Dla takich chwil warto żyć...

2015-06-14

Piłkarze niechanowskiego Pelikana potwierdzili swoją dominację w rozgrywkach IV ligi. Na zakończenie bardzo udanego sezonu zielono-czarni pokonali w sobotę 13 czerwca w meczu na szczycie ligowej tabeli Lubuszanina Trzcianka 4:3. Po ostatnim gwizdku radość była wielka...

Sobotniemu spotkaniu towarzyszyło bardzo wiele atrakcji i uroczystości. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem arbitra miała miejsce doniosła chwila czyli wręczenie złotych odznak Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej w Poznaniu, które otrzymali wójt gminy Niechanowo Eugeniusz Zamiar, prezes naszego klubu Stanisław Mazurek, członek zarządu i sponsor Pelikana Jacek Owczarzak, dyrektor sportowy Dawid Frąckowiak, a także Wiesław Bartkowiak. Natomiast tuż przed rozpoczęciem gry, gdy zawodnicy pojawili się na środku boiska, przedstawiciele zarządu naszego klubu wręczyli podziękowania Damianowi Pawlakowi oraz Maciejowi Wojciechowskiemu, którzy występem z Lubuszaninem niestety zakończyli swoje występy w zielono-czarnych barwach. Ten pierwszy wyjeżdża "za chlebem" za zachodnią granice gdzie pracę łączył będzie z grą w lidze regionalnej, a ten drugi zawiesza buty na kołku ze względu na podjętą naukę w szkole policyjnej.
 
Jeśli chodzi o aamo spotkanie to mogło się podobać i bez wątpienia dostarczyło licznie zgromadzonej publice sporej dawki emocji. W 17 minucie gospodarze po raz pierwszy cieszyli się z gola, po tym jak Damian Pawlak strzałem głową nie dał szans doświadczonemu Jarosławowi Stróżyńskiemu. Dwadzieścia minut później niechanowscy kibice mieli ponownie okazję do radości. Tym razem na listę strzelców wpisał się Tomasz Bzdęga, który podobnie jak poprzednik, uderzeniem głową trafił do trzcianeckiej siatki. W tym momencie wydawało się, że gospodarze mają to spotkanie całkowicie pod kontrolą, tym bardziej, że goście nie mieli zbyt wielu okazji do pokonania Patryka Borowczaka. Lodowaty prysznic spotkał jednak Pelikana w ostatnich pięciu minutach pierwszej części. Najpierw, w 40 minucie, uderzenie z rzutu wolnego odbite przez Patryka Borowczaka dobił Wiesław Natkaniec, a w ostatniej akcji pierwszej części błąd miejscowej defensywy wykorzystał Wojciech Wypusz, który w sytuacji sam na sam doprowadził do wyrównania. W ten sposób do szatni obie jedenastki schodziły z wynikiem 2:2.
 
W przerwie odbyła się kolejna bardzo miła uroczystość. Tym razem nagrodzeni zostali trampkarze naszego klubu, którzy wygrali rywalizację w klasie trampkarzy C1. Podopieczni Michała Steinke otrzymali z rąk wójta Eugeniusza Zamiara okazały puchar, a z rąk Jacka Owczarzaka pamiątkowe medale. Następnie głos zabrał wójt, który pogratulował sukcesu nie tylko trampkarzom, ale przede wszystkim ekipie seniorskiej i życzył sukcesów na boiskach III ligi. Zdecydowanie bardziej "płomienne" wystąpienie zaliczył Jacek Owczarzak, który z łzą w oku pozwolił sobie na wiele wzruszających wspomnień dotyczących zakończonego sezonu, co przyjęte zostało burzą braw ze strony kibiców zielono-czarnych. Puentą tej wypowiedzi była odpowiedź na pytanie. "Drodzy kibice, od dzisiaj, jak ktoś zapyta mnie gdzie leży Niechanowo, odpowiem Gniezno leży koło Niechanowa"... Niebawem postaramy się na łamach naszej strony zamieścić całą treść wystąpienia głównego sponsora naszego klubu.
 
