Hokeiści Startu nieoczekiwanie przegrali z beniaminkiem

2018-05-13

Po sobotnim zwycięstwie 9:6 nad Siemianowiczanką Siemianowice Śląskie Zespół Startu 1954 Gniezno podejmował w niedzielę, 13 maja, beniaminka pierwszoligowych zmagań - drużynę Lipna Stęszew. Gospodarze byli faworytami meczu rozegranego na Stadionie im. Alfonsa Flinika przy ul. Paczkowskiego, ale niespodziewanie przegrali to spotkanie 2:5.

Zgodnie z oczekiwaniami startowcy jako pierwsi objęli prowadzenie. W 6. minucie Paweł Tubacki z bliskiej odległości pokonał Macieja Berusa. Dwadzieścia minut później goście wyrównali. Zawodnicy Lipna przeprowadzili szybki kontratak po nieudanym karnym strzale rożnym w wykonaniu Startu.  Damian Śliwiński wykorzystał dokładne zagranie z lewego skrzydła wpychając piłkę do bramki tuż przy słupku i remisem 1:1 zakończyła się pierwsza połowa tego spotkania. Już pierwsza akcja gości w drugiej odsłonie meczu dała zespołowi ze Stęszewa prowadzenie. Bramkę, po szybkim kontrataku, zdobył Krzysztof Zakszewski. W 47. minucie na 1:3 podwyższył Karol Szyplik strzałem z lewej strony w „okienko” gnieźnieńskiej bramki. Osiem minut później ten sam zawodnik zakończył celnym pchnięciem koronkowo wykonany przez stęszewian „krótki róg”. Kiedy w 60. minucie drugiego gola  dla Startu zdobył Robert Grotowski skutecznie dobijając piłeczkę po solidnym ostrzale bramki Macieja Berusa wydawało się, że gnieźnianie zdołają jeszcze doprowadzić do remisu. Podopieczni trenera Jakuba Stranza mieli kilka dogodnych sytuacji – w tym jeden strzał w poprzeczkę - ale nie zamienili ich na zdobycze bramkowe. Tymczasem w 69. minucie Karol Szyplik wykorzystał kolejny karny strzał rożny ustalając wynik meczu na 2:5.

 

Radosław Kossakowski/foto Julia Kossakowska

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,hokeisci-startu-nieoczekiwanie-przegrali-z-beniaminkiem.html