Czaka nas dużo pracy przed rundą rewanżową

2014-12-01

Rozmowa z prezesem Mieszka Gniezno – Romanem Gąsiorowskim

Panie Prezesie, początek rundy sezonu zasadniczego 2014/2015 w wykonaniu seniorów  Mieszka Gniezno był w miarę udany mimo falstartu na inaugurację, kiedy to przed własną publicznością biało-niebiescy przegrali z Lubuszaninem Trzcianka w stosunku 6:1. Koniec rundy jesiennej jednakże był tragiczny pięć porażek z rzędu. Gdzie należy upatrywać takiego regresu w wynikach pierwszego zespołu?
- Obejmując zespół po przegranej na inaugurację ligi sezonu 2014/2015 oraz remisie w drugim meczu po Przemysławie Urbaniaku poprzednim szkoleniowcu Mieszka Gniezno, debiut w roli nowego trenera biało-niebieskich Mikołaj Tarczyński miał bardzo udany. Jak pamiętamy Mieszko, w trzecim meczu sezonu ograło u siebie Iskrę Szydłowo w stosunku 3:1, przez co w pełni zrehabilitowało się za falstart na inaugurację sezonu 2014/2015, kiedy to przegrało na własnym boisku z Lubuszaninem Trzcianka w stosunku 6:1.  Kolejne wyniki osiągane przez zespół pod wodza nowego trenera nie były aż takie złe. Dopiero regres wyników osiąganych przez zespół seniorów Mieszka Gniezno, nastąpił tak mi się wydaje w następnych meczach mistrzowskich od momentu kiedy to aż czterech zawodników z podstawowego składu wypadło z niego odnosząc kontuzję a było to w końcówce rundy jesiennej. W tym należy upatrywać porażek pierwszego zespołu w pięciu ostatnich  meczach rundy sezonu zasadniczego.  Wprawdzie kontuzjowanych zawodników starali się zastąpić młodzi utalentowani zawodnicy z juniora starszego i młodszego naszego klubu, którzy zadebiutowali w meczach czwaroligowych pierwszego zespołu i debiut trzeba przyznać ich był bardzo udany. W tym miejscu należą się słowa pochwały za udany debiut w pierwszym zespole, 16-lata Dawida Urbaniaka syna poprzedniego trenera pierwszego zespołu Przemysław, który nie ukrywam że wyróżnił się na tle innych zawodników, którzy w rundzie jesiennej zaliczyli przygodę z pierwszym zespołem Mieszka Gniezno. Jednakże podkreślam brak czterech piłkarzy z podstawowego składu a co za tym idzie gra młodzieży w pierwszym zespole spowodowała że na tle bardzie doświadczonych zespołów w naszej grupie, mimo otwartej gry oraz wielu niewykorzystanych sytuacji strzeleckich do zdobycia bramek wyniki z końcówce rundy jesiennej przez zespół Mieszka Gniezno, może nie były zadawalające ale nie były one aż takie złe. Gdyby naszych zawodników nie zawodziła skuteczność strzelecka to z pewnością przegrane ostatnie pięć spotkań mogłyby zakończyć się zgoła innymi wynikami.

Jedenaste miejsce po rundzie jesiennej Mieszka Gniezno, z pewnością nie zadawala Pana. Co Pana zdaniem należałoby zrobić ażeby tą pozycję w tabeli ligowej po rundzie wiosennej poprawić ażeby zespół zajął bezpieczne miejsce nie zagrożone degradacja do niższej ligi?
- Jestem pełen optymizmu że wiosną nasze wyniki będą znacznie lepsze niż było one w końcówce rundy jesiennej, gdyż zawodnicy którzy zadebiutowali w pierwszym zespole myślę o juniorach starszych i młodszych Mieszka Gniezno, z pewnością ograli się w czwartoligowych zmaganiach. Dodając do tego powrót w pełni zdrowia tych zawodników, którzy byli kontuzjowani na wiosnę na boisko w pełni sił. To wydaje mi się że gra a co za tym idzie końcowy wynik drużyny seniorów Mieszka Gniezna, powinien być o niebo lepszy niż było to jesienią. Warunek w osiągnięciu tego jest jednak jeden zawodnicy nasi muszą odpowiednio i intensywnie przepracować okres przygotowawczy do rundy rewanżowej to już w rękach sztabu szkoleniowego. Jeśli tak się stanie to wyniki powinny być lepsze ale czeka w tym kierunku do zrealizowania dużo pracy aby osiągnąć wynik zadawalający nas.

Obecnie trwa przerwa w rozgrywkach. Czy sztab szkoleniowy Mieszka Gniezno, wraz z zarządem Klubu myśli o wzmocnieniach pierwszej drużyny zawodnikami z zewnątrz. Czy też pozostajecie przy sprawdzonej zasadzie że gramy swoimi zawodnikami?
- Od samego początku Zarząd Klubu, przyjął maksymę że jeśli ma się utalentowaną młodzież a takowa jest i ze względu na środki finansowe, które nie pozwalają na zakontraktowanie zawodników z zewnątrz będziemy grali w rozgrywkach czwartoligowych swoimi wychowankami. I tą koncepcję nadal będziemy realizować w rundzie wiosennej, wiec gramy wychowankami klubu. Z pewnością trener Tarczyński, chciałby wzmocnić pierwszą drużynę dwoma lub trzema graczami z zewnątrz, lecz jak już mówiłem niestety na ta chwilę nie pozwalają nam na to środki finansowe więc pozostajemy przy starej sprawdzonej metodzie. Czy ta decyzja okaże się trafiona przekonany się po zakończonym sezonie 2014/2015 i zajętym miejscu w tabeli ligowej.

Szkoleniowcem jak rozumiem pierwszego zespołu zostaje nadal Mikołaj Tarczyński. Jakie zadanie w tym przypadku czeka trenera ażeby zespół w rundzie wiosennej rozpoczął marsz w górę ligowej tabeli?  
- Na ten temat oraz jakie cele czekają szkoleniowca Mieszka Gniezno, po zakończonej rundzie jesiennej a przed czekającą go rundą wiosenną jeszcze nie rozmawialiśmy. Dopiero na ten temat oraz zadawalające nas miejsce po zakończeniu całego sezonu 2014/2015 będziemy rozmawiali 3 grudnia kiedy dojdzie do spotkania Zarząd Klubu trener Mieszka Gniezno. Na dzień dzisiejszy mogę jedynie powiedzieć tyle że zapewniamy szkoleniowcowi Mieszka Gniezno, sześć sparingów do rozegrania w okresie przygotowującym drużynę do rundy rewanżowej.

Na koniec chciałbym podziękować byłemu już Prezydentowi Miasta Gniezna – Jackowi Kowalskiemu jak również byłemu Staroście Gnieźnieńskiemu – Dariuszowi Pilakowi, za bardzo dobrą współpracę podczas całej trwania czteroletniej kadencji na niwie Klub władze Samorządowe. Jak również chciałbym podziękować Dyrektorowi GOSiR – Jackowi Mańkowskiemu, również za bardzo dobrą współprace i wydatną pomoc w organizowaniu imprez sportowych przez Klub Mieszko Gniezno.

Rozmawiał – Roman Strugalski
 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,czaka-nas-duzo-pracy-przed-runda-rewanzowa.html