To był wspaniały i pełen sukcesów czas, ale teraz jest czas na kolejne etapy sportowego i nie tylko sportowego życia Oli. Nie kończy oczywiście z karate, bo to jest ogromna część jej życia. Nie wystąpi już z orzełkiem na piersi. Mistrzostwa Świata w Hiszpanii były ostatnią taką imprezą w której wystartowała. I to jak! Z Hiszpanii wróciła z Mistrzostwem i Wicemistrzostwem Świata. Ale po kolei. Zaczęło się w 1 klasie szkoły podstawowej. Koleżanka chciała spróbować swoich sił w karate i namówiła Olę żeby poszły razem. I poszły. Ale w przeciwieństwie do koleżanki Ola pozostaje w tej przepięknej rywalizacji ponad 20 lat. Pierwszy Trener i Trener do dzisiaj to Sensei Andrzej Zarzeczny. To on uczył i wprowadzał Olę w tajniki Karate Tradycyjnego. Specjalnie Trener jest z dużej litery bo to człowiek będący ojcem późniejszych, wszystkich sukcesów Oli. Pierwszy medal to zawody we Wrześni. Pierwszy złoty medal to zawody w Poznaniu. W 2007 roku Ola pojechała do Rzeszowa na swój pierwszy Puchar Polski Dzieci. Wróciła bez medalu, ale z doświadczeniem. W 2008 roku to Puchar Polski Dzieci w Hali Mistrzów we Włocławku. I tu już podium i 3 miejsce. Rok później będąc na nartach dostajemy wiadomość „Czy Ola zgadza się wystąpić w Międzynarodowym Turnieju Wratislavia Cup we Wrocławiu?”. Dreszcze z emocji i oczywiście odpowiedź brzmi „tak”! Pojechała i od razu pudło! Świetnie. To dobry prognostyk na dalsze starty. W 2009 roku Ola wystartowała jeszcze w Atlas Arenie w Łodzi na swoim kolejnym Pucharze Polski Dzieci. Z Łodzi wróciła ze srebrem. 2010 rok to ostatni rok startów w Pucharze Polski Dzieci. I znowu szczęśliwy Włocławek. Tym razem 2 medale, srebro i brąz. Od 2011 roku Ola startuje już jako junior młodszy. Od tego czasu zaczęły się starty w Mistrzostwach Polski. Tym razem Wrocław i już pudło. 3 miejsce i brązowy medal pierwszych Mistrzostw Polski! Właśnie wtedy, po tych Mistrzostwach Polski Ola po raz pierwszy została powołana na zgrupowanie Kadry Narodowej do Dojo Stara Wieś. Już w tym samym roku w Lublinie odbył się Puchar Europy Dzieci w Karate Tradycyjnym. Do tych zawodów zakwalifikowano również juniorów młodszych. Więc Ola pojechała do Lublina po raz pierwszy z orzełkiem na piersi. I tu powtórka z Mistrzostw Polski – brąz. Kolejne lata to kolejne zawody krajowe i międzynarodowe z medalami na szyi. Ale największe sukcesy miały dopiero nadejść i to w najważniejszych kategoriach: młodzieżowców, a przede wszystkim w seniorach. W 2017 roku z Mistrzostw Polski w Zamościu przywozi 3 medale co skutkuje występem najpierw w Klubowych Mistrzostwach Europy w Lublinie (srebro i brąz), a następnie powołaniem na Mistrzostwa Świata Karate Fudokan w Rumunii. Jechała po naukę, a przyjechała z Wicemistrzostwem Świata! 2018 rok to medale Mistrzostw Europy i pierwsze Mistrzostwo Europy w Słowenii. Złoto i pierwszy „Mazurek Dąbrowskiego” na podium. Ciary! Rok 2019 to kolejne 2 tytuły Wicemistrzyni Świata w Niemczech i złoty medal Mistrzostw Europy w Czechach. To także rok pięknego wyniku w Polskiej Lidze Karate Tradycyjnego, gdzie startowało 8 najlepszych zawodniczek i zawodników Polski. 3 turnieje we Wrocławiu, w Warszawie i finał w Kluczborku doprowadziły gnieźniankę na bardzo wysokie 4 miejsce. Jak ważne to były zawody świadczy fakt, iż trener Oli Sensei Andrzej Zarzeczny, który jeszcze rano prowadził trening w Gnieźnie, po treningu pojechał do Kluczborka, aby być przy swojej podopiecznej. Następny rok 2020 to okres pandemii i mało rywalizacji. Udało się jednak przeprowadzić w Sopocie pierwszy w historii Indywidualny Puchar Polski Karate Tradycyjnym. Historyczne zawody, a Ola na drugim miejscu! No i wreszcie nadszedł chyba najpiękniejszy rok 2021 i Mistrzostwa Europy na 3 platformach WTKU, WTKF i WFF w katowickim Spodku. Ola zdobywa 6(!) medali w tym 3 tytuły Mistrzyni Europy, 2 tytuły Wicemistrzyni Europy i 1 brąz. To był wielki honor reprezentować Polskę i to na własnej ziemi! Rok 2022 to Mistrzostwa Polski w Zielonej Górze, 3 medale i ponownie powołania do reprezentacji Polski. Wynik: 4 medale w Rimini we Włoszech (1 złoty, 2 srebra i 