Wtorkowa seria obfitowała w kilka emocjonujących spotkań, które dosłownie do samego końca trzymały w napięciu. Tak było przede wszystkim w Dopiewie i w Plewiskach gdzie drużyny gospodarzy zdobywały zwycięskie gole w ostatnich akcjach meczu. W ciekawie zapowiadającym się spotkaniu GKS-u z Wełną Skoki padło aż siedem goli. Trzykrotnie na prowadzenie wychodzili podopieczni Krzysztofa Pancewicza, ale to nie wystarczyło do wygranej i ostatecznie Wełna poległa 3:4. Decydujący gol dla podopiecznych Ryszarda Rybaka padł po strzale z rzutu wolnego, po którym arbiter nie wznawiał już gry. Warto dodać, że Wełna kończyła to emocjonujące spotkanie w "dziesiątkę".
Równie ciekawy przebieg miał pojedynek Gromu Plewiska z Wartą Międzychód. Gospodarze prowadzili już 2:0, aby w drugiej minucie doliczonego czasu gry stracić wyrównujące trafienie. I kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się remisem decydujący cios zadali podopieczni Tomasza Lewndowskiego. Po tym jak po strzale Jakuba Smury piłka wpadła do siatki sędzia nie wznawiał już gry. Tym samym zakończyła się zwycięska seria piłkarzy z Międzychodu, a dla Gromu była to pierwsza wygrana przed własną publicznością w tym sezonie.
Nie zawiódł hit jesieni w Trzciance. W pojedynku dwóch współliderujących ekip tabeli emocji i interesujących zagrań nie brakowało, a lepsi okazali się gracze z Niechanowa. Podopieczni Mirosława Czuryło zasłużenie wygrali 1:0 odnosząc szóste z rzędu zwycięstwo z rzędu. Wygrana ta spowodowała, że zielono-czarni wskoczyli na pierwsze miejsce w klasyfikacji i są samodzielnym liderem po rozegraniu połowy sezonu.
Nokautujący cios otrzymała w tej serii kostrzyńska Lechia. Podopieczni Jacka Paska zostali rozgromieni przed własną publicznością przez Zjednoczonych Trzemeszno 7:1. Fatalnej postawy kostrzynian nie usprawiedliwia nawet fakt, że blisko 2/3 spotkania grali w "dziesiątkę", po tym jak czerwoną kartkę ujrzał Damian Korcz.
Podobnie jak Grom Plewiska, także Iskra Szydłowo wygrała swój pierwszy mecz na własnym stadionie. Zespół prowadzony przez Tomasza Kowalskiego pokonał, po wyrównanej walce, sąsiada z ligowej tabeli czyli Spartę Oborniki Wlkp. 1:0. W ten sposób szydłowianie wygrali drugi z rzędu mecz i trochę wydźwignęli się w klasyfikacji.
Bardzo istotne mecze odbyły się także na dole tabeli. W hokejowych rozmiarach wygrał Leśnik Margonin, który w końcówce jesiennych zmagań sygnalizuje wyraźny wzrost formy. Podopieczni Włodzimierza Michalskiego tym razem pokonali Płomień Przyprostynia 7:4. Zreszta samo spotkanie miało interesujący przebieg, gdyż gospodarze prowadzili już 2:0, aby w odstępie zaledwie kilku minut stracić trzy gole. Druga połowa nalezała już jednak do miejscowych, którzy tym samym zniwelowali stratę punktową do Płomienia i podtrzymali nadzieję na skuteczną walkę o utrzymanie.
Długo na wygraną czekali kibice w Pobiedziskach. Huragan we wtorek podejmował Spartę Szamotuły i po pierwszej części zanosiło się na niespodziankę gdyż to zespół Damiana Łukasika prowadził 1:0. Jednak zaraz po wznowieniu gry, zaledwie trzy minuty starczyły aby czerwono-czarni wypracowali sobie prowadzenie 3:1, które utrzymało się do samego końca. W ten sposób Huragan może na chwilę odsapnąć i w spokoju szykować się do kolejnej potyczki na własnym stadionie. Natomiast szmotulanie są zdecydowanie najsłabszą drużyną tej ligi i trudno sobie wyobrazić, żeby Sparta uniknęła degradacji do klasy okręgowej.
Bardzo rozczarowani stadion przy ulicy Strumykowej opuszczali najwierniejsi sympatycy gnieźnieńskiego Mieszka. Zespół Mikołaja Tarczyńskiego podejmował KS 1920 Mosina, który dotychczas zdołał "uciułać' zaledwie pięć punktów i poległ 1:2. Mieszkowcy wprawdzie wyszli na prowadzenie, ale po fatalnej drugiej połowie ostatecznie dali sobie wydrzec komplet punktów. W dodatku biało-niebiescy kończyli pojedynek w "dziesiątkę", po tym jak czerwony kartonik obejrzał Daniel Szymański. Ewidentnie widać, że im bliżej końca jesiennej rywalizacji coraz bardziej pogłębia się kryzys w zespole z Grodu Lecha. Jak tak dalej pójdzie zanosi się na bardzo gorącą i niepewną zimę w tym klubie...
