Unia Wapno przegrywa w meczu kontrolnym z Pelikanem Niechanowo

2013-08-11



Piłkarze Pelikana w sobotę 10 sierpnia wygrali ostatni mecz kontrolny przed ligową inauguracją z Unią Wapno 3:2. Jednak gra jaką zaprezentowali podopieczni trenerów Roberta Sytka i Roberta Zamiara była bardzo daleka od oczekiwanej. Za tydzień pierwszy mecz o punkty !

Sobotnie spotkanie rozpoczęło się bardzo chaotycznie w wykonaniu zielono-czarnych. Pierwsze pięć minut to moment w którym wyraźnie brakowało płynnej gry w naszym wykonaniu. Dopiero po pierwszych nieudanych fragmentach Pelikan "złapał" rytm i przejął inicjatywę. W 8 minucie goście zdobyli pierwszego gola. Z rzutu rożnego precyzyjnie dośrodkował Mateusz Roszak a strzałem głową golkipera Unii pokonał najwyższy na boisku Michał Steinke. W kolejnych kilkunastu minutach niechanowianie całkowicie opanowali sytuację na murawie. Gospodarze praktycznie nie mogli opuścić swojej połowy. Co z tego skoro przyjezdni nie zdołali przełożyć tej przewagi na kolejne gole. Kiedy wydawało się, że nic nie może zagrozić naszej drużynie gospodarze niespodziewanie wyrównali. Strata piłki w środkowej strefie boiska, daleki przerzut na prawe skrzydło i przepiękny strzał zawodnika Unii ląduje w narożniku niechanowskiej bramki. W samej końcówce okazję do ponownego wyprowadzenia Pelikana na prowadzenie miał jeszcze Sławek Staniszewski ale zmarnował bardzo dogodną okazję i pierwsze trzy kwadranse zakończyły się remisem 1:1.

Druga odsłona rozpoczęła się od gola dla Pelikana. W 53 minucie bardzo szybki kontratak w wykonaniu dwóch napastników zielono-czarnych znalazł drogę do siatki. Łukasz Zagdański bardzo ładnie "obsłużył" Zbigniewa Kościańskiego a ten drugi z zimną krwią pokonał bramkarza z Wapna. Minutę potem niechanowianie mieli stuprocentową okazję do podwyższenia prowadzenia. Łukasz Zagdański wyszedł sam na sam z bramkarzem, minął go i kiedy wydawało się, że nic nie przeszkodzi mu w zdobyciu gola jak spod ziemi wyrósł jeden z defensorów Unii, który tuż przed linią bramkową zastopował zmierzającą do siatki piłkę. Kwadrans później szereg nieodpowiedzialnych zachowań zawodników gości skończył się wyrównującym trafieniem. Futbolówka wpadła do siatki bezradnego Zbigniewa Ratajczaka po strzale z zaledwie kilku metrów. Niewiele brakowało a sześćdziesiąt sekund później podopieczni Andrzeja Szostaka wyszliby na prowadzenie. Jednak piłka po zaskakującym strzale napastnika Unii przeszła minimalnie obok bramki Zbyszka Ratajczaka. W ostatnich fragmentach zarysowała się przewaga Pelikana jednak akcje naszej drużyny były bardzo chaotyczne i mało efektywne. W 80 minucie padł jednak gol który rozstrzygnął losy tego pojedynku. Z rzutu rożnego dośrodkował Mateusz Roszak a bardzo ładnym strzałem głową "po długim" narożniku popisał się Łukasz Zagdański. W końcówce już nic godnego uwagi nie wydarzyło się na murawie i Pelikan pokonał w Wapnie tamtejszą Unię 3:2.

Trzeba jednak obiektywnie przyznać, że nie był to najlepszy występ zielono-czarnych. To wyraźny sygnał dla duetu trenerskiego beniaminka poznańskiej okręgówki, żeby ostatni tydzień przed startem ligi poprawić niedociągnięcia w grze Pelikana. Kolejne spotkanie naszego zespołu to już pojedynek o ligowe punkty z Piastem Kobylnica.

Bramki: Michał Steinke (8), Zbigniew Kościański (53), Łukasz Zagdański (80) - dla Pelikana, ? (34), / (68) - dla Unii

"Pelikan": Testowany 1 (46 Ratajczak) - Wojciechowski (46 Stachowiak), Steinke, Kaszyński (46 Testowany 2), Ciarkowski (46 Jalowski) - Chopcia (46 Testowany 3), Ignasiński, Roszak, Kruczyński (70 Wiśniewski) - Staniszewski (46 Kościański), Zagdański

Pelikan Niechanowo/ foto archiwum SportGniezno.pl

 




treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,Unia_Wapno_przegrywa_w_meczu_kontrolnym_z_Pelikanem_Niechanowo.html