Futsaliści Mieszka Gniezno przegrali z Politechniką Gdańską

2015-11-22

W niedzielę, 22 listopada, w spotkaniu 8. kolejki grupy północnej I ligi futsalu zespół Mieszka Gniezno podejmował drużynę Politechniki Gdańskiej. Spotkania rozegrane w hali GOSiR przy ul. Paczkowskiego zakończyło się nieoczekiwaną porażką gospodarzy 2:6.

Rezultat ten jest o tyle zaskakujący, że dotychczasowe pojedynki z akademikami były zazwyczaj wyrównane, a obie drużyny przed tym spotkaniem sąsiadowały ze sobą w ligowej tabeli, przy czym Mieszko zajmował siódmą pozycję z dorobkiem 12 punktów, a punkt mniej miała drużyna z Gdańska. Początek spotkania wskazywał zresztą na dominację gospodarzy. Już w 1. minucie strzał Mateusza Jedlińskiego obronił Mateusz Bucholc, a siedem minut później bramkarz Politechniki najpierw sparował kolejne uderzenie Jodły, a następnie także  dobitkę Mariusza Sawickiego. Niestety, szybki kontratak gości po tej akcji gnieźnian zakończył się zdobyciem gola przez Macieja Urtnowskiego, który w sytuacji „sam na sam” pokonał Michała Wasielewskiego. W  11. minucie bliski doprowadzenia do remisu był Mariusz Sawicki, ale został zatrzymany w sytuacji „sam na sam” przez bramkarza gości. Minutę później Adam Alamenciak posłał piłkę minimalnie obok prawego słupka bramki Politechniki, a w 14. minucie kolejny strzał Mariusza Sawickiego, tym razem z bliskiej odległości,  instynktownie obronił Mateusz Bucholc. Gdańszczanie okazji bramkowych mieli mniej, za to okazali się skuteczniejsi w ofensywie. W 15. minucie akademicy egzekwowali rzut wolny z prawego skrzydła. Pięknym strzałem z około dwunastu metrów popisał się Piotr Wardowski podwyższając rezultat meczu  na 0:2.  Ten sam zawodnik chwilę później, szarżując środkiem boiska, miał szansę zdobyć kolejnego gola, ale Michał Wasielewski zatrzymał go w sytuacji „sam na sam”.  W 17. minucie  kolejny strzał Adama Alamenciaka obronił Mateusz Bucholc, a chwilę później piłka po uderzeniu Mariusza Sawickiego z ostrego kąta na prawym skrzydle minimalnie minęła dalszy słupek bramki gości. Niestety, gnieźnianie na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy przekroczyli limit fauli i goście dwukrotnie egzekwowali przedłużone rzuty karne z odległości 10 metrów. Okazje do zdobycia goli pewnie  wykorzystali: Mateusz Osiński oraz Piotr Wardowski i do przerwy gnieźnianie przegrywali 0:4. Od początku drugiej połowy gnieźnianie zepchnęli rywali do defensywy, ale w 22. minucie Maciej Urtnowski po szybkim kontrataku strzałem tuż przy słupku podwyższył na 0:5. Od 23. minuty gnieźnianie w akcjach ofensywnych zastępowali bramkarza piątym zawodnikiem. Zamknięci na własnej połowie rywale bronili się jednak skutecznie, a na wyżyny swych umiejętności wspinał się Mateusz Bucholc broniąc między innymi w nieprawdopodobny wręcz sposób strzał Mariusza Sawickiego i dobitkę Bartosza Banasika w 27. minucie oraz cztery minuty później uderzenie z bliskiej odległości Mariusza Sawickiego. Mateusz Bucholc wpisał się także w tym meczu na listę strzelców. W  32. minucie  po złapaniu piłki trafił z własnego pola karnego do gnieźnieńskiej bramki podwyższając na 0:6, a po chwili  obronił mocne strzały Mateusza Jedlińskiego i Bartosza Banasika. Skapitulował dopiero w 34. minucie, kiedy to Bartosz Banasik wepchnął piłkę do bramki gości po hokejowym zamku. Dwie minuty później strzelec bramki dla Mieszka musiał jednak opuścić boisko otrzymując w odstępie kilku sekund dwie żółte kartki (i w konsekwencji czerwoną) za krytykę decyzji arbitra. Dwie minuty gry w osłabieniu gnieźnianie przetrwali bez straty, ale tak naprawdę goście pozwolili na to grając na czas (nie chcąc narazić się na niepotrzebną kontrę). Mieszkowcy, grając już w komplecie, w końcówce  zdołali jeszcze odrobić  część start, kiedy to Adam Heliasz z bliskiej odległości pokonał Mateusza Bucholca i ustalił wynik meczu na 2:6, ale z pewnością w założeniach gnieźnieńskiego zespołu spotkanie to miało wyglądać zupełnie inaczej. Inna rzecz, że Mateusz Bucholc zaliczył chyba w Gnieźnie mecz życia.

 

Mieszko Gniezno - Politechnika Gdańska 2:6 (0:4)

 

Bramki:

KS Gniezno  - Bartosz Banasik - 1 (34’), Adam Heliasz  - 1 (40')

Politechnika Gdańska  - Maciej Urtnowski - 1 (8’, 22’), Piotr Wardowski - 2 (15’, 19’), Mateusz Osiński - 1 (18’), Mateusz Bucholc - 1 (32’),

 

Mieszko Gniezno -  Michał Wasielewski, Marcin Greser, Adam Heliasz, Bartosz Banasik, Mateusz Jedliński, Mariusz Sawicki, Adam Alamenciak, Szymon Lewandowski, Filip Bartnicki, Jakub Szydzik, Albert Kowalski

 

Politechnika Gdańska - Mateusz Bucholc, Piotr Wardowski, Marcin Pawlicki, Mateusz Osiński, Maciej Urtnowski, Aleksander Nowicki, Marek Orzoł , Maciej Martynowski, Szymon Urtnowski

 

W innych meczach  9. kolejki padły rezultaty:

MOKS Słoneczny Stok Białystok - AZS Uniwersytet Warszawski 5:4
Unisław Team - AZS WSIiU Malwee Łódź 2:2
Constract Lubawa - TAF Unikat Toruń 2:2
Elhurt-Elmet Helios Białystok - Futsal  Oborniki 3:0
Chemik Bydgoszcz - AZS Uniwersytet Gdański 2:11

 

Po porażce z Politechniką mieszkowcy spadli na ósmą pozycję w ligowej tabeli mając w dorobku 12 punktów. Na mecz 10. kolejki zespół Mieszka w najbliższą sobotę uda się do Łodzi, gdzie zmierzy się z AZS WSIiU Malwee. Tydzień  później w hali przy ul. Paczkowskiego gnieźnianie podejmować będą natomiast MOKS Słoneczny Stok Białystok.

 

Radosław Kossakowski + foto

 

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,futsalisci-mieszka-gniezno-przegrali-z-politechnika-gdanska.html