Celem przed każdym naszym meczem jest zagrać z pełnym zaangażowaniem

2024-01-02

Z trenerem Szczypiorniaka Bank Spółdzielczy Gniezno, Michałem Grubczakiem na temat podsumowania roku w wykonaniu drużyny, celów sportowych na obecny sezon oraz rozwoju dzieci i młodzieży trenujących w Akademii Szczypiorniaka rozmawia Łukasz Gądek.

W ostatnim meczu w 2023 r. Szczypiorniak Bank Spółdzielczy Gniezno wygrał z Hagardem Strzałkowo. Jak byś podsumował ten mecz i dotychczasowe spotkania w drugiej lidze w tym sezonie?

-Ze Strzałkowem zawsze są dodatkowe emocje i nastawienie, żaden z nas nie jest faworytem ligi i nie miał ostatnio zdobytych punktów więc tym bardziej każdy chciał wygrać. Założenia na ten mecz się sprawdziły, wiedzieliśmy na czym musimy się skupić w obronie, w ataku mogliśmy się spodziewać obrony kombinowanej ze strony rywala. Nie sądziłem jednak, że najlepiej w tym meczu wyjdzie nam współpraca skrzydła z „oszukanym” obrotowym, mam tu na myśli Marcela Światłowskiego z Damianem Stempuchowskim, którzy łącznie rzucili 18 bramek. Mimo wszystko, nasza skuteczność wciąż jest do poprawy oraz umiejętność kontrolowania wyniku, ponieważ prowadząc 7 bramkami na 10 minut przed końcem spotkania, powinniśmy grać bardziej skoncentrowani i szanować piłkę. Za często w tym sezonie nie prowadziliśmy, stąd może brak doświadczenia. Co do naszym drugoligowych zmagań, to w meczach z rywalami, którzy są za nami w tabeli, jak dotąd byliśmy górą. Sprawiliśmy też jedną niespodziankę, bo tak należy traktować wygraną ze Spartakusem Buk. Pozostałe mecze to ogromne pole do poprawy w drugiej rundzie, bo w większości z nich graliśmy zdecydowanie poniżej naszych możliwości. Nie twierdzę, że te mecze były do wygrania, bo w każdym z nich przegraliśmy zasłużenie, jednak podkreślę to, że była to głównie nasza fatalna dyspozycja. Oczekuję, że w meczach rewanżowych przynajmniej nawiążemy walkę i do ostatnich minut będzie walczyć o korzystny wynik i będą emocje, a tego myślę oczekują Kibice. Łatwo nie będzie, bo np. na zespół z Oławy nadal nie znaleźliśmy patentu, ani w tym sezonie ani w zeszłym.

W poprzednim sezonie byliście beniaminkiem rozgrywek drugiej ligi i udało Wam się utrzymać. Jakie cele stawiane są przed drużyną w tym sezonie?

-W warunkach jakich funkcjonujemy, stawianie konkretnych celów przed sezonem jest praktycznie niemożliwe. Zawodnicy nie posiadają żadnych kontraktów, więc są sytuacje w których gramy w niepełnym składzie ze względu na życiowe sytuacje każdego z naszych graczy. Jest w tym jeden pozytyw, ponieważ pozwala to młodym zawodnikom na częstszą grę. Utrzymanie w drugiej lidze nie jest też za bardzo celem, który stawiamy przed drużyną, bo gra w drugiej lidze to obecnie bardziej aspekt i cel organizacyjny. W drugiej lidze mamy 11 zespołów. Są regulaminy, które wskazują ile zespołów spadnie itd., natomiast w praktyce najważniejsza jest organizacja i pieniądze. „Widmo spadku” nam sportowo raczej nie grozi, bo III liga już nie funkcjonuje tak jak dawniej i nie ma mamy dokąd spaść. Jest to jednak szerszy temat do rozmowy. Celem przed każdym naszym meczem jest zagrać z pełnym zaangażowaniem. Po każdym meczu każdy zawodnik powinien móc powiedzieć: „dałem dzisiaj z siebie 100%”. Wynik jest wtedy mniej istotny, bo nikt nas z niego nie rozliczy, nikt nam nie przyzna dodatkowych środków, nikt nam ich nie zabierze, o ile będziemy grali tak jak dotychczas czyli z pasją i zaangażowaniem. Najważniejsze, aby były emocje i najlepiej by było tych pozytywnych jak najwięcej. Oczywiście, gdybyśmy byli profesjonalistami, to nasze rezultaty byłyby główną miarą zespołu i pewnie stanowiłby podstawową ocenę naszych starań. W naszym przypadku, „rozliczać” powinno się nas z poświęcenia, a tego wśród naszych zawodników nie brakuje. Nasz zespół przechodzi również zmianę pokoleniową i coraz młodsi muszą brać odpowiedzialność za wynik spotkania. Tym bardziej każde zdobyte przez nas punkty są cenne, a celem jest zbieranie przez młodszych graczy doświadczenia boiskowego.

Mijający rok to dalszy rozwój Akademii Szczypiorniaka. Jak oceniasz poziom trenujących?

-Tutaj ponownie zwracam uwagę, że ocena poziomu musi również uwzględniać warunki w jakich funkcjonujemy. Prowadzimy obecnie szkolenie w dwóch grupach: juniorzy (z roczników 2005-2008) oraz dzieci młodsze (2012 – 2015). Juniorzy mieli ciężki sezon, który jest krótki ale intensywny (rozgrywki rozpoczęły się w we wrześniu i zakończyły na początku grudnia), mając za sobą 12 rozegranych spotkań. Tylko jedno zwycięstwo, ale kilka spotkań było niezwykle zaciętych. Liczymy, że przyszły sezon (nasi zawodnicy będą wtedy dominującym rocznikiem) będzie obfitował w większą liczbę punktów. Z drugiej strony wielu Juniorów ma już udany debiut w II lidze i to jest bardzo ważny aspekt, pod kątem ich oceny. Najmłodsza grupa jest skoncentrowana przede wszystkim na zabawie i budowaniu ogólnej sprawności. Chcemy, aby poprzez zabawę nauczyli się podstaw piłki ręcznej. Nie mamy tych treningów wiele, ale każdy z tych młodych Wilków wykazuje sporo zaangażowania i chęci do gry, w czym pomagają im również ich rodzice. Mają za sobą również pierwsze turnieje, w których wygrywali z rówieśnikami, więc potencjał jest naprawdę ogromny. Mamy nadzieję, że jako Klub będziemy zapewniać coraz lepsze funkcjonowanie Akademii, w czym pomaga nam nasz sponsor Strategiczny – Bank Spółdzielczy w Gnieźnie oraz firma Warto Szkolić.

Czego można życzyć drużynie Szczypiorniaka w Nowym Roku?

-Zawsze powtarzam, że zdrowia, bo bez tego wszystko inne jest mało istotne.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję również.

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,celem-przed-kazdym-naszym-meczem-jest-zagrac-z-pelnym-zaangazowaniem.html