Grinbud KS Gniezno wrócił z piekła niemal do nieba w Szczecinie

2022-11-26

Na mecz 10. kolejki grupy północnej I ligi futsalu zespół Grinbud Klubu Sportowego Gniezno wyjechał w sobotę, 26 listopada, do Szczecina, gdzie był podejmowany przez tamtejszy Futsal. Spotkanie rozegrane w hali sportowej MOSRiR przy ul. Twardowskiego miało dwa oblicza. Pierwszą połowę wyraźnie 3:0 wygrali gospodarze, ale w drugiej gnieźnianie odrobili straty i byli nawet bliscy odniesienia zwycięstwa.

Gospodarze  już w 2. minucie objęli prowadzenie, kiedy to po dość długim rozegraniu rzutu rożnego Łukasz Kubicki strzałem z około dziewięciu metrów pokonał Dawida Dymka. Siedem minut później błąd gnieźnian nieudanie wycofujących piłkę do własnej strefy obronnej wykorzystał Bartosz Sobinek strzelając do pustej bramki z lewego skrzydła. Gnieźnianie starali się odrabiać straty, ale byli nieskuteczni.  Tymczasem w 17. minucie na 3:0 podwyższył Daniel Maćkiewicz wpychając piłkę do gnieźnieńskiej bramki w sporym zamieszaniu w polu karnym Dawida Dymka. Do przerwy gospodarze prowadzili 3:0. Po zmianie stron gnieźnianie ruszyli do odrabiania strat spychając rywali do defensywy. Dwukrotnie bliski zdobycia gola był Paweł Kadłubowicz. Chwilę później minimalnie nieclenie z lewego skrzydła uderzył Wojciech Węgrzyn. Gnieźnianie ruszając mocno do przodu zapomnieli nieco o obronie i w 31. minucie gospodarze byli bliscy zdobycia czwartej bramki, ale tym razem w sporym zamieszaniu obronną ręką wyszedł Dawid Dymek. W 34. minucie Wojciech Węgrzyn, który miał kilka dogodnych okazji zarówno w pierwszej, jak i drugiej połowie wpisał się wreszcie na listę strzelców uderzając z około ośmiu metrów na prawej stronie boiska. Dwie minuty później w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem gospodarzy znalazł się Paweł Kadłubowicz, ale zarówno strzał jak i dobitkę zawodnika  KS Gniezno obronił Radosław Janukiewicz. Niespełna trzy minuty przed zakończeniem meczu trener Adam Heliasz poprosił o czas i zdecydował się na manewr zastąpienia bramkarza piątym zawodnikiem. Uprawnienia bramkarza miał Marcin Greser. Już pierwszy atak pozycyjny gnieźnian zakończył się zdobyciem kontaktowego gola przez Pawła Kadłubowicza.  W ostatniej minucie wyrównał Kamil Kijak. Gnieźnianie jeszcze ruszyli do ataku, ale aby rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść zabrakło im trochę czasu. Ostatecznie Grindbud KS Gniezno wywalczył w Szczecinie punkt, który w kontekście rezultatu pierwszej połowy tego spotkania należy uznać za sukces.

 

Futsal Szczecin - Grinbud KS Gniezno 3:3 (3:0)

Bramki:

 Futsal Szczecin – Łukasz Kubicki – 1 (2’), Daniel Maćkiewicz – 1 (17’), Bartosz Sobinek – 1 (9’)
Grinbud KS Gniezno – Wojciech Węgrzyn - 1 (34’), Paweł Kadłubowicz – 1 (38’),  Kamil Kijak – 1 (40’)

             

Remis w Szczecinie sprawił, że zespół Klubu Sportowego Gniezno spadł na siódme miejsce mając w dorobku 14 punktów. Na zakończenie pierwszej rundy zmagań gnieźnianie zmierzą się przed własną publicznością z rewelacyjnym beniaminkiem – Futsalem Świecie. To spotkanie odbędzie się  w sobotę, 3 grudnia, w Hali Widowiskowo-Sportowej im. Mieczysława Łopatki o g. 18.

 

 

Radosław Kossakowski/ foto archiwum

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,grinbud-ks-gniezno-wrocil-z-piekla-niemal-do-nieba-w.html