Ambicje nie wystarczyły do zdobycia punktów w Zgierzu

2020-11-22

Na mecz 10. kolejki rozgrywek grupy północnej I ligi futsalu zespół Grinbud Klubu Sportowego Gniezno wyjechał w niedzielę, 22 listopada, do Zgierza, gdzie był podejmowany przez tamtejszy FC 10 Konie Mechaniczne. Gospodarze byli faworytami tego starcia, zwłaszcza, że gnieźnianie wystąpili bez dwójki podstawowych graczy - Dariusza Rychłowskiego i Pawła Kaźmierczaka.

Zgodnie z przewidywaniami spotkanie rozegrane w hali widowiskowej MOSiR przy ul. Wschodniej toczyło się w większości pod dyktando gospodarzy, ale do przerwy to gnieźnianie prowadzili dzięki trafieniu Mikołaja Bereźnickiego, który odebrał piłkę rywalom na własnej połowie i rozpoczął szybki kontratak podając na prawe skrzydło do Szymona Lewandowskiego. Ten zagrał prostopadle w pole karne, a wbiegający tam Bereźnicki niesygnalizowanym strzałem pokonał bramkarza gospodarzy. Do przerwy, mimo optycznej przewagi zgierzan było 0:1. Po zmianie stron zawodnicy FC 10  ruszyli do jeszcze bardziej zdecydowanych ataków i w 25. minucie zdobyli wyrównującą bramkę. Po niefortunnym wznowieniu przez gnieźnian gry z autu, futbolówkę przechwycił Michał Maciąg, który bez większych problemów pobiegł lewym skrzydłem i w sytuacji „sam na sam” płaskim strzałem pokonał Dawida Dymka. Gnieźnianie reklamowali, że przy tej akcji nieregulaminowo przytrzymywany był przez jednego z rywali Oktawian Solecki, w związku z czym nie był w stanie zablokować strzelca bramki. Dyskusja z sędzią zakończyła się jednak tylko żółtą kartką dla grającego asystenta trenera drużyny gnieźnieńskiej. Goście po stracie bramki ruszyli do przodu i mieli nawet okazję do ponownego objęcia prowadzenia, ale jeden z ataków został przerwany przed polem karnym zgierzan, a szybka kontra środkiem boiska zakończyła się  zdobyciem  bramki przez Arkadiusza Błaszczyka. Gnieźnianie nie rezygnowali i w 31. minucie doprowadzili do remisu. Po wznowieniu gry z  autu na prawej stronie boiska przez Szymona Urtnowskiego, jego krótkie podanie wykorzystał Adam Alamenciak, posyłając piłkę  silnym strzałem w okienko przy bliższym słupku bramki gospodarzy. Końcówka spotkania należała jednak do zgierzan. W 35. minucie Arkadiusz Błaszczyk niesygnalizowanym strzałem z 10 metrów zdobył trzeciego gola dla FC10.  Kilka minut później gospodarze przeprowadzili koronkową akcję zakończoną strzałem do pustej bramki stojącego tuż przy prawym słupku, niepilnowanego Arkadiusza Błaszczyka, który skompletował klasycznego hat-tricka podwyższając na 4:2. Po stracie czwartego gola gnieźnianie zdecydowali się na manewr zastępowania bramkarza piątym zawodnikiem w akcjach ofensywnych. Nie przyniósł on jednak zmiany rezultatu i ostatecznie gospodarze zwyciężyli 4:2.

 

Zespół Klubu Sportowego Gniezno z dorobkiem 4 punktów zajmuje trzynastą pozycję w ligowej tabeli. Najbliższy mecz gnieźnianie rozegrają w sobotę, 28 listopada, w Hali Widowiskowo-Sportowej im. Mieczysława Łopatki, gdzie o g. 18 podejmą TAF Toruń.

 

Radosław Kossakowski/foto archiwum

 

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,ambicje-nie-wystarczyly-do-zdobycia-punktow-w-zgierzu.html