Dwa oblicza Szczypiorniaka

2016-02-22

W niedzielę, 22 lutego zawodnicy Szczypiorniaka Gniezno udali się na mecz ligowy w ramach mistrzostw III ligi męskiej piłki ręcznej do Gołańczy. Rywalem był tamtejszy UKS Rolnik, który dotychczas zgromadził na swoim koncie 4 punkty.

Mecz fatalnie rozpoczęli Gnieźnianie, którzy do 11. minuty nie potrafili strzelić bramki przegrywając aż 0:7. 14. minuta na zegarze to czas genialnego przełamania się "Wilków", którzy przy przykrym dla oka 1:8 zbliżyli się do przeciwników na odległość zaledwie dwóch punktów ustalając do 21. minuty wynik 8:10. Kiedy wydawało się, że Szczypiorniak za chwilę wyrówna rezultat 2 minuty kary otrzymał Jakub Mruk, który notabene zbyt wcześnie wszedł przed końcem dyskwalifikacji i otrzymał ponowne 2 minuty. Gra przez taki czas w osłabieniu spowodowała, że Rolnik na nowo odzyskał panowanie w grze i po powrocie na boisko "Tolka" przegrywaliśmy 8:13, by potem stracić kolejne dwie bramki. Do przerwy wynik meczu 10:17.
 
Powrót na boisko to początkowo bramka za bramką, jednak po kilku minutach UKS odjechał na odległość 10 "oczek", które systematycznie utrzymywali. Od 44. minuty jednak przy wyniku 16:27 Gnieźnianie ponownie zaczęli skutecznie bronić i rzucać, dzięki czemu zmniejszyliśmy rezultat do 20:27. Następny etap gry to kolejna wymienność goli obu zespołów. Przez ostatnie dwie minuty meczu padło sześć bramek, co też świadczy o rozluźnieniu drużyn, w których na boisku pojawiali się zawodnicy z dotychczasową mniejszą możliwością gry. Końcowy wynik meczu 29:38.
 
Przede wszystkim boli rażąca nieskuteczność "Wilków" od początku meczu, w tym rzucony obok bramki rzut karny Huberta Nowaka. Po każdym meczu jednak widać progres skuteczności w obronie. Składność akcji także uległa znacznej poprawie. Cały czas się uczymy i nie poddajemy się!
Cieszy fakt, że ostatnie spotkania nie są uzależnione od skuteczności rzutów jedno czy dwóch zawodników, ale kilku, którzy systematycznie zdobywają dla Nas bramki. Taka sytuacja miała miejsce w niedzielę, kiedy to najwięcej punktów zdobył Hubert Nowak (6), jednak po 4 rzucili Rafał Siudeja, Patryk Szymkowiak i Marcin Fijałkowski. Ważne oczka dodali także skrzydłowi Daniel Konieczny i Patryk Pluciński (obaj po 3), choć do pierwszego można mieć zastrzeżenia, bowiem miał doskonałe okazje rzucić dwukrotną ilość bramek. Dodajmy także, że swoje debiutanckie gole zdobyli w Gołańczy skrzydłowy Marcin Grzelak (2) i obrotowy Gracjan Woźniak (1). Pochwała należy się także bramkarzowi Piotrowi Wolnemu, który niejednokrotnie pomógł swojej drużynie zatrzymać piłkę przed wpadnięciem do bramki.
 
KS Szczypiorniak Gniezno: Wolny, Chrzanowski, Grubczak - Nowak 6, Fijałkowski 4, Szymkowiak 4, Siudeja 4, Pluciński 3, Konieczny 3, Grzelak 2, Kapella 2, Woźniak 1, Mruk, P. Łuczak, Stachowiak, Elminowski.
 
Karne: 4/5
Kary: 10 minut
 
Warto dodać, że w niedzielnym meczu Szczypiorniak Gniezno zdobył dotychczas największą ilość bramek od początku sezonu. Nawet zwycięski mecz z MKS Wartą Pyzdry nie obfitował w taką ilość goli (27:21).
 
Ogromne podziękowania kierujemy do firmy Kosmyk Hurtownia Fryzjersko-Kosmetyczna, która na mecz użyczyła Nam swojego busa, zmniejszając dzięki temu koszty naszej wyprawy.
 
Wielkie dzięki dla naszego kontuzjowanego obrotowego Mateusza Morzyńskiego, który pojechał wspierać drużynę w Gołańczy jednocześnie nagrywając cały mecz na kamerze.
 
Na koniec dziękujemy Katarzynie Szymkowiak za pomoc w prowadzeniu relacji live na naszym fan page.
 
Dziękujemy wszystkim, że jesteście z Nami!
 
Wciąż się uczymy się, wyciągamy wnioski i jedziemy dalej!
 
Klub Sportowy "Szczypiorniak" Gniezno/ foto archiwum SportGniezno.pl
 




treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,dwa-oblicza-szczypiorniaka.html