Groźnie wyglądająca kolizja na szczęście bez poważniejszych konsekwencji

2015-05-27

Jak już informowaliśmy w meczu 5. kolejki NICE Polskiej Ligi Żużlowej rozegranym w niedzielę, 24 maja, na torze przy ul. Wrzesińskiej zespół Łączyńscy-Carbon Start Gniezno przegrał z ŻKS ROW Rybnik 42:48.

Jednak nie tylko sama porażka była po tym spotkaniu przygnębiająca, ale też podejrzenie poważnych urazów jakich mogli doznać dwaj gnieźnieńscy zawodnicy: Adrian Gomólski i Norbert Kościuch, uczestniczący w bardzo groźnie wyglądającej kolizji.  
 

 

W wyścigu XIV rywalami gnieźnian byli Sebastian Ułamek i Kacper Woryna.

 

 

Po starcie na prowadzeniu znalazł się doświadczony Ułamek, a za jego plecami jechali obaj gospodarze.

 

 

(foto www.start.gniezno.pl - Marcin Błaszczak)

 

Atakujący z czwartej pozycji Kacper Woryna nie opanowując motocykla najechał na   poprzedzającego go Adriana Gomólskiego, a ten uderzył w Norberta Kościucha. 

 

 

 

Kolizja wyglądała bardzo groźnie. Norbert Kościuch został przygnieciony przez własny motocykl. 

 

 

 

Na torze pojawiły się dwie karetki. Jedna z nich zabrała bardziej poszkodowanego Norberta Kościucha do szpitala, a druga odwiozła mocno poobijanego Adriana Gomólskiego do parkingu. Starszy z braci Gomólskich nie był jednak w stanie wziąć udziału w powtórce, w której ostatecznie z osamotnionym Sebastianem Ułamkiem  rywalizowali dwaj gnieźnieńscy młodzieżowcy. Po zawodach Adrian Gomólski odczuwający skutki kolizji także udał się do szpitala, gdzie przeszedł badania tomografem komputerowym.

 

Jak poinformował Grzegorz Buczkowski, rzecznik prasowy klubu obaj zawodnicy jeszcze tego samego dnia zostali zwolnieni do domu. Norbert Kościuch opuścił szpital z trzema szwami na głowie. Podczas badań nie stwierdzono na szczęście u żadnego z zawodników poważniejszych urazów. Ale ich udział w najbliższym meczu ligowym w Daugavpils stanął pod dużym znakiem  zapytania.

 

Pełną relację ze spotkania Start - ROW można przeczytać tu.

A zapis audio pomeczowej konferencji prasowej dostępny jest tutaj.

 

Radosław Kossakowski/foto Roman Strugalski

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,groznie-wygladajaca-kolizja-na-szczescie-bez-powazniejszych-konsekwencji.html