Bardzo udane "Pożegnanie z Klasą Okręgową" Pelikana Niechanowo

2014-06-15

Takie chwile, jak dzisiejszy mecz z Polonią Poznań, na długo pozostaną w pamięci niechanowskiego środowiska i to nie tylko sportowego. Gospodarze strzelili swoim rywalom aż jedenaście bramek, przy sporej rzeszy sympatyków zielono-czarnych wraz z zaproszonymi gośćmi, a w trakcie i po meczu odbyło się wiele dodatkowych atrakcji. Wszystko wyszło świetnie...

Najpierw o stronie sportowej. Trudno piszę się o meczu w którym różnica pomiędzy dwoma ekipa jest tak ogromna. Choć trzeba obiektywnie przyznać, że goście starali się jak mogli aby dotrzymać kroku nowo kreowanemu czwartoligowcowi. Jednak dobre chęci nie starczyły na rozpędzonego lidera. Na pierwszego gola licznie przybyli kibice czekali do 19 minuty. Wtedy to Przemysław Otuszewski ładnym starzałem po długim narożniku pokonał Rafała Cendlaka i worek z bramkami rozwiązał się. Siedem minut potem ponownie Przemysław Otuszewski znalazł sposób na pokonanie golkipera Polonii strzelając celnie w zamieszaniu podbramkowym. Na 3:0 wynik podwyższył w 32 minucie Paweł Ignasiński, który wykończył indywidualną akcję lewą stroną boiska w wykonaniu Kamila Chopci. W pierwszej części niechanowscy kibice obejrzeli jeszcze dwa gole. Najpierw w 39 minucie na 4:0 podwyższył Szymon Izydorczyk, który pięknym uderzeniem pod poprzeczkę wykończył dośrodkowanie z rzutu rożnego Mateusza Roszaka, a wynik pierwszej części ustalił na dwie minuty przed jej końcem Paweł Ignasiński, który drugi raz wpisał się na listę strzelców.

Druga odsłona rozpoczęła się od ataków Pelikana i gola dla ... Polonii. Nieuwagę defensorów gospodarzy wykorzystał Mateusz Dolata, który z bliskiej odległości nie dał szans Damianowi Zamiarowi. Dwie minuty potem odpowiedzieli trafieniem podopieczni Mariusza Bekasa. Akcja jakich wiele oglądaliśmy w tym sezonie czyli dośrodkowanie z rzutu rożnego Mateusza Roszaka oraz strzał głową Przemysława Otuszewskiego i mieliśmy 6:1 dla miejscowych. W 59 minucie przypomniał o sobie Łukasz Zagdański. Napastnik naszego zespołu znalazł się sam na sam z golkiperem Polonii i lobując go zdobył siódmego gola dla Pelikana. Kiedy kibice naszej drużyny czekali na kolejne gole dla gospodarzy, padła druga bramka dla przyjezdnych. Arbiter, mimo że jego asystent widział inaczej, w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach podyktował rzut karny dla podopiecznych Roberta Halaburdy. Zresztą tak na marginesie trzeba przyznać, że sędzia główny prowadził te zawody bezbarwnie, a podyktowanie jedenastki wbrew sugestiom bardziej doświadczonego asystenta było dowodem na kiepski dzień Michała Szmytke. Ale wracamy do wydarzeń czysto sportowych. Pewnym egekutorem rzutu karnego był Mikołaj Ratajczak i zrobiło się 7:2. Kolejna akcja niechanowian, w 62 minucie, zakończyła się następnym golem. Niezawodny Łukasz Zagdański minął Rafała Cendlaka i trafił do niemal pustej bramki gości. W 69 minucie odnalazł się wprowadzony moment wcześniej Marcin Siuda, który z bliska dobił strzał kolegów i tym samym wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie 9:2. W tym momencie apetyty kibiców na "okrągły" wynik bardzo mocno wzrosły gdyż do dziesiątego gola brakowało zaledwie jednego trafienia. Jego autorem był najskuteczniejszy w naszej drużynie i najskuteczniejszy w całej lidze Łukasz Zagdański, który tym samym podobnie jak Przemysław Otuszewski ustrzelił hattricka. Wynik tego jednostronnego spotkania ustalił w 89 minucie Marcin Siuda, który tym razem dobił uderzenie Łukasza Zagdańskiego. Ostatercznie Pelikan rozjechał poznańską Polonię 11:2 i było to najwyższe zwycięstwo zielono-czarnych w trwającym sezonie. Tym samym niechanowianie przekroczyli barierę siedemdziesięciu punktów zdobytych w jednym sezonie, co przy tak małej ilości drużyn nie zdarza się często!

A teraz o stronie pozasportowej. Wydarzeniom boiskowym towarzyszył szereg atrakcji dla kibiców. Były przejazdy bryczką, była darmowa kiełbaska, darmowe lody i wata cukrowa dla najmłodszych oraz dla wszystkich sympatyków gadżety klubowe. Szczęśliwcy otrzymali pamiątkowe koszulki, szaliki klubowe, smycze, opaski silikonowe, długopisy oraz balony. Poza kibicami Pelikana pojedynkowi przyglądali się z także włodarze Gminy Niechanowo z Wójtem Eugeniuszem Zamiarem na czele i częścia radnych. Na Plantach gościli także Poseł Tadeusz Tomaszewski, który wręczył niechanowskiej drużynie okazały puchar za awans, a także sponsorzy i prezesi ościennych klubów. Tak więc zakończenie niesamowicie udanego dla Pelikana sezonu wypadło bardzo radośnie i okazale. Oby takich jak najwięcej...

Jednak trzeba dodać, że sobotni pojedynek z Polonią to jeszcze nie koniec ligowego sezonu. Za tydzień niechanowian czeka wyjazdowa potyczka z Lasem Puszczykowo i będzie to bez wątpienia okazja do pokonania bariery stu zdobytych bramek w sezonie. Zielono-czarnym pozostały do wykonania tego plany zaledwie cztery trafienia... Jednak zanim udamy się do Puszczykowa czeka nas arcyciekawy mecz sparingowy z Omonią Nikozja, który odbędzie się w czwartek w Grodzisku Wielkopolskim.

Bramki: Przemysław Otuszewski 3x (19, 26, 56), Łukasz Zagdański 3x (59, 62, 74), Paweł Ignasiński 2x ( 32, 43), Marcin Siuda 2x (69, 89), Szymon Izydorczyk (39) - dla Pelikana, Mateusz Dolata (54), Mikołaj Ratajczak (61) z karnego - dla Polonii

Sędziowali: Michał Szmytke, Dawid Maciejewski, Wiesław Jóźwiak

Widzów: 400

"Pelikan": Zamiar - Wojciechowski, Steinke (68 Kaczor), Trawiński, Ciarkowski (46 Adrian Chopcia) - Izydorczyk (75 Stachowiak), Ignasiński, Otuszewski, Roszak, Kamil Chopcia (62 Siuda) - Zagdański

"Polonia": Cendlak - Dolata, Gierak, Janiszewski, Katafiasz, Kaźmierski, Poprawski, Ratajczak, Różewski (53 Wieśko) , Skrzyński, Tuliszka

Żółte kartki: Wojciechowski (Pelikan), Wieśko, Ratajczak (Polonia)

Pelikan Niechanowo/ foto Roman Strugalski
 

 

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,bardzo-udane-pozegnanie-z-klasa-okregowa-pelikana-niechanowo.html