Zespół Startu Gniezno doznał trzeciej ligowej porażki z rzędu w obecnym sezonie. Tym razem czerwono-czarni ulegli u siebie wiceliderowi tabeli - GTŻ-owi Grudziądz, w stosunku 44:46. Mecz od samego początku był bardzo zacięty. Dość powiedzieć, że aż dziewięć wyścigów zakończyło się podziałem punktów. Losy pojedynku ważyły się do ostatniej gonitwy. Dla gości najlepiej punktował Tomasz Chrzanowski oraz Krzysztof Buczkowski. Pierwszy zapisał na swoim koncie jedenaście "oczek", drugi natomiast trzynaście. W ekipie z Grodu Lecha również 13-punktowy dorobek uzyskał Krzysztof Jabłoński.
Bieg, który zainaugurował zawody, miał dwie odsłony. Najpierw taśmy dotknął żużlowiec gospodarzy - Lewis Bridger. W powtórce najlepszy okazał się Mirosław Jabłoński. Za nim do mety dojechał David Ruud, a trzeci był Davey Watt. Zanotowaliśmy więc remis 3:3. Takim samym rezultatem zakończyły się dwa kolejne wyścigi i po trzech na tablicy wyników widniało 9:9.
Po potyczce numer cztery gospodarze wyszli na dwupunktowe prowadzenie (13:11). Warto odnotować, że emocjonującą walkę o drugą pozycję na mecie stoczyli ze sobą Krzysztof Buczkowski i Kacper Gomólski. Ostatecznie zwycięsko wyszedł z niej zawodnik GTŻ-u. Wspomniana wcześniej przewaga "Startowców" utrzymywała się jeszcze do następnej gonitwy za sprawą czwartego już remisu. Mieliśmy wtedy 16:14. Wyścig szósty przyniósł nam mocne uderzenie przyjezdnych. Tomasz Chrzanowski i wypożyczony niedawno z ekstraligowego Włókniarza Częstochowa Duńczyk Patrick Hougaard poradzili sobie ze Scottem Nichollsem i Gomólskim, wygrywając z nimi 5:1. Ekipa z Grudziądza zaczęła prowadzić w meczu 19:17.
Po dziesiątym wyścigu mieliśmy w dalszym ciągu dwupunktowe prowadzenie grudziądzan - 31:29. Następne starcie zakończyło się ich wygraną 4:2, dzięki czemu prowadzili oni już 35:31. Dodać należy, że początkowo zespół gości wygrywał 5:1, ale Nicholls zdołał wyprzedzić Ruuda, przez co zmniejszył rozmiar biegowej porażki.
Dwunasta potyczka dnia mogła przynieść Startowi pięć "oczek". Pierwszy do mety dotarł młodszy z braci Jabłońskich. Drugi był Watt, który o przysłowiowy błysk szprychy wyprzedził Gomólskiego. Ostatni zameldował się Mateusz Lampkowski. 4:2 dla czerwono-czarnych, a w meczu 37:35 dla GTŻ-u Grudziądz.
Przed wyścigami nominowanymi podopieczni Roberta Kempińskiego prowadzili 41:37. Kiedy bieg czternasty zakończył się kolejnym podziałem "oczek" i grudziądzanie wygrywali wówczas 44:40, było jasne, że gnieźnianie mogli już liczyć tylko na remis w całych zawodach. Musieli jednak wygrać 5:1... Początkowo tak właśnie się układało, bowiem Krzysztof Jabłoński prowadził, a za nim jechał Nicholls. Gnieźnieński duet został jednakże, niemal w ostatniej chwili, przedzielony przez bardzo szybkiego Krzysztofa Buczkowskiego, który tym samym zapewnił swojej drużynie czwarte w obecnych rozgrywkach I ligi zwycięstwo.
