Przeciwnikiem zespołu z grodu Lecha, w siódmym spotkaniu nowego sezonu na własnym boisku przy ulicy Strumykowej w Gnieźnie, była ekipa 1922 Lechia Kostrzyn. Sobotnie spotkanie pomiędzy obiema drużynami, których w tabeli ligowej przed tym meczem dzieliła różnica zaledwie dwóch miejsc zapowiadało się bardzo interesująco. Mieszko Gniezno, przed tym spotkaniem pasowało się na 9. miejscu z zdobytymi w sześciu meczach 9. punktami a ekipa 1922 Lechii Kostrzyn zajmowała 7. miejsce z wywalczonymi 10.punktami.
Cichym faworytem spotkania jeszcze przed jego rozpoczęciem byli piłkarze Mieszka Gniezno, którzy rozgrywali mecz na własnym boisku. Podopieczni Mikołaja Tarczyńskiego, atut ten wykorzystali w pełnym słowie tego znaczenia ogrywając po dość zaciętym spotkaniu wymagającego przeciwnika jakim jest zawsze drużyna 1922 Lechii Kostrzyn w stosunku 3:0. Pierwszy gol w sobotnim meczu został zdobyty dopiero po dwóch kwadransach gry. Do tego czasu obie drużyny miały kilka sytuacji do zdobycia gola i objęcia prowadzenia w meczu, lecz najczęściej strzały na bramkę w wykonaniu piłkarzy obu drużyn albo były niecelne lub padały one łupem golkiperów obu zespołów. Jak wspominaliśmy pierwsza bramka zostawała zdobyta po upływie półgodziny gry. Ze zdobytego gola w 35 minucie dającego prowadzenie w meczu 1:0 cieszyli się gnieźnianie. Bramkarza gości Dominika Sobela, po podaniu krzyżowym w wykonaniu Daniela Szymańskiego pokonał w sytuacji sam na sam płaskim strzałem z 16. metra Damian Garstka. Jeszcze przed zejściem do szatni obu drużyn po pierwszej połowie, gnieźnianie podwyższyli swoje prowadzenie na 2:0. W 40 minucie faulowany był na połowie Kostrzyna, w odległości 20. metra od bramki Lechii napastnik Mieszka – Daniel Szymański. Na bezpośrednie uderzenie piłki w stronę bramki gości zdecydował się w zespole gnieźnieńskim Krzysztof Jackowiak. Decyzja obrońcy Mieszka Gniezno, okazała się na tyle trafiona że piłka wpadała do bramki Kostrzyna. A że więcej goli w pierwszych czterdziestu pięciu minutach nie zdobyto wiec ta część meczu zakończyła się prowadzeniem Mieszka Gniezno 2:0
Po zmianie stron zgodnie z przypuszczeniami, drużyna z Kostrzyna od pierwszych minut ruszyła do zdecydowanych ataków na bramkę gnieźnieńską pragną odrobić straty z pierwszej części meczu. Napór gości, którzy podobnie jak w pierwszej połowie stwarzali sobie okazję strzeleckie do zdobycia gola, z których nic jednak nie wynikało trwał aż do 56 minuty meczu. Wtedy to gnieźnianie zespół Lechii Kostrzyn, sprowadzili na ziemie zdobytym trzecim golem. Po szybkiej akcji wyprowadzonej z własnego pola karnego i dograniu piłki przez Andrzeja Stefańskiego z końcowej linii boiska do nie pilnowanego w polu karnym gości Daniela Szymańskiego. Napastnik Mieszka Gniezno, mający przed sobą interweniującego bramkarza gości wpakował mu piłkę z najbliższej odległości do pustej bramki. Od tego momentu gnieźnianie prowadzili w sobotnim meczu 3:0 i jak się później okazało nie oddali go do samego końca, chociaż goście raz po raz próbowali stwarzać sobie okazję strzeleckie do zdobycia choćby gola kontaktowego. Ta sztuka jednak zespołowi z Kostrzyna się nie udała i mecz zakończył się zasłużonym zwycięstwem drużyna Mieszka Gniezno, która w sobotnim meczu zagrała bardzo dobrze w obronie a co rokuje dobrze na przyszłość.
Skład Mieszka Gniezno: Patryk Szafran, Robert Pepliński, Łukasz Mokrzycki, Krzysztof Jackowiak, Alan Polus, Karol Karasiewicz, Marcin Nowak (72’ Hubert Nowak schodzi z powodu kontuzji wchodzi w 89’ Miłosz Świstowski), Damian Garstka, Andrzej Stefański, Patryk Kryszak, Daniel Szymański
Następny mecz zespół Mieszka Gniezno rozegra w sobotę 27 września w Trzemesznie, gdzie w ramach derbów powiatu gnieźnieńskiego będzie o godzinie 16.00 podejmowany przez zespół Zjednoczonych.
Roman Strugalski + foto
Liczba komentarzy : 0