Chyba nie ma obecnie klubu w Polsce, który nie martwiłby się o swoją przyszłość po pandemii

2020-04-21

Z drugim trenerem piłkarek ręcznych MKS-u PR URBIS Gniezno, Romanem Solarkiem na temat sytuacji klubu oraz całego świata sportu związanej z pandemią koronawirusa, planów treningowych zawodniczek oraz wiary w gnieźnieńskich kibiców rozmawia Łukasz Gądek

Z pewnością nie tak wyobrażali sobie sezon 2019/20 kibice MKS-u PR URBIS Gniezno. Pomimo przyzwoitego miejsca w tabeli, liczyli z pewnością na możliwość dopingowania dziewczynom do jego końca, a także-w szlagierowo zapowiadającym się Finale Pucharu Polski w Gnieźnie. Czuje Pan niedosyt, że wszystko miało być inaczej? 

-Na pewno cała sportowa Polska, ale i świat znalazły się w sytuacji do niedawna nie do wyobrażenia. Sport po prostu zamarł. Mimo bardzo dobrego wyniku pozostał niedosyt. Mieliśmy przecież do rozegrania jeszcze 6 kolejek. Czekały nas wyjazdy do Krakowa, Jarosławia i Wrocławia, a także 3 ciekawe mecze przed własną publicznością: z Gliwicami, Olkuszem i Poznaniem. Jestem przekonany że emocji na pewno by nie zabrakło. Nie można tu zapomnieć o Finale Pucharu Polski Kobiet. Sezon został już oficjalnie zakończony i musimy się z tym pogodzić.

Gniezno po raz drugi z rzędu miało być gospodarzem Finału Pucharu Polski, w którym miały zmierzyć się czołowe drużyny Superligi-Zagłębie Lubin oraz Młyny Stoisław Koszalin. Wierzy Pan, że ten mecz dojdzie jeszcze do skutku w tym roku kalendarzowym?

-Na pewno byłoby to spore wydarzenie sportowe w naszym mieście i to związane z handballem. Zeszłoroczny finał wypełnił halę praktycznie do ostatniego miejsca. Niestety, w obecnej sytuacji trudno powiedzieć czy te zawody dojdą do skutku. Wszystko będzie uzależnione od sytuacji pandemii i od naszych władz państwowych.

Czy rozpisał Pan dziewczynom plany treningowe do realizowania w domu na czas pandemii koronawirusa? Jak wyglądają ich treningi?

-Nasze zawodniczki otrzymały zalecenia treningowe na czas przebywania w domu. I muszę powiedzieć, że ich systematyczność jest budująca. Oczywiście wszystko jest uzależnione od możliwości lokalowych. Obecnie z powrotem wracają także do treningów biegowych i zajęć na świeżym powietrzu.

Jak wobec pandemii wygląda obecnie sytuacja finansowa klubu? Czy klub ma zabezpieczone środki?

-Chyba nie ma obecnie klubu w Polsce, który nie martwiłby się o swoją przyszłość po pandemii. My jesteśmy w tej samej sytuacji. Przecież nawet nie jesteśmy pewni czy następny sezon rozgrywkowy się rozpocznie i kiedy to będzie. O sytuacji finansowej więcej na pewno informacji udzieliło by szefostwo klubu.

Czy wierzy Pan, że gnieźnieńscy kibice po pandemii ponownie zapełnią piękną gnieźnieńską halę dopingując gnieźnieńskie szczypiornistki, jak to było chociażby w pamiętnym meczu z MTS Żory?

-Pandemia się w końcu skończy i trzeba będzie wrócić do względnej normalności. Jestem przekonany, że w nowym sezonie nasi wspaniali kibice ponownie będą nas wspierać i dopingować i że dzięki nim i dla nich będziemy odnosić zwycięstwa. No i że nasza hala ponownie będzie się wypełniać i będziemy pobijać kolejne rekordy frekwencji.

Dziękuję za rozmowę

Dziękuję również

 


 

 

 

Zapoznaj się z ofertą: http://bs.gniezno.pl/kredyt-gotowkowy-ekologia/

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,chyba-nie-ma-obecnie-klubu-w-polsce-ktory-nie-martwilby.html