?
Spotkanie derbowe na szczeblu Wielkopolski w Trzemesznie pomiędzy miejscową drużyną Zjednoczonych a Mieszkiem Gniezno, należy ocenić bardzo pozytywnie gdyż jak pamiętamy w meczu zostały zdobyte przez obie drużyny aż siedem bramek z tym że trzy strzelili piłkarze z grodu Kilińskiego a cztery była autorstwa piłkarzy Mieszka Gniezno. Jedynie co mnie mogło martwić chociaż nie prowadziłem drużyny w tym spotkaniu to był przebieg przegranej dwoma bramkami pierwszej połowy w wykonaniu Mieszka Gniezno. Z tego co się orientuję zespół prowadzony w tym spotkaniu pod moją nieobecność przez drugiego trenera Łukasza Wejerowskiego, bardzo szybko w przerwie meczu wyciągnęła wnioski z przegranej pierwszej części spotkania w Trzemesznie co zaprocentowało to już w drugiej połowie tego spotkania. Jak wiemy w drugiej połowie zespół Mieszka Gniezno szybko doprowadził do remisu, później wyszedł na prowadzenie jedną bramką by ostatecznie prowadzić dwoma golami. W doliczonym czasie gry wprawdzie Zjednoczeni Trzemeszno zdołali zdobyć trzeciego gola, który jednak nie zdołał przechylić szali zwycięstwa na korzyść gospodarzy gdyż spotkanie zakończyło się wygraną piłkarzy Mieszka Gniezno w stosunku 4:3. I komplet punktów został przywieziony do Gniezna.
Drużyna jak wiemy w zmaganiach czwartoligowych grała własnymi wychowankami klubu. W zespole zabrakło Wojtka Gąsiorowkiego leczącego kontuzję przez całą rundę wiosenną. Na funkcji kapitana drużyny zastąpił go Krzysztof Jackowiak. W zespole podczas rundy wiosennej debiut zaliczyło dwóch zawodników z drużyny juniora starszego. Jakby Pan ocenił swoich zawodników a zwłaszcza przydatność dwójki debiutantów podczas spotkań mistrzowskich w rundzie rewanżowej?
To prawda Wojtek Gąsiorowski, przez całą rundę wiosenną sezonu 2012/2013 leczył odniesioną groźną kontuzję kolana i przez to nie mógł wspomóc swój zespół w zdobywaniu punków w rozgrywkach mistrzowskich. Obecnie Wojtek Gąsiorowski jest już gotowy do wznowienia indywidualnych treningów, po miesiącu czasu powinien on podjąć na pełnych obrotach treningi z drużyną. Od czwartku 11 lipca zaczynamy już przygotowania do rundy jesiennej sezonu 2013/2014 i mam zapewnienia ze strony Wojtka Gąsiorowskiego że będzie on brał udział w tych zajęciach co mnie cieszy że kapitana zespołu Mieszka Gniezno znowu zobaczymy po przerwie w rozgrywkach nowego sezonu w akcji na boisku. Jeżeli chodzi o Krzysztofa Jackowiaka, który w rundzie wiosennej sezonu 2012/2013 zastąpił w roli kapitana drużyny Mieszka Gniezno – Wojtka Gąsiorowskiego, to uważam że zastąpił go godnie w tej roli. Tutaj muszę stwierdzić iż Krzysztof Jackowiak to zupełnie inny zawodnik niż Wojtek Gąsiorowski dysponuje on bowiem zupełnie innym charakterem. Pomimo młodego wieku Krzysztof Jackowiak potrafił jednak scementować poczynania drużyny podczas meczy mistrzowskich w oparciu o bardziej doświadczonych zawodników jakimi są Andrzej Stefański, Dawid Ciąyński, Łukasz Mokrzycki czy Hubert Nowak. To właśnie ta wymieniona piątka bardziej doświadczonych zawodników trzymała drużynę w ryzach podczas nieobecności Wojtka Gąsiorowskiego na boisku. Jeśli chodzi o dwójkę debiutantów czyli Damiana Garstkę i Karola Karasiewicza, to można być zadowolonych z ich występów w drużynie seniorów Mieszka Gniezno. Trzeba sobie zdać sprawę że oboje do niedawna grali w zespole juniora starszego i kiedy oboje dostali szansę od sztabu szkoleniowego pierwszego zespołu, ażeby zadebiutować w pierwszym zespole Mieszka Gniezna potrafili tą szansę zaistnienia na boiskach czwartoligowych w pełni wykorzystać. Większość meczy w pierwszym zespole rozegrał w rundzie rewanżowej Karol Karasiewicz, w mniejszym wymiarze czasowym na boisku pojawiał się Damian Garstka. W tym miejscu należy zaznaczyć iż oboje w rundzie rewanżowej zdobyli dla drużyny seniorów Mieszka Gniezno bramki – Karol Karasiewicz zdobył ich dwie a Damian Garstka strzelił jedną. Dobra postawa zarówno Karasiewicz i Garstki cieszy mnie jak sztab szkoleniowy pierwszego zespołu że oboje robią duże postępy podczas treningów i w grze na boisku i w tych młodych zawodnikach należy upatrywać dużego wzmocnienia zespołu podczas zbliżających się rozgrywek. Jeśli chodzi o nowy zastrzyk krwi w pierwszym zespole Mieszka Gniezno, to szansę zadebiutowania w drużynie Mieszka Gniezno a co za tym idzie w rozgrywkach czwartoligowych w nowym sezonie dostanie aż czterech zawodników z drużyny juniora starszego. Czwórka nowych zawodników będzie brała czynny udział w przygotowaniach drużyny do nowego sezonu, a czy zostaną oni pełno wartościowymi piłkarzami Mieszka Gniezno i dość szybko zadebiutują w rozgrywkach ligowych podobnie jak to było w przypadku Karasiewicza i Garstki czas pokażę.
