Dobry początek hokejowej wiosny w Gąsawie

2021-04-24

W związku z obostrzeniami dotyczącymi koronawirusa dopiero w ten weekend na boiska po zimowej przerwie powrócili hokeiści na trawie. Zespół Startu 1954 Gniezno wyjechał w sobotę, 24 kwietnia, do Gąsawy, gdzie na Stadionie im. Leszka Białego był podejmowany przez drużynę Ludowego Klubu Sportowego Rogowo. Co ciekawe oba zespoły grały ze sobą też ostatni mecz sezonu halowego. Dwa miesiące wcześniej spotkanie rozegrane w hali GOSiR przy ul. Sportowej 5 zakończyło się zwycięstwem gnieźnian 6:9. Tym razem podopieczni trenera Jakuba Stranza także byli lepsi, ale podobnie jak w rozgrywkach halowych wygrana z młodą drużyną LKS wcale nie przyszła łatwo.

 Gnieźnianie od początku mieli przewagę optyczną i objęli prowadzenie w 7. minucie po trafieniu Gracjana Jarzyńskiego, który  silnym uderzeniem bekhendem  z prawej strony dobił piłkę po trafieniu w poprzeczkę Macieja Wejerowskiego. Pierwsza kwarta zakończyła się jednobramkowymi prowadzeniem startowców. W 25. minucie było już 0:2. Egzekwujący rzut wolny Arkadiusz Brożek wgrał piłkę z około trzydziestu metrów w półkole strzałowe gospodarzy. Bramkarza LKS chciał zmylić Gracjan Jarzyński, ale Eryk Bembenek zdołał wybić piłkę odbitą od umiejętnie ustawionej laski gnieźnianina. Zamykający akcję na prawej stronie Maciej Wejerowski był już jednak skuteczny wbijając piłeczkę do bramki z bliskiej odległości. W końcówce pierwszej połowy gospodarze zdołali jednak zdobyć kontaktowego gola. W 27. minucie rogowianie egzekwowali „krótki róg”. Pierwsze uderzenie Artura Najgebauera obronił Marcin Trzaskawka, ale przy dobitce był już bezradny i do przerwy LKS Rogowo przegrywał ze Startem 1:2. Po zmianie stron nadal aktywniejsi byli gnieźnianie. W 38. minucie trzecią bramkę dla Startu zdobył Maciej Wejerowski. Pozostawiony bez krycia na linii 22 metrów wykorzystał dalekie podanie z własnej połowy boiska i w sytuacji „sam na sam”   pokonał Eryka Bembenka.  Gospodarze walczyli ambitnie i na początku czwartej kwarty ponownie zdobyli kontaktową bramkę, kiedy to na listę strzelców wpisał się Patryk Średziński wykorzystując spore zamieszanie w półkolu strzałowym gnieźnian. Końcówka spotkania należała już jednak do gości. W 53. minucie na indywidualną akcję w półkolu strzałowym gości zdecydował się Marcel Konieczny, który minął jednym zwodem dwóch rywali i podrzucając piłkę zaskoczył nieco Eryka Bembenka podwyższając na 2:4. Pięć minut później kropkę nad „i” postawił Gracjan Jarzyński dobijając piłkę po strzale Szymona Cyprycha i nie do końca udanej interwencji bramkarza gospodarzy. Ostatecznie mecz w Gąsawie zakończył się wynikiem 2:5. Z pewnością dużo trudniejsze zadanie czeka startowców już jutro , kiedy to o g. 16 podejmą na Stadionie im. Alfonsa Flinika w Gnieźnie mistrza Polski – drużynę Grunwaldu Poznań.

 

Radosław Kossakowski/foto archiwum

 

 

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,dobry-poczatek-hokejowej-wiosny-w-gasawie.html