Dla gnieźnian, o czym wspomnieliśmy wcześniej, była to z kolei trzecia przegrana. Kto siedział na stadionie, ten widział wyraźnie, że ekipa z Pierwszej Stolicy Polski nie imponowała dziś zbyt szybkimi momentami startowymi. Na dystansie również rywale dysponowali większą szybkością. Kibice i działacze z pewnością będą mieli pretensje m.in. do Lewisa Bridgera, który zdobył zaledwie jeden punkt z bonusem. Niespełna 22-letni jeździec z Wysp Brytyjskich otrzymał od kierownictwa Startu kolejną szansę, ale, niestety, nie potrafił jej wykorzystać. - W pierwszym biegu zaliczyłem dotknięcie taśmy, przez co musiałem wrócić do parku maszyn i sprawdzić sprzęgło. Nie miałem dzisiaj zbyt dobrych startów. Na moje nieszczęście, nie przywiozłem ze sobą zapasowego motocykla, gdyż uszkodzeniu uległ w nim rozrząd. To było bez wątpienia złe spotkanie zarówno dla mnie, jak i dla drużyny - powiedział zaraz po zakończeniu zawodów Anglik.
Teraz przed nami tydzień przerwy. Następny pojedynek w lidze "Startowcy" rozegrają dopiero 22 maja. W tym dniu udadzą się do Poznania, gdzie na Golęcinie zmierzą się z miejscową Lechmą.
GTŻ:
1. Davey Watt - (1,1*,3,2,1*) 8+2
2. David Ruud - (2,2,0,1) 5
3. Tomasz Chrzanowski - (3,3,2,3,0) 11
4. Patrick Hougaard - (0,2*,1*,1,2) 6+2
5. Krzysztof Buczkowski - (2,3,3,3,2) 13
6. Mateusz Lampkowski - (3,0,0,-,0) 3
7. Andriej Kudriaszow - (d,0) 0
START:
9. Krzysztof Jabłoński - (3,2,3,2,3) 13
10. Lewis Bridger - (t,1*,0,-) 1+1
11. Mirosław Jabłoński - (1*,0,2,3,3) 9+1
12. Michał Szczepaniak - (2,3,1*,0) 6+1
13. Scott Nicholls - (3,1,2,2,1) 9
14. Kacper Gomólski - (2,1,0,-,1,0) 4
15. Simon Gustafsson - (1*,1*,0) 2+2
Bieg po biegu:
1. K. JABŁOŃSKI (66,85), Ruud, Watt, Bridger (t) 3:3
2. LAMPKOWSKI (67,22), Gomólski, Gustafsson, Kudriaszow (d4) 3:3 (6:6)
3. CHRZANOWSKI (67,75), Szczepaniak, M.Jabłoński, Hougaard 3:3 (9:9)
4. NICHOLLS (67,59), Buczkowski, Gomólski, Lampkowski 4:2 (13:11)
5. SZCZEPANIAK (66,31), Ruud, Watt, M.Jabłoński 3:3 (16:14)
6. CHRZANOWSKI (66,75), Hougaard, Nicholls, Gomólski 1:5 (17:19)
7. BUCZKOWSKI (66,32), K.Jabłoński, Bridger, Lampkowski 3:3 (20:22)
8. WATT (67,12), Nicholls, Gustafsson, Ruud 3:3 (23:25)
9. K. JABŁOŃSKI (66,25), Chrzanowski, Hougaard, Bridger 3:3 (26:28)
10. BUCZKOWSKI (66,69), M.Jabłoński, Szczepaniak, Kudriaszow 3:3 (29:31)
11. CHRZANOWSKI (67,66), Nicholls, Ruud, Gustafsson 2:4 (31:35)
12. M. JABŁOŃSKI (67,56), Watt, Gomólski, Lampkowski 4:2 (35:37)
13. BUCZKOWSKI (66,50), K. Jabłoński, Hougaard, Szczepaniak 2:4 (37:41)
14. M. JABŁOŃSKI (66,97) (A), Hougaard (D), Watt (B), Gomólski (C) 3:3 (40:44)
15. K. JABŁOŃSKI (66,66) (D), Buczkowski (C), Nicholls (B), Chrzanowski (A) 4:2 (44:46)
Startowano: według II zestawu
Sędziował: Marek Wojaczek (Godziszka)
NCD: Michał Szczepaniak (Start) - 66,31 sek. (w 5. wyścigu)
Widzów: 5000
Źródło: Start.Gniezno.pl/foto Roman Strugalski