Huragan Pobiedziska przegrywa w Klęce z Pelikanem Niechanowo

2014-03-15

W bardzo trudnych warunkach atmosferycznych przyszło zmagać się ekipom Huraganu Pobiedziska i Pelikana Niechanowo w spotkaniu kontrolnym rozegranym w Klęce. Ostatecznie lepsi okazali się niechanowianie, którzy zasłużenie wygrali 2:1.

Pierwszy kwadrans sobotniego spotkania, które toczyło się przy porywistym wiatrze i niekiedy padającym deszczu, to okres w którym obie drużyny jakby zapoznawały się z naturalną murawą. Gra była "szarpana" i toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. Szybciej swój rytm "złapali" podopieczni Mariusza Bekasa, którzy od 15 minuty uzyskali przewagę i zaczęli konstruować groźne sytuację pod bramką golkipera Huraganu. W 27 minucie przewaga Pelikana dała efekt w postaci pierwszej bramki. Najpierw z prawgo skrzydła dośrodkował Kamil Chopcia, w polu karnym Huraganu piłka spadła pod nogi Mateusza Kaczora, który zdecydował się podawać do Łukasza Pachulicza. Strzał napastnika zielono-czarnych w bardzo dobrym stylu obronił bramkarz, jednak wobec dobitki Przemysława Otuszewskiego był już bezradny. W 34 minucie bardzo bliski szczęścia był Michał Steinke którego strzał głową, po dośrodkowaniu Mateusza Roszaka z rzutu rożnego, o minimetry minął spojenie słupka z poprzeczką bramki pobiedziszczan. Minutę później było już 2:0. Tym razem piłkę tuż przed linią pola karnego otrzymał Kamil Chopcia i mocnym strzałem zaskoczył Marcina Kamińskiego, który musiał wyjmować futbolówkę z siatki. W pierwszej części bliski szczęścia był jeszcze Przemysław Otuszewski, ale w bardzo dogodnej okazji przestrzelił tuż obok słupka. Na przerwę obie jedenastki zeszły z wynikiem 2:0 dla Pelikana.

 

W początkowej fazie drugiej połowy inicjatywa nadal należała do niechanowian, jednak wraz z ilością zmian w ekipie trenera Bekasa obrazy gry wyrównywał się. Po upływie ok. 20 minut poczynania naszej drużyny stały się kompletnie bezbarwne i coraz częściej do głosu dochodził Huragan. Trzeba jednak przyznać, że klarownych okazji rywale sobie nie stworzyli. W 79 minucie sami strzeliliśmy sobie gola na 2:1. Po centrze z rzutu rożnego, niczym trampkarze zachowali się Przemysław Wiśniewski oraz Krystian Paplaczyk i futbolówka muśnięta przez jednego z zawodników Huraganu praktycznie bezpośrednio z kornera wpadła do siatki. Chwilę potem, w kompletnie niegroźnej sytuacji, Krystian Paplaczyk sporokował nerwowość w szeregach Pelikana przewracając się nieatakowany przez nikogo. Na szczęście piłka nie zdołała wpaść do naszej bramki. W ostatnich fragmentach pojedynku już nic interesującego się nie wydarzyło i pojedynek zakończył się wygraną Pelikana 2:1. Za tydzień, w ostatnim przedsezonowym sparingu, rywalem niechanowian będzie we Wronkach ekipa Błękitnych, czyli lider grupy zachodniej Poznańskiej Klasy Okręgowej.

 

Bramki: Przemysław Otuszewski (27), Kamil Chopcia (34) - dla Pelikana

 

"Pelikan": Zamiar (46 Paplaczyk) - Wojciechowski (64 Stupczyński), Trawiński (46 Ciarkowski), Steinke, Kowalewski (58 Stachowiak) - Kamil Chopcia (46 Adrian Chopcia), Ignasiński, Otuszewski, Roszak (70 Wiśniewski), Kaczor (46 Siuda) - Pachulicz (65 Staniszewski)

 

Pelikan Niechanowo/ foto archiwum SportGniezno.pl

 

 

 

 

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,huragan-pobiedziska-przegrywa-w-klece-z-pelikanem-niechanowo.html