Natomiast druga połowa spotkania rozpoczęła się wyśmienicie dla Pelikana. W 53 minucie Tomasz Bzdęga wyskoczył najwyżej w polu karnym Lubuszanina i strzałem głową nie dał żadnych szans Stróżyńskiemu. Zanim jednak napastnik gospodarzy trafił do siatki gości, stuprocentowej sytuacji nie wykorzystali podopieczni Jarosława Feciucha. Wojciech Wypusz przegrał pojedynek sam na sam z Patrykiem Borowczakiem. Młody golkiper Pelikana popisał się doskonałą interwencją i tym samym zapobiegł utracie bramki. W 60 minucie wzorcowa akcja podopiecznych Ryszarda Łukasika zakończyła się czwartym trafieniem. Tym razem do siatki wicelidera z Trzcianki, po podaniu Tomasza Bzdęgi, trafił Jakub Budzyń. W ostatnich dwóch kwadransach obie ekipy nie zwalniały tempa i dlatego na boisku sporo działo, a pojedynek jak na dwie najlepsze drużyny przystało trzymał w napięciu do samego końca. Na ostatniego gola czekaliśmy aż do 89 minuty. Wówczas to, arbiter podyktował kontrowersyjny rzut karny dla przyjezdnych, za (niby) zagranie ręką jednego z naszych defensorów i Wojciech Wypusz pewnym uderzeniem ustalił wynik końcowy na 4:3 dla nowokreowanego trzecioligowca.
 
Po ostatnim gwizdku arbitra była wielka radość zarówno zawodników naszego zespołu, jak i wszystkich przybyłych kibiców... Były rundy honorowe wokół boiska, śpiewy i strumieniami lał się szampan. Ponado na rękach piłkarzy fruwali Jacek Owczarzak, Ryszard Łukasik i Dawid Frąckowiak, a niektórzy kibice skandowali nawet "za rok II liga"... Wszystko oczywiście na tle utworu legendarnej grupy Queen "We are the champions", który na niechanowskich Plantach zabrzmiał trzeci rok z rzędu!
 
To co wydarzyło się w sobotę na niechanowskich Plantach to bez cienia wątpliwości historyczne i piękne chwile! Które w dodatku dzieją się na naszych oczach i na bardzo długo zostaną w pamięci. Klub dla którego jeszcze trzy sezony temu szczytem marzeń była gra w klasie A, awansował w bardzo dobrym stylu, z dwunastopunktową przewagą, do III ligi i znalazł się na poziomie rozgrywkowym na którym występuje już wiele uznanych w polskim futbolu firm! Cel udało się zrealizować, teraz jednak rodzą się kolejne bardzo poważne wyzwania i kłopoty z tym związane. Już niebawem poznamy przyszłość jaka czeka Pelikana, oby to była przyszłość pisanach w różowych kolorach.
 
Bramki: Tomasz Bzdęga 2x (37,53), Damian Pawlak (17), Jakub Budzyń (60) - dla Lubuszanina, Wojeich Wypusz 2x (45, 89 z rzutu karnego), Wiesław Natkaniec (40) - dla Lubuszanina
 
Sędziowali: Przemysław Czajka, Adrian Skorczak, Krzysztof Parzy, Rafał Kozioł (Leszno)
 
Widzów: 600
 
"Pelikan": Borowczak - Wojciechowski, Bartkowiak, Trawiński, Maksymiv - Drzewiecki, Otuszewski, Roszak, Budzyń - Pawlak (80 Oczkowski), Bzdęga (80 Smuk)
 
"Lubuszanin": Stróżyński - Grzymski, Broda, Feciuch (60 Wącisz), Lebiotkowski - Szwedek, Wicher, Surma, Natkaniec (65 Mleczak), Urbański - Wypusz
 
Żółte kartki: Pawlak, Budzyń (Pelikan)
 
Pelikan Niechanowo/ foto Roman Strugalski
 
Szersza relacja fotograficzna z tego meczu już niebawem
 

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,dla-takich-chwil-warto-zyc.html