Futsaliści Mieszka odnieśli pierwsze w tym roku zwycięstwo przed własną publicznością!

2017-04-01

W sobotę, 1 kwietnia, w meczu 20. kolejki grupy północnej I ligi futsalu zespół Mieszka Gniezno podejmował drużynę AZS UW Warszawa. Mimo, że przez znaczną część meczu gnieźnianie kontrolowali jego przebieg, to końcówka spotkania była bardzo emocjonująca i ostatecznie pojedynek zakończył się jednobramkową wygraną gospodarzy 4:3.

Akademicy zajmujący trzecią pozycję w ligowej tabeli byli teoretycznie faworytami tego pojedynku, ale gnieźnianie uskrzydleni ubiegłotygodniową wygraną w Białymstoku chcieli zdobyć pierwsze w tym roku punkty przed własną publicznością i zdołali to uczynić. Już w 2. minucie gospodarze byli bliscy objęcia prowadzenia, ale silny strzał Marcina Gresera po wznowieniu gry  z autu obronił Ignacio Casillas. Trzy minuty później Duarte de Araujo przeprowadził indywidualną akcję środkiem boiska i oddał silny strzał, który nie bez problemów obronił Dawid Kasprzyk. W odpowiedzi  Bartosz Banasik strzałem z lewego skrzydła w kierunku dalszego słupka zdobył gola dającego gospodarzom prowadzenie. W 8. minucie najpierw Radosław Marcinkowski strzałem z dalszej odległości trafił wprost w Dawida Kasprzyka, a po chwili  z drugiej strony boiska Marcin Greser uderzył silnie i celnie po zagraniu z rzutu rożnego podwyższając na 2:0. Szybkie objęcie prowadzenie przez gospodarzy spowodowało, że o czas poprosił trener akademików Maciej Karczyński. Przerwa ta wpłynęła na poprawę gry warszawian. W 10. minucie Radosławowi Marcinkowskiemu zabrakło centymetrów aby zamknąć akcję przy słupku i zdobyć kontaktowego gola. Z kolei trzy minuty później piłka po strzale Bartosza Banasika poszybowała minimalnie obok lewego słupka. Pressing w wykonaniu gości spowodował, że gnieźnianie relatywnie szybko popełnili pięć fauli, a warszawianie „szukali” wręcz możliwości sprowokowania ich do popełnienia szóstego przewinienia. W 18. minucie w dość kontrowersyjnych okolicznościach w pobliżu pola karnego gości odgwizdane zostało zagranie ręką jednego z zawodników Mieszka  i  akademicy egzekwowali przedłużony rzut karny.  Jego wykonawcą był Radosław Marcinkowski, który jednak posłał piłkę ponad poprzeczką. Do przerwy gnieźnianie prowadzili 2:0. Od początku drugiej połowy akademicy ruszyli do odrabiania strat. W 22. minucie piłka po strzał Duarte de Araujo z lewego skrzydła poszybowała minimalnie obok dalszego słupka. Minutę później ten sam zawodnik strzelił silnie z półobrotu, ale skuteczną interwencją popisał się  Dawid Kasprzyk.  W 24.  minucie goście egzekwowali rzut rożny. Piłka  zagrana wzdłuż linii bramkowej odbiła się od nogi Mikołaja Bereźnickiego myląc Dawida Kasprzyka i w ten sposób padł gol kontaktowy. Dwie minuty później Duarte de Araujo po dobrym odebraniu piłki Adamowi Heliaszowi w sytuacji „sam na sam” trafił w boczną siatkę bramki Mieszka. Po okresie naporu gości inicjatywę na kilka minut przejęli ponownie gnieźnianie. Zaowocowało to powiększeniem prowadzenia. W 28. minucie przedzierający się lewym skrzydłem Filip Bartnicki dośrodkował w pole karne  do Mikołaja Bereźnickiego, który skierował piłkę do bramki zamykając akcję tuż przy dalszym słupku. Trzy minuty później było już 4:1, kiedy to Mateusz Jedliński po szybkiej akcji lewym skrzydłem posłał piłkę między nogami Michała Łaseckiego. W  35. minucie Mikołaj Bereźnicki w sytuacji „sam na sam” posłał piłkę minimalnie obok lewego słupka bramki gości. Wprawdzie wydawało się, że gnieźnianom nic już nie jest w stanie odebrać zwycięstwa, ale końcówka spotkania była bardzo emocjonująca. W  39. minucie strzał Piotra Ludorfa z około 12 metrów obronił Dawid Kasprzyk, a po chwili Radosław Marcinkowski także strzałem z dalszej odległości zdobył drugiego gola dla akademików. W 40. minucie Duarte de Araujo dobił piłkę wykorzystując nie do końca pewną interwencję Dawida Kasprzyka po strzale Bartosza Burzyńskiego zdobywając kontaktowego gola. Warszawianie ruszyli jeszcze zdecydowanie do ataku licząc na doprowadzenie do remisu, ale narazili się na kontrę, a Michał Łasecki zatrzymał piłkę ręką przed polem karnym za co ujrzał czerwoną kartkę. Gnieźnianie egzekwowali jeszcze rzut wolny z niespełna siedmiu metrów, ale w związku z tym, że do końca meczu pozostało już tylko kilkanaście sekund zrezygnowali z przeprowadzenia akcji ofensywnej, wycofali piłkę na własną połowę i wymieniając podania doczekali do końcowej syreny.

 

Mieszko Gniezno - AZS UW Warszawa 4:3 (2:0)

 

Bramki:

Mieszko Gniezno - Bartosz Banasik - 1 (5’), Marcin Greser - 1 (8’), Mikołaj Bereźnicki - 1 (28’), Mateusz Jedliński - 1 (31’)

AZS UW Warszawa - Mikołaj Bereźnicki - 1 (24’ - sam.), Radosław Marcinkowski - 1 (39’), Duarte de Araujo - 1 (40’)

 

Mieszko - Dawid Kasprzyk, Maciej Zięba, Marcin Greser, Adam Heliasz, Łukasz Ligierski, Alan Polus, Bartosz Banasik, Adam Alamenciak, Mikołaj Bereźnicki, Łukasz Chełmikowski, Filip Bartnicki

AZS UW - Ignacio Casillas, Michał Łasecki, Piotr Wielgus, Piotr Ludorf, Radosław Marcinkowski, Bartosz Burzyński, Duarte de Araujo, Bartosz Pikiewicz

 

W innych meczach 20. kolejki padły rezultaty:

TAF Toruń      -           Futsal  Oborniki 2:10

Team Lębork -           Constract Lubawa 2:2

KU AZS UZ Zielona Góra    - Unisław Team Unisław 8:3

Słoneczny Stok Białystok      - Politechnika Gdańsk 8:2

Credo Futsal Piła        -           Helios Białystok 3:5

 

Mimo wygranej  z AZS UW zespół Mieszka nadal zajmuje ósmą pozycję w ligowej tabeli mając w dorobku 26 punktów. A już w najbliższą sobotę, 8 kwietnia w hali GOSiR przy ul. Paczkowskiego gnieźnianie podejmować będą TAF Toruń.

 

Radosław Kossakowski/foto Julia Kossakowska

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,futsalisci-mieszka-odniesli-pierwsze-w-tym-roku-zwyciestwo-przed-wlasna.html