W środę 26 sierpnia dwa zespoły z powiaty gnieźnieńskiego FAS KS Fałkowo oraz Zjednoczeni Trzemeszno, uczestniczyli w drugiej rundzie finałowej Totolotek Pucharu Polski strefy poznańskiej.
Niestety obu naszym zespołom nie udało się awansować do kolejnej rundy rozgrywek pucharowych gdyż FAS KS Fałkowo przegrał u siebie z AVIĄ Kamionki a Zjednoczenie Trzemeszno po bezbramkowym wyniki odpadli w rzutach karnych z ekipą Lidera Swarzędz.
KS Fałkowo -AVIA Kamionki 1:3 (0:2)
Pomimo kilku przeprowadzonych zmian w podstawowym składzie zespołu FAS KS Fałkowo, po środowym meczu w ramach drugiej rundy finałowej Totolotek Pucharu Polski strefy poznańskiej podopiecznym Oskara Włodarczyka po bardzo wyrównanym spotkaniu nie udało się awansować do kolejnej rundy tych zmagań piłkarskich. Fałkowianie bowiem musieli uznać na własnym trenie wyższość AVI Kamionki przegrywając z nią w stosunku 3:1 do przerwy było 2:0 dla przyjezdnych po golach w 20 oraz 33 minucie Michała Staszaka. W drugiej połowie wprawdzie FAS KS Fałkowo zdobył gola kontaktowego zdobytego w 67 minucie za sprawą Maurycego Szumińskiego. Lecz dużo nie wykorzystanych sytuacji bramkowych, czerwona kartka zawodnika z Fałkowa oraz stracony gol w 94 minucie na 3:1 dla Kamionek, którego na swoim koncie zapisał Wiktor Kurzawski pozwolił rywalowi na dalsze poczynania w „TOTOLOTEK PUCHAR POLSKI”.
Zjednoczeni Trzemeszno – Lider Swarzędz 0:0 rzuty karne 3:5
Podobnie jak drużynie FAS KS Fałkowo, również i drugiemu naszemu zespołowi z powiatu gnieźnieńskiego Zjednoczonym Trzemeszno występującym w rozgrywkach wielkopolskiej klasy okręgowej grupy 3 nie udało się awansować dom dalszych zmagań pucharowych strefy poznańskiej. W środę 26 sierpnia podopieczni Grzegorza Witkowskiego na Stadionie Miejskim w Trzemesznie w ramach II rundy finałowej okręgowego Pucharu Polski gościli zespół UKS Lider Swarzędz. Zespół podobnie jak Zjednoczeni występuje w klasie okręgowej ale grupie 2. Mecz był rozgrywany przy silnym wietrze co nie sprzyjało kombinacyjnej grze, jednak obie drużyny stworzyły sobie po kilka okazji do zdobycia bramki. W pierwszej połowie więcej z nich mieli trzemesznianie, w drugiej natomiast częściej zagrażali goście, a trzemesznianie skupiali się na kontrach. W regulaminowym czasie żadnej ze stron nie udało się jednak rozstrzygnąć meczu na swoją korzyść, stąd też konieczne było rozegranie serii rzutów karnych. W nich lepsi okazali się zawodnicy Lidera, którzy wygrali 5:3 i to oni zagrają w III rundzie. Zjednoczeni mogą natomiast teraz w pełni skupić się na rozgrywkach ligowych.
Ciekawostką jest fakt, że w bramce Zjednoczonych Trzemeszno po 12 latach przerwy wystąpił Michał Szukalski, który mimo tak długiej przerwy zaliczył bardzo udany występ.
W najbliższy weekend Zjednoczeni pauzują w rozgrywkach ligowych, a kolejny mecz rozegrają dopiero w kolejną sobotę, 5 września, podejmując na własnym boisku o 16:00 Strażaka Licheń Stary.
Roman Strugalski
