Bywały mecze o których chciałbym zapomnieć

2024-01-03

Z kapitanem drużyny Sklep Polski MKK Gniezno, Dariuszem Dobrzyckim na temat koszykarskiego podsumowania roku, najbliższego meczu ligowego w nowej Hali SP 3 oraz życzeń na Nowy Rok rozmawia Łukasz Gądek.

Koniec roku i początek nowego to okazja do podsumowań. Jakbyś podsumował ten miniony rok 2023 jeśli chodzi o Sklep Polski MKK Gniezno, jak również w swoich występach na parkiecie?

-Rok kalendarzowy był można powiedzieć słodko-gorzki. Nie wejście do fazy play-off w naszym wykonaniu to na pewno zawód dla kibiców, ale też i głównie dla nas. Nie tak to miało wyglądać. W przerwie letniej odeszło dwóch graczy i oczekiwania były w środowisku niższe. Zaliczyliśmy bardzo ciekawą pierwszą rundę, choć z mojej perspektywy i tak pozostał niedosyt. Powinniśmy do naszego dorobku dołożyć przynajmniej dwie wygrane i zakończyć z bilansem 13-2. Jesteśmy na półmetku sezonu, druga część przed nami. Będzie ciekawie. Co do mojej dyspozycji, nie jestem z niej do końca zadowolony. Bywały mecze, o których chciałbym zapomnieć. Druga runda przed nami, trzeba wyleczyć drobne kontuzje i walczyć dalej.

W najbliższą sobotę, 6 stycznia-czyli w święto Trzech Króli-zagracie pierwszy raz w nowej Hali Szkoły Podstawowej nr 3, a Waszym rywalem będzie SMS PZKosz. Władysławowo. Czy nie możecie już się doczekać tego historycznego meczu na nowym obiekcie? Jak oceniasz potencjał Waszego rywala?

-Będzie to ciężki mecz. Drużyna z Władysławowa to młodzieżowy zespół, a z takimi grało się nam w przeszłości z różnym skutkiem. Goście przyjadą w troszkę mocniejszym składzie niż miało to miejsce w pierwszym meczu. Dodatkowo będziemy musieli radzić sobie bez Mikołaja. Jestem jednak przekonany, że otworzą się jednak inni gracze i punkty zostaną w Gnieźnie. Co do hali, jasne że jest małe podekscytowanie. Co prawda nie odbyliśmy tam jeszcze żadnego treningu i nie mamy "obrzucanych obręczy", ale wierzę, że stworzymy w niej nasze małe piekiełko i będzie ona swego rodzaju naszą twierdzą.

Czego można życzyć Tobie i całemu środowisku koszykarskiemu w Gnieźnie w nowym 2024 roku?

-Życzyć nam można przede wszystkim zdrowia, bo z tym bywa różnie. Jeśli będą omijać nas kontuzje to o wyniki raczej jestem spokojny. Walczymy dalej.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję również.
 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,bywaly-mecze-o-ktorych-chcialbym-zapomniec.html