Chcemy zrobić duże widowisko!

2016-07-22

Z Prezesem KS Szczypiorniaka Gniezno, planach na drugi sezon 2016/2017 klubu oraz drużyny w rozgrywkach III ligi mężczyzn w piłce ręcznej rozmawiał Mateusz Domański.

Za nami pierwszy sezon ligowy w wykonaniu Szczypiorniaka Gniezno. Jak wiadomo, początki bywają dość trudne. W minionych rozgrywkach III ligi „Wilki” zajęły siódme miejsce, gromadząc na swym koncie sześć punktów. Jak ocenisz ten rezultat? 
 
-Zwycięstwo w trzech meczach, w szczególności to ostatnie z zespołem UKS Hagard Strzałkowo, którego pozbawiliśmy miejsca na podium rozgrywek III ligi, wzięlibyśmy w ciemno. W zasadzie drużyna była zbudowana z lokalnych zawodników, dla których był to pierwszy kontakt z piłką ręczną na poziomie ligowym. W kadrze znajdowali się zaledwie trzej doświadczeni szczypiorniści: Hubert Nowak (poprzednio MKS Poznań), Marcin Fijałkowski (WKS Grunwald Poznań) i Mateusz Morzyński. Niestety, z usług tego ostatniego mogliśmy korzystać wyłącznie w pierwszej rundzie rozgrywek, gdyż nabawił się ciężkiej kontuzji w przerwie zimowej. 
 
Działalność Szczypiorniaka Gniezno obejmuje nie tylko ligowe zmagania. W minionym sezonie całkiem nieźle prosperowała Akademia Szczypiorniaka. Ponadto udało się zorganizować amatorski turniej piłki ręcznej. Na pewno podejmowane działania sprawiają, że szczypiorniak staje się coraz popularniejszym sportem w pierwszej stolicy Polski. Zgodzisz się ze mną?
 
- Podstawowym celem każdego klubu sportowego powinno być szkolenie dzieci i młodzieży. Szczypiorniak Gniezno po niespełna sześciu miesiącach działalności otworzył Akademię Szczypiorniaka, w której „zarażaliśmy” piłką ręczną gimnazjalistów. Z uwagi na sporą liczbę zapytań rodziców dzieci z szóstych klas szkół podstawowych, również i oni zaczęli uczęszczać na treningi, które organizowaliśmy trzy razy w tygodniu. Obecnie - podobnie jak pierwszy zespół - młodzież ma przerwę od zajęć, a od września rozpoczniemy nabór do Akademii dla klas czwartej i piątej, budując od samych podstaw piramidę szkolenia. Jednym z podstawowych zadań naszego klubu jest popularyzacja piłki ręcznej w regionie. Mam tu na myśli zarówno bierną, jak i aktywną jej formę. Z tego też powodu od stycznia w życie wszedł projekt pt. „Sobotni Szczypiorniak” nawiązujący do okoliczności powstania Szczypiorniaka. Są to cotygodniowe spotkania na hali organizowane dla wszystkich osób bez względu na wiek, płeć czy doświadczenie, które mają ochotę spróbować swoich sił w tym sporcie, a także dla tych, którzy jakiś czas temu zakończyli swoją przygodę z piłką ręczną. Z inicjatywy ludzi uczęszczających na te spotkania zorganizowaliśmy „I Amatorski Turniej Szczypiorniaka”, który odbył się w czerwcu na boisku typu tartan przy Szkole Podstawowej nr 12 w Gnieźnie. Do zawodów zgłosiło się osiem drużyn. Kilka z nich było zespołami spoza naszego miasta (Powidz, Kościan, Łyszkowice), co świadczy o tym, że docieramy do coraz większej ilości sympatyków handballu. 
 
Zanim odniesiemy się do kwestii związanych z kolejnym sezonem, skupmy się na niedalekiej przyszłości. W dniach 20-21 sierpnia bieżącego roku w hali GOSiR mieszczącej się przy ulicy Paczkowskiego dojdzie do niezwykle interesującego wydarzenia. Mowa oczywiście o turnieju „Szczypiorniak w Pierwszej Stolicy „. Z tego co wiem, bardzo pieczołowicie przykładacie się do organizacji wspomnianego przedsięwzięcia. Mógłbyś trochę opowiedzieć o tych zawodach?
 
- Pierwsza edycja, która odbyła się w październiku zeszłego roku spotkała się ze sporym zainteresowaniem osób z Gniezna i okolic, dla których był organizowany ten turniej. Otrzymaliśmy sporo pozytywnych opinii od nich i uczestniczących wówczas drużyn. Niemniej jednak na laurach nie spoczywamy i z roku na rok chcemy podnosić sobie wyżej poprzeczkę, a w tym roku zawiesiliśmy ją sobie naprawdę wysoko. Przede wszystkim tegoroczny turniej, jak wspomniałeś, będzie trwał dwa dni, zatem szykuje się weekend z męską piłką ręczną w Gnieźnie. Nie ukrywam, że chcemy z tego zrobić duże widowisko, a dodatkowo zachęcić mieszkańców naszego miasta i okolicznych miejscowości do przyjścia poprzez utworzenie tzw. „Miasteczka Szczypiorniaka” zlokalizowanego wokół hali. O naszych poczynaniach informujemy na bieżąco na FanPage na Facebooku poświęconym stricte temu wydarzeniu. Niebawem zaczniemy odkrywać pierwsze karty w kontekście drużyn, które zawitają do Pierwszej Stolicy Polski. Zawody zostaną podzielone na dwie części, zatem w sobotniej odsłonie kibice będą mogli zobaczyć zupełnie inne drużyny, aniżeli w niedzielę. Mamy przygotowaną jeszcze jedną naprawdę konkretną atrakcję, jednak na jej ujawnienie przyjdzie jeszcze poczekać. Jedno jest pewne - wszyscy będą pozytywnie zaskoczeni tym, co przygotowujemy na „Szczypiorniaka w Pierwszej Stolicy”! 
 
