KS Nadzieja w meczu z Ardetakiem Gniezno, w końcu zaprezentowała się z dobrej strony i gdyby Błażej Fedyszyn lepiej nastawił celownik tego dnia spotkanie mogłoby się zakończeniem wynikiem dwucyfrowym. Koniec końców „błękitni” zwyciężyli 5:2, głównie dzięki bardzo dobrej postawie Łukasza Matelskiego, który zdobył w tym meczu hat-tricka. W ekipie gospodarzy widoczny był natomiast brak popularnego „Bolo”, który zawsze sieje postrach pod bramką przeciwnika.
Unirem bez większych problemów pokonał drużynę G-Fighters i jako pierwszy zespół w tym sezonie obronił pozycję lidera sprzed tygodnia. Natomiast zespół Krzysztofa Paśki nadal pozostaje bez zdobyczy punktowej w tym sezonie i obok Ardetaku Gniezno oraz Old Boysów z Pobiedzisk zamyka czoło tabeli.
W najciekawszym i jak się później okazało najlepszym meczu sobotniego popołudnia KS Teleobiadki Winiary do ostaniej minuty męczyły się z Kawalerami z Gniezna, którzy po zeszłotygodniowej przegranej 2:1 z zespołem Bol Annu, ponowie ulegli swojemu przeciwnikowi różnicą jednej bramki, tym razem 6:5. Świetny mecz, dobre tempo i Kawalerzy mimo porażki nadal pozostają w grze o najwyższe lokaty. Winiary natomiast zwyciężając potwierdziły, że wszyscy uczestnicy zbliżającej się Ligi Mistrzów są w bardzo dobrej formie.
Pauzujący w ostatniej kolejce Sport Pub podejmował UKS MJ Sport Gniezno, którego forma od dwóch tygodni nie jest zadawalająca. Ten mecz uwidocznił problemy, które dosięgły ekipę gości i drużyna Bartosza Hekerta wykorzystała to doszczętnie zwyciężając aż 7:1.
Old Boysi z Pobiedzisk zostali natomiast rozbici przez drużynę Borko.pl dla której było to drugie zwycięstwo z rzędu. Formą strzelecką w tym meczu błysnęli Tomasz Szczepański i Marcin Piechocki.
Marcin Jaskuła + Foto
Liczba komentarzy : 0