Tak jak to było w pierwszym meczu z Akademią Reissa losy meczu ważyły się do ostatniego gwizdka sędziego. Tym razem to jednak gnieźnianie przegrywali przez większą część meczu a zwycięstwo zawdzięczają udanemu finiszowi. Początek meczu to bardzo dobra gra młodzików Mieszka jednak stuprocentowych sytuacji nie wykorzystali ani Jakub Basiński ani Kacper Zimmer. Natomiast gospodarze pierwszą kontrę kończą zdobyciem bramki w 15 minucie. Chwilę później Kacper Kubiak strzałem z dystansu doprowadza
do wyrównania ale kolejna kontra młodzików Mosiny kończy się bramką na
2-1. Oprócz dwóch bramek zespół Mieszka traci także najlepszego zawodnika na boisku w pierwszej połowie Oliviera Zakrzewicza, który doznał kontuzji kolana w 25 minucie gry.
Dodatkowo gospodarze strzelają trzecią bramkę na początku drugiej połowy i losy meczu wydawały się już rozstrzygnięte. Na szczęście ciężar gry wziął na siebie Kacper Zimmer, który najpierw strzelił bramkę na 2-3 a następnie asystował przy bramkach Mateusza Zakrzewskiego na 3-3 i Nikodema Kęczkowskiego na 4-3.
Ten mecz pokazał że w Grupie Mistrzowskiej nie ma słabych zespołów i
do każdego meczu należy podchodzić maksymalnie skoncentrowanym.
Orlik Mosina - Mieszko Gniezno 3-4 ( 2-1 )
bramki: Kacper Kubiak, Kacper Zimmer, Mateusz Zakrzewski, Nikodem
Kęczkowski
Mieszko: Szymon Steć - Jakub Chlebda, Nikodem Kęczkowski, Kacper Kubiak, Nikodem Mirek - Adam Kowalski, Jakub Basiński, Olivier Zakrzewicz - Kacper Zimmer, a także: Sebastian Łukomski, Bartosz Kwitowski, Mateusz Zakrzewski, Dawid Malęgowski, Jakub Kuczewski, Jakub Dzięcielski, Hubert Matlak.
Paweł Bartkowiak + foto
Liczba komentarzy : 0