Organizacja takiego turnieju to bez wątpienia spore wyzwanie pod kątem finansowym. Możecie liczyć na wsparcie sponsorów czy też samorządów miejskich?
 
- Na początku bieżącego roku otrzymaliśmy dotacje ze Starostwa Powiatowego i Urzędu Miasta, które w pewnym stopniu pozwolą nam na organizację tego turnieju. Jednakże wydarzenie, które chcemy zaproponować sympatykom piłki ręcznej, wymaga większych nakładów finansowych. Mam tu na myśli przede wszystkim kompleksową obsługę naszych gości, którzy pobyt w Gnieźnie powinni zapamiętać jak najlepiej, tak aby pozytywna opinia szła dalej. Nie ukrywam, że zostaliśmy poważnie wsparci finansowo przez jedną z państwowych instytucji, konkretniej rzecz ujmując – Senat RP, ale jak mówiłem, na konkretne informacje dotyczące naszego wydarzenia i rzeczy z nim związanych przyjdzie stosowna pora. 
 
W październiku rozpocznie się kolejny sezon. KS Szczypiorniak Gniezno został już zgłoszony do startu w trzecioligowych zmaganiach. Kiedy rozpoczną się przygotowania do meczów ligowych? Czy oprócz treningów, planujecie również jakieś spotkania sparingowe?
 
- Zawodnicy rozpoczną przygotowania do sezonu 25 lipca. Podczas pierwszych dwóch tygodni treningi będą się odbywać poza halą sportową i będą nastawione na budowę wytrzymałości fizycznej. Dążąc do systematycznej profesjonalizacji KS Szczypiorniak Gniezno, w budżecie na najbliższy sezon zaplanowaliśmy środki na organizację trzech treningów tygodniowo, zatem dojdzie do zwiększenia liczby zajęć o jedną jednostkę w stosunku do poprzedniego roku. Wynajęcie hali sportowej na zajęcia wiąże się z kosztami pochłaniającymi ponad 1/3 wszystkich wydatków klubu, więc powyższa decyzja wiązała się ze sporym wyzwaniem finansowym. Oczywiście w planach są także mecze kontrolne. Przede wszystkim zależy nam na sparingach z zespołami spoza naszej ligi i to właśnie z nimi rozmawiamy w kontekście ustalenia planu meczów towarzyskich przygotowujących pierwszy zespół do sezonu 2016/2017. 
 
Czas na pytanie, które chyba najbardziej zainteresuje wszystkich fanów Szczypiorniaka. Czy możemy się spodziewać jakichś zmian w kadrze drużyny na kolejny sezon?
 
- Celem klubu jest systematyczne podnoszenie poziomu sportowego, a co za tym idzie także pozyskiwanie nowych zawodników, którzy mogą wnieść jakość do zespołu. W tym sezonie poszukujemy już tylko i wyłącznie graczy z ligowym doświadczeniem. Jeden z nich uczestniczył w naszych treningach w maju i rozpocznie z nami przygotowania do najbliższego sezonu. W kręgu naszych zainteresowań jest 3-5 nowych zawodników, których, mamy nadzieję, będzie można obejrzeć w naszych barwach już podczas turnieju. 
 
Jakie cele stawiasz przed Szczypiorniakiem na następny sezon? Macie już jakieś konkretne plany?
 
- Tak jak wspomniałem, naszym zadaniem jest rokroczne pięcie się w górę ligowej tabeli i zbieranie doświadczenia. O ewentualnej zamierzonej pozycji na koniec sezonu będziemy rozmawiać ze sztabem szkoleniowym i zawodnikami po otrzymaniu oficjalnych informacji z Wielkopolskiego Związku Piłki Ręcznej dotyczących zespołów, które będą z nami rywalizować (WZPR powinien wydać komunikat w tej sprawie pod koniec sierpnia – dop. red.). 
 
Czy chciałbyś coś dodać, podziękować komuś za wsparcie w minionym sezonie?
 
- Przede wszystkim chciałbym podziękować osobom obecnym na naszych meczach ligowych, ponieważ to dla nich rozgrywamy te spotkania. Niezmiernie się cieszę, że są dla nas wyrozumiali wiedząc, że to dopiero nasze początki. Chcemy, aby na meczach piłki ręcznej - naszych i MKS-u Gniezno - kibice zapełniali trybuny naszej hali do ostatniego krzesełka. Muszę jednak podkreślić, że ani my, ani obecne na zawodach osoby nie miałyby okazji oglądać naszych spotkań, gdyby nie pomoc lokalnych firm wspierających nasze działania. Jestem ogromnie wdzięczny wszystkim sponsorom, a w szczególności PUH Kosmyk Pana Adama Matuszaka, firmie Warto Szkolić Marcina Grzelaka, a także hurtowni rybnej Fenicja Piotra i Dawida Celmerów.
 




treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,chcemy-zrobic-duze-widowisko.html