Drużyna Czarnych Czerniejewo, liderująca w rozgrywkach poznańskiej klasy okręgowej grupy wschód i jedyny reprezentant z powiatu gnieźnieńskiego w tej klasie piłkarskiej w sobotę 13 kwietnia rozegrał kolejne spotkanie tej wiosny.
Przeciwnikiem podopiecznych grającego trenera Macieja Lisieckiego, na własnym trenie i przed własną publicznością była drużyna Piasta Kobylnica. Po dwóch wcześniejszych porażkach z rzędu i wcześniejszym zwycięstwie czerwono-czarni tym razem po dość zaciętym meczu podzielili się punktami ligowymi w tabeli z swoim rywalem remisując z nim 1:1. Spotkanie sobotnie dla podopiecznych Macieja Lisieckiego, rozpoczęło się niezbyt korzystnie. W 11 minucie po strzale z 25 metra w wykonaniu Przemysława Andrusieczko, piłka wpadła do bramki czerwono-czarnych i goście wyszli na prowadzenie 1:0. Po straconym golu drużyna z Czerniejewa, podrażniona takim obrotem sprawy dążyła w pierwszej połowie do zdobycia bramki wyrównującej stan meczu. Najlepszą okazję do zdobycia gola miał w tej części gry Kamil Drahejm, który spudłował z najbliższej odległości po wykonywanym rzucie rożnym i wrztce w piłki w pole karne gości przez Mateusza Goździaszka. W 35 minucie meczu to goście z Kobylnicy, mogli zdobyć drugą bramkę. Po szybkiej kontrze na pozycji sam na sam z bramkarzem Czarnych – Damianem Dominikiem znalazł się jeden z zawodników Piasta. Golkiper czerwono-czarnych wprawdzie przegrał ten pojedynek z piłkarzem Piasta, lecz posłaną piłkę w stronę bramki z 16 metra zdołał w ostatniej chwili wybić z linii bramkowej obrońca Czarnych – Filip Budasz. Do końca pierwszej połowy wynik już nie uległ zmianie i Czarni Czerniejewo, do szatni schodzili przegrywając z Piastem Kobylnica w stosunku 1:0.
Po zmianie stron, i dokonanych aż trzech zmian w podstawowym składzie wyjściowym drużyny Czerniejewa podopieczni Macieja Lisieckiego od pierwszych minut drugiej połowy ruszyli zdecydowanie na bramkę swojego rywala. Na efekt zdecydowanej przewagi lidera grupy wschód poznańskiej klasy okręgowej, nie było można czekać długo. Już w 54 minucie czerwono-czarni doprowadzili do stanu 1:1. Po egzekwowanym rzucie rożnym przez Mateusza Goździaszka piłkę do bramki uderzeniem z głowy z 4 metra skierował Patryk Buczkowski. O tego momentu mecz rozpoczął się od nowa. W kolejnych minutach czerwono-czarni uskrzydleni zdobyciem gola wyrównującego stan meczu ruszyli jeszcze zdecydowanie na bramkę swojego rywala stwarzając sobie kolejne sytuacje strzeleckie do zdobycia gola i rozstrzygnięcia tego swojego spotkania na swoją korzyść. W 70 minucie doszło do bardzo kuriozalnej sytuacji, po której drużyna z Czerniejewa mogła zdobyć drugiego gola, po którym mogła wyjść na prowadzenie. Na idealną pozycję strzelecką sam na sam z bramkarzem gości wychodził w tej minucie gry Maciej Matuszak. Akcja Matuszaka jednak jego akcja została przerwana mimo że w trakcie zagrania piłki miał co najmniej dwa metry zapasu na obrońcami Piasta. W interpretacji arbitra bocznego w czasie zagrania piłki Matuszak był na pozycji spalonej w efekcie błędnej decyzji Czarni stracili okazję do zdobycia gola. Na pięć minut przed zakończeniem meczu czerwono-czarni mogli sobotnie spotkanie rozstrzygnąć na swoją korzyść inkasując tym samym komplet trzech punktów na swoim koncie. Maciej Matuszak bowiem znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości i zamiast trafić piłką do bramki z najbliższej odległości trafił nią w słupek. Ostatecznie jak wspominaliśmy wcześniej mecz zakończył się remisem 1:1 przez co oba zespoły podzieliły się punktami w ligowej tabeli.
Skład Czarnych Czerniejewo: Damian Dominiak, Arkadiusz Juchacz (46’ Karol Jańczak), Filip Budasz, Rafał Pietrowski, Krzysztof Pawłowski, Rafał Wawrzyniak, Hubert Hypki (77’ Kamil Zieliński), Kamil Draheim (46’Piotr Cyrulewski), Patryk Buczkowski, Mateusz Goździaszek, Mariusz Sawicki(46’Maciej Matuszak)
Kolejne swoje spotkanie mistrzowskie zespół Czarnych Czerniejewo, rozegra w sobotę 20 kwietnia w Jarosławcu gdzie będzie podejmowany przez ekipę Orkanu.
Roman Strugalski/ foto archiwum SportGniezno.pl
