Gnieźnieńskie szczypiornistki zrobią wszystko, by wygrać w Żorach

2020-01-24

Z drugim trenerem piłkarek ręcznych MKS-u PR URBIS Gniezno, Romanem Solarkiem na temat zbliżającego się meczu z MTS Żory rozmawia Łukasz Gądek

Przed Świętami piłkarki ręczne MKS-u PR URBIS Gniezno po wielkich emocjach i przy głośnym dopingu kibiców pokonały u siebie jednego z faworytów rozgrywek pierwszej ligi-MTS Żory. Już 1 lutego dojdzie do meczu rewanżowego w Żorach. Czy ma Pan już plan na ten mecz i czy jest realna szansa tam powalczyć o zwycięstwo?

-Faktycznie ten grudniowy mecz był bardzo emocjonujący-nie tylko dla nas, ale także dla naszych kibiców. Tamte zawody wygraliśmy i zgarnęliśmy ważne trzy punkty. Ale nie może żyć przeszłością tylko trzeba iść na przód.  I my właśnie tak to robimy. Jesteśmy po dwóch styczniowych, arcytrudnych spotkaniach i teraz pieczołowicie przygotowujemy się do kolejnego meczu-czyli do wyjazdu do Żor. Powtarzamy cały czas, że my po to trenujemy i gramy w lidze, żeby wygrywać. Do każdego spotkania podchodzimy, aby wygrywać. Wiemy że czeka nas w Żorach bardzo trudne spotkanie, ale czy w sporcie nie o to właśnie chodzi? My ze swej strony zrobimy wszystko, aby po tym spotkaniu mieć na koncie kolejne trzy punkty.

Jak wygląda sytuacja kadrowa drużyny prze meczem z MTS Żory? Czy Jagoda Linkowska będzie mogła już wystąpić w tym meczu i co z zawodniczkami, które dotychczas leczyły kontuzje?

-Nasza sytuacja kadrowa nie zmienia się. Można powiedzieć, że jest taka sama od początku sezonu. Cały czas trapią nas kontuzje i nie mieliśmy jeszcze sposobności do tego, aby grać w optymalnym składzie. Niestety wiemy już na 100%, że do końca sezonu to już nam się nie uda. Jagoda już wróciła do pełnego treningu, ale potrzebuje troszkę czasu i gry, aby wrócić do swojej dobrej dyspozycji. W składzie na pewno nie zobaczymy Moniki Łęgowskiej, która jest po zabiegu i już do końca sezonu ją nie zobaczymy na parkiecie. Na razie poza składem pozostaje także Natalia Niedzielska. W tym przypadku musimy uzbroić się w cierpliwość.

W jaki sposób będziecie się przygotowywać do meczu z MTS Żory? Na co Pan jako trener będzie zwracać uwagę zawodniczkom, aby poprawić to, co zawiodło w wysoko przegranych meczach z Koroną Handball Kielce oraz Młynami Stoisław Koszalin?

-Do meczu z Żorami, jak i pozostałymi w rundzie rewanżowej przygotowujemy się tak samo, jak do tej pory. Po serii meczów wygranych przyszły dwie porażki, ale to nie katastrofa. Wyciągamy wnioski  i pracujemy dalej-także nad elementami, w których w obu spotkaniach zawiedliśmy. Zajmujemy w tabeli znakomitą pozycję i chcemy to utrzymać. Porażki uczą pokory i my ją w sobie mamy.

Dziękuję za rozmowę

Dziękuję również

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,gnieznienskie-szczypiornistki-zrobia-wszystko-by-wygrac-w-zorach.html