W rundzie jesiennej najlepszym snajperem drużyny Mieszka Gniezno, był Daniel Szymański, który zdobył aż 9 bramek. Gorzej mu szło w rundzie wiosennej, gdyż na swoim koncie zapisał tylko jedną strzeloną bramkę. W rundzie rewanżowej najwięcej goli zdobył dla zespołu Andrzej Stefański bo aż 7 bramek. Gdzie można upatrywać niemocy w zdobywaniu goli przez Daniela Szymańskiego w rundzie rewanżowej?
Daniel Szymański co nie ukrywam był w rundzie rewanżowej niewątpliwie dużym wsparciem dla swojej drużyny a rozliczanie napastnika z ilości ze zdobytych bramek to nie czas ani miejsce. Ja do końca nie ubolewam nad tym że Daniel Szymański w rundzie rewanżowej nie strzelił dziewięciu czy dziesięciu bramek, bo przecież pracował nad tym ażeby to inni zdobywali je w każdy meczu między innymi wymieniony wcześniej Andrzej Stefański czy Marcina Nowak. Mogę stwierdzi iż Daniel Szymański naprawdę robił dobrą robotę na boisku wypracowując sobie przy okazji dużo pozycje do zdobywania bramek ale przy okazji był nieskuteczny. I nad tą skutecznością w okresie przygotowującym zespół do nowego sezonu intensywnie popracujemy. Niestety bywa tak nie raz ze u napastnika coś się w nim zatnie. Cieszy mnie jednak fakt że Daniel Szymański zdobył w całym sezonie dziesięć bramek, podobnie jak Andrzej Stefański po kilka bramek dorzucili do końcowego wyniku całej drużyny Krzysztof Jackowika, Łukasz Mokrzycki, Marcin Nowak, Hubert Nowak czy Dawid Ciążyński. Jak z tego wynika zawodników zdobywających bramki dla zespołu Mieszka Gniezno w rundzie rewanżowej w przeciwieństwie do jesiennej było znacznie więcej i z tego należy się cieszyć że praktycznie cały zespół zdobywał gole dla pierwszego zespołu. Jak z tego wynika zdobywanie bramek w meczu nie opieramy wyłącznie na dwójce czy trójce zawodników ale rozkłada się to na cały zespół.
Na koniec, kiedy i jak będą wyglądały przygotowania drużyny seniorów Mieszka Gniezno do nowego sezonu 2013/2014. I czy planowane są wzmocnienia drużyny Mieszka Gniezno czy może zespół zagra tak jak to było w minionym sezonie własnymi wychowankami?
Przygotowania do nowego sezonu 2013/2014 rozpoczynamy już w ten czwartek 11 lipca. Pierwszy trening polegający na testach szybkości i wytrzymałości, który zostanie przeprowadzony na obiektach sportowych przy ulicy Strumykowej zaplanowałem na godzinę 18.30. W piątek 12 lipca przeprowadzimy pierwszy trening, który odbędzie się na boisku Orlika przy ulicy Strumykowej, a w sobotę 13 lipca zagramy pierwszy sparing w Psarach Polskich a przeciwnikiem naszym będzie Victoria Września. Potem treningi z powodu renowacji płyty boiska przy ulicy Strumykowej - wymiany darni w okolicy 16 metra od bramki odbywać się będą albo na płycie boiska Orlika albo na górnej płycie boiska treningowego przy ulicy Strumykowej. Na płytę boiska głównego jak się orientowałem dopiero będziemy wejść i odbyć pierwsze treningi tydzień przed pierwszym meczem ligowym , który jest planowany na 10 sierpnia. Kto będzie naszym rywalem i gdzie go zagramy jeszcze na tą chwilę nie wiemy. Nie ukrywam że z bazą treningową w okresie przygotowujący zespół do kolejnych rozgrywek zawsze był problem ale mam nadzieje że to już w najbliższym czasie się zmieni, gdyż w najbliższym czasie ruszy budowa boiska treningowego na górnej płycie przy boisku Orlika przy ulicy Strumykowej. Jeśli chodzi o kadrę zespołu to nadal gramy swoim wychowankami. Nie będzie żadnych wzmocnień z zewnątrz a szkoda gdyż w rundzie rewanżowej poprzedniego sezonu ubył nam jeden zawodnik, który za pracą udał się za granicę naszego kraju. Wszystko wskazuje na to że kolejnych dwóch już w najbliższym czasie uda się na wojaże zagraniczne na okres dwóch miesięcy. Te start zostaną uzupełnione zawodnikami z drużyny juniora starszego i miejmy nadzieje że nie wpłynie to ujemnie na końcowy wynik całej drużyny po zakończonej rundzie jesiennej sezonu 2013/2014.
Rozmawiał – Roman Strugalski +foto