W tym meczu przede wszystkim liczyły się trzy punkty. To było dla nas najważniejsze. Przygotowania rozpoczęte po spotkaniu z Danią były prowadzone w takim duchu, aby wrócić na odpowiednie tory jeżeli chodzi o koncentrację i dyscyplinę taktyczną. Od samego początku zawodnicy byli bardzo agresywni. Dużo było odbiorów. Przejęliśmy inicjatywę i prowadziliśmy grę. Co do stylu, to cały czas nad nim pracujemy. Przed nami jeszcze daleka droga aby być w pełni zadowolonym. Ale to jest proces ciągły. Każdy mecz i każde zgrupowanie to ukierunkowana praca nad taktyką i zgraniem. I w takim kierunku dalej będziemy pracować.
Mieliśmy kilka wariantów jeżeli chodzi o skład wyjściowy. Uważnie przyglądaliśmy się zawodnikom i ich dyspozycji, aby wybrać najbardziej optymalne zestawienie. Wszyscy zawodnicy zasłużyli na duże brawa. W kontekście naszego ostatniego meczu, gdzie była trudna sytuacja pracowaliśmy dużo by wrócić do odpowiedniego poziomu emocjonalnego i to nam się w pełni udało. Stanowiliśmy monolit jako drużyna. Zawodnicy byli zdyscyplinowani taktycznie. Forma zespołu była zadowalająca. Oczywiście było jeszcze kilka fragmentów meczu, gdzie powinniśmy jeszcze poprawić naszą organizację gry, ale to jeszcze jest przed nami. Mamy konkretny plan i będziemy go realizować.
Nie zgadzam się z tym, że drużyna odpuściła grę w drugiej połowie. Owszem, było kilka momentów, kiedy straciliśmy kontrolę w centralnej strefie boiska. Natomiast staraliśmy się cały czas przejmować inicjatywę, budować akcje zarówno te oskrzydlające, jak i w środkowej strefie, czego efektem było wiele sytuacji i dwie zdobyte bramki. Nasze zwycięstwo było w pełni zasłużone i nikt nie ma chyba żadnych wątpliwości co do tego, która drużyna była lepsza. Chociaż muszę też pochwalić drużynę Kazachstanu, która próbowała nawiązać równorzędną walkę, ale to my byliśmy lepsi.
Zdobyte dziś punkty są bardzo ważne jeśli chodzi o układ tabeli. Cały czas kontrolujemy sytuację i z pewnością będziemy walczyć o zwycięstwa w dwóch ostatnich meczach. Stres jest zawsze, ale to takie pozytywne ciśnienie, które zawodnicy muszą wytrzymać. Grają przecież w najlepszych klubach Europy i dobrze radzą sobie z presją.
Bardzo pozytywnie oceniam powrót Arka Milika do drużyny. Było wiele momentów, w których świetnie współpracował z Robertem Lewandowskim i formacją pomocy. Jeśli chodzi o grę jednym, czy dwoma napastnikami, to zależy ona od dyspozycji zawodników i konkretnego rywala. W tej chwili mamy możliwość wyboru, jak grać. Oczywiście jest jeszcze wiele elementów, które musimy poprawić, ale bardzo cieszy mnie, że znów zaczęliśmy dobrze funkcjonować w ustawieniu „cztery-cztery-dwa”. Tak możemy rozpoczynać mecze, ale możemy także spokojnie zmieniać ustawienie. A to umożliwia wykorzystanie pełnego potencjału zespołu.
Radosław Kossakowski + foto
Liczba komentarzy : 0