W niedzielę, 26 stycznia, w hali GOSiR przy ul. Paczkowskiego rozegrany został ostatni, czwarty turniej eliminacyjny mistrzostw Polski w hokeju halowym mężczyzn z udziałem pięciu zespołów: Grunwaldu Poznań, Pomorzanina Toruń, ZSMS Poznań, AZS AWF Poznań i Stelli Gniezno.
Ogółem rozegrano pięć spotkań. Jako pierwsi na parkiet wybiegli zawodnicy dwóch drużyn poznańskich: Grunwaldu i Zespołu Szkół Mistrzostwa Sportowego. Mecz toczył się wyraźnie pod dyktando obrońców mistrzowskiego tytułu. Wojskowi zwyciężyli 13:0, a bramki zdobyli: Waldemar Rataj - 4 , Artur Mikuła - 3, Paweł Bratkowski i Tomasz Choczaj po 2, Tomasz Dutkiewicz i Michał Poltaszewski po 1. Bardzo zacięty przebieg miało spotkanie pomiędzy Pomorzaninem Toruń i AZS AWF Poznań. Wynik meczu 2:2 ustalony został już w pierwszej połowie. Mimo okazji po obu stronach boiska w drugiej części spotkania żadnej z drużyn nie udało się przechylić zwycięstwa na swoją stronę. Bramki zdobyli: dla Pomorzanina - Michał Raciniewski i Karol Szyplik, a dla AZS AWF - Mateusz Hulbój i Łukasz Kosmaczewski. W spotkaniu decydującym o awansie do turnieju finałowego zespół Stelli Gniezno zmierzył się ZSMS Poznań. Gnieźnianie już do przerwy prowadzili 5:1, a ostatecznie wygrali 10:4. Cztery bramki dla Stelli zdobył Marcin Lewartowski, trzy - Hubert Grotowski, dwie - Michał Kasprzyk, a jedną Dawid Kowalski. W drużynie ZSMS dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Sebastian Sellner, a po jednym trafieniu zaliczyli Piotr Lis i Michał Dawid. Wyraźnie jednostronny przebieg miał pojedynek na szczycie tabeli. Wicelider AZS AWF Poznań wyraźnie uległ Grunwaldowi Poznań 1:11. Honorowego gola dla AZS zdobył Łukasz Kosmaczewski, a w ekipie wojskowych łupem bramkowym podzielili się: Waldemar Rataj i Tomasz Dutkiewicz po 3, Tomasz Choczaj - 2, Paweł Bratkowski, Michał Poltaszewski i Karol Majchrzak po 1. W ostatnim spotkaniu gnieźnieńskiego turnieju pewni awansu gospodarze grając sporą ilością zawodników rezerwowych przegrali z Pomorzaninem Toruń 2:9. Bramki zdobyli: dla Stelli - Hubert Grotowski i Jakub Deniz po 1; dla Pomorzanina - Krystian Makowski - 3, Rafał Szrejter - 2, Rafał Kamiński, Michał Raciniewski, Maciej Zieliński i Artur Girtler po 1.
Po turnieju powiedzieli:
Jerzy Wybieralski, trener Grunwaldu -
Rafał Grotowski, trener Stelli -
.JPG)
Andrzej Makowski, trener Pomorzanina -
Tabela po rundzie zasadniczej:
1. WKS Grunwald Poznań 8 22 85-23
2. KS AZS AWF Poznań 8 19 44-37
3. KS Pomorzanin Toruń 8 14 61-31
4. KS Stella Gniezno 8 6 37-61
5. ZSMS Poznań 8 0 26-101
Awans do turnieju finałowego, który w dniach 8-9 lutego rozegrany zostanie w hali Centrum Rekreacji Akademii Wychowania Fizycznego przy Drodze Dębińskiej w Poznaniu wywalczyły cztery czołowe drużyny fazy zasadniczej. W sobotnich półfinałach Grunwald zmierzy się ze Stellą, a AZS AWF z Pomorzaninem. W niedzielę zwycięzcy walczyć będą o mistrzostwo kraju, a przegrani zagrają o brąz.
Zespół Stelli wystąpił w gnieźnieńskim turnieju w składzie: Maciej Pacanowski, Damian Jarzembowski, Dawid Naszko, Dawid Kowalski, Jakub Deniz, Mateusz Grajek, Marcin Lewartowski, Łukasz Wierzbicki, Rafał Stupczyński, Szymon Olszewski, Hubert Grotowski, Michał Kasprzyk, Mateusz Kaniasty, Jakub Grzechowiak. Trenerem drużyny jest Rafał Grotowski, asystentem Tomasz Kuczma, a kierownikiem Zenon Miś.
Podczas jednej z przerw w turnieju doszło do miłej uroczystości. Grawertonem z okazji 88. urodzin uhonorowany został Bronisław Pawlicki najstarszy polski olimpijczyk w hokeju na trawie. Pamiątkową szablę otrzymał natomiast Ryszard Kowalski w podziękowaniu za wieloletnią działalność na rzecz Klubu Sportowego Stella Gniezno. Oba upominki ufundował i wręczył Mieczysław Kukliński, prezes Gnieźnieńskiego Klubu Olimpijczyka.
Radosław Kossakowski + foto
Za pośrednictwem naszej Internetowej Telewizji Studia Live, przeprowadziliśmy po raz pierwszy od początku do końca bezpośrednią relację (audio) z gnieźnieńskiego turnieju. Jakość jeszcze odbiega od ideału ale również należy dodać iż z hal nigdy nie będzie idealnie w szczególności tych gnieźnieńskich, w których komentujący aby oglądać mecz musi siedzieć w bliskiej odległości od drużyn oraz znajdujących się tam kibiców, którzy dość mocno zagłuszają sam przekaż i wyraźna wypowiedź.
