Iskra Szydłowo odprawiona z kwitkiem do domu

2014-08-23

Drugie zwycięstwo z rzędu w trzecim meczu nowego sezonu w rozgrywkach wielkopolskiej IV ligi w grupie północnej zapisali na swoim koncie piłkarze Mieszka Gniezno.

W sobotę 23 sierpnia zespół z Pierwszej Stolicy Polski, podejmował na własnym boisku przy ulicy Strumykowej w Gnieźnie, drużynę Iskry Szydłowo. Goście mimo że przed tym meczem byli wyżej notowani w ligowej tabeli zajmując czwartą lokatę po trzeciej serii rozgrywek nowego sezonu, musieli jednak uznać wyższość dziesiątej drużyny zmagań ligowych przegrywając z nią 3:1. Zwycięstwo nad szydłowianamy jest o tyle cenne iż zostało one odniesione pod wodzą nowego trenera drużyny Mieszka Gniezno. Odwołanego w środę 20 sierpnia z funkcji trenera pierwszego zespołu Przemysława Urbaniaka, na ławce trenerskiej zastąpił jak pisaliśmy wcześniej Mikołaj Tarczyński. Debiut nowego szkoleniowca biało-niebieskich w meczu z Iskrą Szydłowo, można uznać za bardzo udany gdyż zespół Mieszka Gniezno, zainkasowało po tym meczu na swoim koncie komplet trzech punktów.

Wracając jednak do samego przebiegu meczu. To gnieźnianie podobnie jak to bywało w poprzednim sezonie prowadzenie w meczu na własnym boisku objęli bardzo szybko. Zespół z grodu Lecha na prowadzenie 1:0 w 7. minucie strzałem z około 16 metra z ostrego kąta wyprowadził Mikołaj Zawadka, umieszczając piłkę w bramce Szydłowa strzeżonej tego dnia przez Gabriela Kulacha w lewym dolnym rogu. Po stracie gola szydłowianie ruszyli do zdecydowanego ataku na bramkę gnieźnieńską chcąc za wszelką cenę doprowadzić do remisu. Cel ten mógłby być zrealizowany w 33. minucie, kiedy to po wrzutce piłki w pole karne Mieszka Gniezno, przez Sebastiana Mikołajczaka strzałem z głowy z 11. metra golkipera biało-niebieskich Patryka Szafrana, próbował pokonać Paweł Nawrocki. W tej sytuacji dużym kunsztem bramkarskim wykazał się Szafran, broniąc uderzoną piłkę przez Mikołajczaka. W 40 minucie zrobiło się groźnie pod bramką Iskry Szydłowo. Rzut wolny wykonywał Andrzej Stefański a piłkę w bramce przeciwników z bliskiej odległości próbował głową umieścić Wojciech Gąsiorowski. Uderzona piłka przez kapitana Mieszka Gniezna, niestety nie znalazła jednak drogi do bramki gości zatrzymując się na zewnętrznej jej części siatki. I kiedy wydawało się że pierwsza połowa meczu zakończy się jednobramkowym prowadzeniem Mieszka Gniezno. Goście do szatni zdobyli gola dającego im remis w meczu 1:1. Bramkarza biało-niebieskich Patryka Szafrana w 45 minucie pokonał Sebastian  Mikołajczak, dobijając wcześniejszy strzał Pawła Nawrockiego, wybroniony zresztą przez bramkarza Mieszka Gniezno. Ta bramka zdobyta przed przerwą przez drużynę z Szydłowa, z pewnością uskrzydliła gości dając im nadzieję że druga połowa będzie należała do nich i to oni wywiozą z grodu Lecha komplet trzech punktów.

Do takiego scenariusza nie doszło, gdyż gnieźnianie już na początku drugiej odsłony sobotniego meczu zastopowali marzenia szydłowian o zdobyciu kolejnej bramki a to za sprawą zdobytego drugiego gola. W 55 minucie Maciej Truszczyński, piłkę w własnym polu karnym zatrzymał ręką i sędziemu prowadzącemu te spotkanie nie pozostało nic innego jak podyktowanie rzutu karnego na korzyść Mieszka Gniezna. Pewnym egzekutorem jedenastki w zespole z Gniezna, okazał się Krzysztof Jackowiak. I mieszkowcy pięć minut po wznowieniu gry prowadzili już 2:1. W dalszej części meczu goście mimo optycznej przewagi próbowali doprowadzić do remisu wyprowadzając szybkie akcje z własnego pola karnego, które jednakże nie przyniosły efektu w postaci zdobytego gola. Jedyna akcja, po której zrobiło się groźnie pod bramką gnieźnieńską, po której goście mogli doprowadzi do remisu to ta z 80. minuty, kiedy to po strzale w pełnym biegu Pawła Nawrockiego z dystansu piłkę zmierzającą do bramki gnieźnieńskiej zatrzymała poprzeczka. Mieszkowcy swoje zwycięstwo nad zespołem z Szydłowa w stosunku 3:1 przypieczętowali w 85 minucie, kiedy to po faulu w polu karnym gości na Karolu Karasiewiczu, drugi rzut karny w sobotnim meczu na korzyść gnieźnian podyktował sędzia prowadzący to spotkanie. Ponownie pewnym egzekutorem jedenastki tak jak w pierwszym przypadku okazał się w zespole Mieszka Gniezno, Krzysztof Jackowiak. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zdecydowanym zwycięstwem Mieszka Gniezno, co jest dobrym prognostykiem przez kolejnym meczem czekającym biało-niebieskich.

Na koniec dodajmy, że przed meczem odbyła się bardzo miła uroczystość. Otóż kapitan biało-niebieskich Wojciech Gąsiorowski podziękował byłemu już trenerowi pierwszego zespołu Mieszka Gniezno – Przemysławowi Urbaniakowi wręczając mu kwiaty oraz drobny upominek rzeczowy za wieloletnie prowadzenie drużyny w rozgrywkach czwartoligowych.

Skład Mieszka Gniezno: Patryk Szafran, Robert Pepliński, Łukasz Mokrzycki, Krzysztof Jackowiak, Damian Garstka, Mikołaj Zawadka (85’ Patryk Maluszyński), Wojciech Gąsiorowski, Dawid Łucki (46’ Karol Karasiewicz), Alan Polus, Andrzej Stefański, Daniel Szymański (87’ Marcin Nowak)

Kolejny mecz Mieszko Gniezno, rozegra w niedzielę 31 sierpnia w Pobiedziskach gdzie o godzinie 15.00 biało-niebiescy będą podejmowani przez miejscową drużynę Huraganu.

Roman Strugalski + foto  

 
 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,iskra-szydlowo-odprawiona-z-kwitkiem-do-domu.html