Wyjazdowa zła passa Medanu

2010-02-22



W sobotę i niedzielę zawodniczki i zawodnicy UKS Medan Gniezno rozegrali spotkania wyjazdowe. Obydwa te  mecze zakończyły się porażkami naszej drużyny.

 W sobotnie popołudnie swój mecz rozegrała drużyna żeńska. Gnieźnianki zmierzyły się tego dnia w Kaliszu z Prosną Kalisz. Nasze zawodniczki zdobyły pierwszą bramkę w 10 minucie po strzale Izy Betcher.  Bramka rywalek z Kalisza była wciąż atakowana z kontry. Niestety nieudane podanie wykorzystały przeciwniczki zdobywając gola dającego remis.  20 sekund po tym trafieniu Prosna wykorzystała błąd ustawienia naszej bramkarki, która patrzyła tylko jak piłka leci nad nią wprost do bramki. W 15 minucie podopieczne Piotra Siudzińskiego straciły kolejną bramkę.  Wynik do przerwy to 3:1 dla Prosny.

W drugiej połowie Medan atakował częściej i  4 sytuacje sam na sam z bramkarzem miała Patrycja Danielewicz. Jednak nie zostały one zamienione na bramki. Iza Betcher miała także dogodną okazję na zdobycie drugiego gola, ale została brutalnie „potraktowana” przez rywalki w polu karnym, a sędzia nie przyznał rzutu karnego dla naszej drużyny. Po tym faulu Iza została zniesiona z boiska z powodu zwichnięcia kostki. W 22 minucie Kaliszanki zdobyły czwartą bramkę i tym samym wynik tego spotkania to 4:1 dla rywalek Medanu.

Skład Medanu: Marietta Frymark, Ewelina Lisiecka, Sara Lewandowska, Joanna Rydlewska, Paulina Spychaj, Natalia Balcerska, Izabela Betcher, Paulina Kuffel, Patrycja Danielewicz, Patrycja Gandurska, Patrycja Marcinkowska, Katarzyna Rzętkowska.

Niedziela 21 lutego   
W niedzielę swoje ostatnie spotkanie ligowe rozegrali seniorzy Medanu, którzy wybrali się do Łodzi. Gnieźnianie nie mieli już żadnej presji na zwycięstwo w tym spotkaniu, ponieważ niezależnie od wyniku zajęli drugie miejsce w tabeli ligowej. Z tego powodu Piotr Siudziński zdecydował się na  grę w młodzieżowym składzie. Od początku meczu gra wysokim presingiem.

W 4 minucie meczu straciliśmy bramkę po błędzie w w kontrataku. W 10 minucie meczu składnie przeprowadzona dwójkowa akcja prawym skrzydłem, gdzie  Dawid Gąsiorowski podał do Adriana Dabrowskiego, który umieścił piłkę w bramce. W 13 minucie Medan miał szansę na zdobycie bramki z przedłużonego rzutu karnego, lecz  nie

Wykorzystuje tej okazji Krzysztof Sosna (słupek), ale po 42 sekundach ponownie podyktowany przedłużony rzut karny tym razem na bramkę zamienił Krzysztof Sosna. W 18 minucie ponownie nie z przedłużonego rzutu karnego Sosna trafia w poprzeczkę. Koncówka pierwszej połowy to kolejne faule z jednej i drugiej strony. Sędzia podyktował przedłużony rzut karny dla Łodzian, którzy zdobyli bramkę doprowadzając do remisu. Tak więc obie drużyny na przerwę schodziły z wynikiem 2 - 2.

Druga połowa to przewaga naszego zespołu i ogrom sytuacji do zdobycia bramek, lecz niestety brak skuteczności. Nie wykorzystane sytuacje się zemściły i w 24 minucie trzecią bramkę zdobywają gospodarze po błędzie w obronie. W  28 minucie wpada następna bramka, minutę później kolejna i jeszcze jedna w 33 minucie. Medan po raz kolejny w tym spotkaniu miał szansę na zdobycie bramki z przedłużonego rzutu karnego i tak się właśnie stało w 35 minucie. Minutę przed ostatnim gwizdkiem  arbitra Adrian Dąbrowski zdobył bramkę po składnej akcji. Na 20 sekund przed końcem tracimy kolejną bramkę. Wynik końcowy meczu 7-4.     Postawa sędziów w tym spotkaniu zasługuje na krytykę, ponieważ nie odgwizdywali wyraźnych fauli ze strony gospodarzy pozwalając im na brutalną grę. Należy dodać, że w meczu kontuzji nabawił się Mikołaj Pacak, a z niewyleczonym urazem grał Marcin Wośkowiak.    

Skład Medanu: Paweł Fieger, Mariusz Sikorski, Dawid Gąsiorowski, Mikołaj Pacak, Łukasz Chełmikowski, Marcin Wośkowiak, Adrian Dąbrowski, Krzysztof Sosna, Grzegorz Budasz, Rafał Walczak, Szymon Sanok.

Krzysztof Leciej




treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,Wyjazdowa_zla_passa_Medanu.html