Rozpalają zimę
Pomimo faktu, że piłka ręczna nie cieszy się w Polsce największą popularnością wśród sportów drużynowych, to każdej zimy za sprawą meczów reprezentacji przyciąga do hal sportowych i przed telewizory ogromne rzesze sympatyków. Dla dużej grupy kibiców międzynarodowe imprezy szczypiorniaka są znakomitą alternatywą dla sportów zimowych, które na przełomie roku królują w ramówkach telewizyjnych. Lecz jak nie kochać tej dyscypliny, skoro obie nasze kadry notują bardzo dobre wyniki zostawiając faworytów w pokonanym polu. Nim mistrzowską rywalizację na turnieju w Polsce rozpocznie męska reprezentacja, ich koleżanki po fachu zawiesiły poprzeczkę bardzo wysoko, przy okazji rozpalając wszystkich do czerwoności. Drugie z rzędu czwarte miejsce na Mistrzostwach Świata, to znakomity wynik, który został poparty tytaniczną pracą.
Złe miłego początki
Po losowaniu grup turnieju finałowego eksperci jednogłośnie orzekli, że jest dobrze i awans do fazy pucharowej nie powinien stanowić problemu. Ostatecznie stało się tak jak przewidywali fachowcy, lecz nie obyło się bez nerwowych fragmentów spotkań, czy dramatycznych końcówek. W grupowej rywalizacji Polki pokonały niżej notowane ekipy Kuby, Chin i Angoli, minimalnie uległy Szwecji (30:31) i zdecydowanie uległy jednej z rewelacji turnieju – późniejszym srebrnym medalistkom – Holandii (20:31). Prawdziwe przeszkody czekały jednak na biało-czerwone już w fazie pucharowej. Szczegółowe wyniki meczów piłki ręcznej można śledzić na
www.totolotek.pl.
Mistrzynie gatunku
Po wyjściu z grupy podopieczne duńskiego szkoleniowca, pokazały całemu świata, że na kreowaniu historii mrożących krew w żyłach znają się lepiej niż filmowcy z Hollywood. Udowodniły to najpierw w spotkaniu z jednymi z kandydatek do końcowego zwycięstwa Węgierkami, pokonując je po meczu obfitującym w liczne zwroty akcji 24:23. Historia powtórzyła się kilka dni później w ćwierćfinałowym starciu z niepokonaną dotąd Rosją, biało-czerwone m.in. dzięki żelaznej defensywie wygrały 21:20 i drugi raz z rzędu zameldowały się w czołowej czwórce. Tam niestety musiały uznać wyższość Holenderek (25:30) w półfinale i Rumunek (22:31) w meczu o brąz. I choć nasze panie wróciły do kraju bez medali to osiągnęły wielki sukces oraz zapewniły sobie prawo gry w turniejach kwalifikacyjnych do Igrzysk w Rio.
Adam Pękała
Nasze piłkarki ręczne na zakończonych w niedzielę Mistrzostwach Świata w Danii powtórzyły sukces sprzed dwóch lat z Serbii i ponownie znalazły się w czołowej czwórce turnieju. Polki były jedyną drużyną, której udało się drugi raz z rzędu zająć tak wysoką lokatę, dostarczając przy okazji kibicom wielką dawkę sportowych emocji.