1 brąz) w Mistrzostwach Europy i brąz Mistrzostw Świata w Lublinie! W 2023 roku Mistrzostwa Polski zostały rozegrane w Lublinie. Kolejny świetny występ i 3 medale oraz jedno miejsce tuż za podium w kata indywidualnym. Skutek to ponowny występ we Włoszech w Mistrzostwach Europy i zdobycz w postaci srebra i brązu. Ostatni jak się okazuje rok 2024 to występy w Mistrzostwach Europy w Słowenii oraz w Mistrzostwach Świata w Hiszpanii. Ze Słowenii Ola przywozi 3 medale, po jednym z każdego koloru. Za to w Hiszpanii zdobywa upragniony złoty medal Mistrzostw Świata! W Hiszpanii w sumie Ola zdobywa 2 medale: złoty i srebrny i tytuły Mistrzyni i Wicemistrzyni Świata. Jak widać karierę reprezentacyjną Aleksandra Politowicz kończy na szczycie zdobywając zarówno Mistrzostwo Europy jak i Mistrzostwo Świata. W sumie w Kadrze Narodowej była 14 lat. Jednak żeby występować w reprezentacji Polski musiała sobie tę pozycję wywalczyć. Tego nie dostaje się za nazwisko. Żeby wystąpić w naszej reprezentacji trzeba przejść przez sito krajowych turniejów i eliminacji i to z wynikiem na podium. Ona to robiła systematycznie i dlatego mogła cieszyć się wyjazdami i startami na najważniejszych zawodach Karate Tradycyjnego i Fudokan reprezentując Polskę. Absolutnie nie wolno tu zapominać o roli Senseia Andrzeja Zarzecznego (6 Dan), który Olę zna od dziecka i trenuje od ponad 20 lat! OGROMNE DZIĘKI Sensei. To był zaszczyt trenować pod okiem takiego fachowca zarówno w Klubie jak również na zgrupowaniach Kadry Narodowej której również jest trenerem.
W sumie Ola Politowicz wywalczyła dla naszego kraju 27 medali. Aż 8 razy(!) miała zaszczyt wysłuchać „Mazurka Dąbrowskiego”:
Mistrzostwa Europy oraz Puchar Europy – 21 medali w tym
7 tytułów Mistrzyni Europy (złote medale)
8 tytułów Wicemistrzyni Europy (srebrne medale)
6 brązowych medali
Mistrzostwa Świata – 6 medali w tym
1 tytuł Mistrzyni Świata (złoty medal)
4 tytuły Wicemistrzyni Świata (srebrne medale)
1 brązowy medal
Ola występowała w zmaganiach międzynarodowych w różnych konkurencjach: kata indywidualnym, kata drużynowym, kumite indywidualnym, kumite drużynowym, a przede wszystkim w konkurencji fukugo. Na arenie międzynarodowej to koniec, jednak na krajowym podwórku czyli np. w Mistrzostwach Polski Olę prawdopodobnie jeszcze zobaczymy. Nie chce opuszczać bowiem swoich koleżanek z drużyny kata i kumite czyli Natalii Szuby i Mai Barczak, z którymi wywalczyła już kilka medali Mistrzostw Polski.
Czas na podziękowania. Jak już wcześniej było wspomniane szczególne i największe podziękowania należą się Senseiowi Andrzejowi Zarzecznemu (6 Dan) za całą ogromną pracę jaką wykonał na rzecz Oli w Akademii Karate Tradycyjnego Samuraj Gniezno, jak również w Kadrze Narodowej. Bez niego i jego wiedzy te sukcesy nie byłyby możliwe. Podziękowania również dla Senseia Krzysztofa Neugebauera (7 Dan), który wraz z Senseiem Andrzejem prowadził Kadrę Narodową (obecnie Prezes Polskiego Związku Karate Tradycyjnego). Podziękowania dla całej Kadry Narodowej PZKT, koleżanek i kolegów, dla wspaniałych ludzi z którymi mogła Ola startować i trenować w Kadrze. To był niezwykły honor i zaszczyt móc z Wami przebywać, trenować, startować, spędzać czas! Przepiękne Dziękuję! Podziękowania również dla sponsorów, którzy mieli ogromny wkład w możliwość startów w Polsce i za granicą.
Dziękuję poniższym instytucjom i firmom: Volkswagen Berdychowski Poznań Winogrady, V-med Clinic Fałkowo/Poznań, Klinika Tlenowa Gniezno, OCM Invest, Regiment Gniezno, Gmina Łubowo, Powiat Gniezno, Supersi – Super dzieci, super rodzice, Instal-hand Piotr Socha
Może kiedyś uda się spisać całą historię kariery Oli i wówczas będzie można się dowiedzieć wielu szczegółów ze startów, ale nie tylko. Jak każdy kto osiąga sukces Ola miała wielu przyjaciół i dobrych ludzi obok siebie, ale także wielu niechętnych i nieprzyjaznych jej osób. Ale o tym może kiedyś. Życzymy wszystkim gnieźnieńskim i nie tylko gnieźnieńskim sportowcom wielu sukcesów, spełniania marzeń i wielu wspaniałych startów. Do zobaczenia.
Wojciech Politowicz/ foty nadesłane
Liczba komentarzy : 0