Na samym finiszu rundy jesiennej na pierwszą lokatę wskoczył niechanowski Pelikan, który ma na swoim koncie 36 punktów. Na dwóch kolejnych pozycjach plasują się zespoły Lubuszanina Trzcianka i Wełny Skoki, które uzbierały po 33 punkty. Czwarta jest Warta Międzychód mająca 32 punkty. Tabelę zdecydowanie zamyka Sparta Szamotuły z dorobkiem zaledwie dwóch punktów. Szamotulanie tracą do wyprzedzającego ich Leśnika Margonin pięć punktów.
W klasyfikacji snajperów nie wydarzyło się nic szczególnego. Prowadzi Wojciech Wypusz (Lubuszanin Trzcianka) mający na swoim koncie dwadzieścia trafień. Drugi Jakub Ślósarczyk (Wełna Skoki) zdobył jak narazie osiemnaście goli, a trzeci Bartosz Nowak (warta Międzychód) legitymuje się dorobkiem siedemnastu zdobytych goli.
W już w najbliższy weekend czeka nas inauguracja rundy wiosennej jesienią czyli XVi kolejka czwartoligowych zmagań.
Podsumowanie XV kolejki grupy północnej IV ligi:
Mieszko Gniezno - KS 1920 Mosina 1:2 (1:0)
bramki: Damian Garstka (36) - dla Mieszka, Adrian Miążek (70), Filip Walkowiak (75) - dla KS-u 1920
Lubuszanin Trzcianka - Pelikan Niechanowo 0:1 (0:1)
bramka: Łukasz Zagdański (24) - dla Pelikana
Leśnik Margonin - Płomień Przyprostynia 7:4 (2:3)
bramki: Dariusz Walczak 3x, Bartłomiej Nitzke, Paweł Smykowski, Paweł Kurnik - dla Leśnika, Krzysztof Bajończak, Tomasz Śliwa, Mateusz Nowak, Michał Gucia - dla Płomienia
Iskra Szydłowo - Sparta Oborniki Wlkp. 1:0 (1:0)
bramka: Patryk Klofik (21) - dla Iskry
Huragan Pobiedziska - Sparta Szamotuły 3:1 (0:1)
bramki: Michał Łach (49 samobójcza), Nikodem Kaperczak (50), Adrian Płoska (51) - dla Huraganu, Maciej Sołtysiak (38) - dla Sparty,
Grom Plewiska - Warta Międzychód 3:2 (2:1)
bramki: Ernest Maćkowiak (14 karny), Aleksander Deckert (20), Jakub Smura (90+4) - dla Gromu, Bartosz Nowak (26), Adam Jenek (90+2) - dla Warty
GKS Dopiewo - Wełna Skoki 4:3 (1:1)
bramki: Tomasz Bordych 2x (12,90+4), Tomasz pawelec (62), Łukasz Szczudeł (72) - dla GKS-u, Arkadiusz Dereżyński (10), Jakub Ślósarczyk (60), Bartosz Wojciechowski (70) - dla Wełny
Lechia Kostrzyn - Zjednoczeni Trzemeszno 1:7 (0:2)
bramki: Marcin Stoiński (46 z karnego) - dla Lechii, Waldemar Kuczyński 2x (7 z karnego, 12 z karnego), Grzegorz Meller (54), Dawid Ciążyński 2x (65,85), Adam Konieczny (84), Krzysztof Chojnacki (87) - dla Zjednoczonych
Tabela po XV kolejce:
1. Pelikan Niechanowo 15 36 36-7
2. Lubuszanin Trzcianka 15 33 50-17
3. Wełna Skoki 15 33 44-22
4. Warta Międzychód 15 32 39-20
5. GKS Dopiewo 15 30 41-16
6. Zjednoczeni Trzemeszno 15 29 39-21
7. 1922 Lechia Kostrzyn 15 23 29-35
8. Iskra Szydłowo 15 22 20-20
9. Sparta Oborniki 15 22 32-22
10. Grom Plewiska 15 18 27-32
11. Mieszko Gniezno 15 15 20-36
12. Huragan Pobiedziska 15 14 18-26
13. Płomień Przyprostynia 15 13 26-36
14. 1920 Mosina 15 8 12-36
15. Leśnik Margonin 15 7 15-72
16. Sparta Szamotuły 15 2 14-44
Pelikan Niechanowo
Liczba komentarzy : 0