Wspomnienia czar...

2010-03-01



Jak co roku tak i w tym kibice długo będą opowiadać o tegorocznej Speedway Gali. Pewnie pierwsze ciśnie się na usta to czemu nie robią tego w innym miejscu?

Cóż pamiętam galę, która odbyła się w jednym z gnieźnieńskich lokali. Pomieszczenie ograniczone ilością miejsc, a co dało się najbardziej odczuć to duchota.
Wtedy też kibice psioczyli, że można tam albo tam to zorganizować. Obecnie od kilku dni również to daje się słyszeć z rozmów między kibicami.

Są też tacy, a tych jest wiekszość, co mówią, że właśnie hala sportowa jest miejscem, w którym takie imprezy powinny się odbywać. Wielu narzeka bo wiadomo musieli stać, lecz musimy pamietać, że Gniezno nie ma obecnie hali z większą ilością miejsc dla kibiców, a szkoda. Jednak jest możliwe, że kolejna gala odbędzie się już w nowej, dużej hali, o której coraz częściej mówi Prezydent Miasta Gniezna - Jacek Kowalski.

Kibice po zimowej przerwie mogli ponownie ujrzeć swoich idoli, co prawda w garniturach, a nie w kevlarach i nie na motorze.

Nie wiem czy inne kluby gale takie organizują, ale z roku na rok daje się zauważyć coraz większą perfekcję w przeprowadzaniu tego typu imprezy. Grzegorz Buczkowski oraz Jarosław Trąbczyński do perfekcji mają opanowaną umiejętność w nawiązaniu kontaktu z publicznością, czyli z kibicami.

No i gnieźnieńska maskotka, która w swoim projekcie wizualnym oraz w osobie Mariusza Wesołowskiego nie pozwala kibicom odetchnąć i spuścić oka z toru pomimo, iż chwilę wcześniej zakończył się bieg. To właśnie on zabawia wszystkich jako klubowa maskotka swoimi czasem zwariowanymi pomysłami: od ujeżdżania na dachu zabytkowego citroena od wszelkiego rodzaju popisowych skoków z reklam znajdujących się na płycie, a kończąc na ujeżdżaniu motocykli i  zwariowaną jazdą na quadach.

Również i teraz nie zabrakło go na gali i tutaj ponownie przypomniał wszystkim, że maskotka nadal jest, a dla wielu przybyłych z rodzicami dzieciaków, które mogły po raz pierwszy go ujrzeć i wspólnie z orzełkiem wyśmienicie się bawić.

Najmilszym akcentem dla każdego zawodnika – niestety już byłego, bo jak powiedział wszystkim kończy karierę zawodową, a mowa o Piotrze Paluchu, to pożegnanie jego przez nasz klub i kibiców. A dodać należy, że jest niewiele takich klubów, które w taki sposób rozstają się z zawodnikami.

Oby następna gala była również w takiej glorii chwały jak ta, którą już teraz będziemy wspominać. Wszystkim zawodnikom SportGniezno.pl i TVGniezno.pl życzy jak najwięcej sukcesów, a klubowi zawsze pełnego stadionu.

TK*

Po gali powiedzieli:

Leon Kujawski




Piotr Paluch




Wywiady przygotował Krzysztof Leciej


 
 

Jeden z filmów z udziałem maskotki




treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,Wspomnienia_czar.html