Jeden remis i dwie porażki beklasowców z powiatu gnieźnieńskiego

2020-10-13

Dziewiątą już kolejkę ligową z nowego sezonu 2020/2021 wielkopolskiej klasy B PROTON grupy 4, mają za sobą trzy zespoły z powiatu gnieźnieńskiego Fara Pelikan Żydowo, Wełnianka Kiszkowo oraz Lider Szczytniki Czerniejewskie.

W zakończonych spotkaniach mistrzowskich w miniony weekend 10-11 października  nasze zespoły reprezentujące powiat gnieźnieński w rozgrywkach z najniższej klasy piłkarskiej odnotowały na swoim koncie jeden remis oraz dwie porażki.

Lider Szczytniki Czerniejewskie – Huragan Pobiedziska 1:5

Po ubiegłotygodniowym zwycięstwie wyjazdowym Lidera Szczytniki Czerniejewskie z LKS Kicinem w stosunku 2:0. W sobotę 10 października w Żydowie gdzie Lider rozgrywa swoje mecze mistrzowskie podopieczni Ireneusza Furmaniaka podejmowali trzecią drużynę rozgrywek wielkopolskiej klasy B PROTON grupy 4 zespół rezerw Huraganu Pobiedziska. Spotkanie w przeciwieństwie do ubiegłotygodniowego zakończyło się porażką Lidera Szczytniki Czerniejewskie, który uległ swojemu rywalowi zdecydowanie bo aż 5:1. Goście prowadzenie przez znanego bramkarza Huraganu Pobiedziska a obecnie trenera drugiego zespołu Roberta Raszewskiego, prowadzenie 1:0 w meczu objęli już w 10 minucie po golu zdobytym przez Igora Watrasa. W 38 minucie zespół rezerw Huraganu prowadził już 2:0 po bramce zdobytej przez Marcina Jesionowskiego. A że wynik nie uległ zmianie do końca pierwszej połowy to rezerwy Huraganu Pobiedziska na przerwę schodziły prowadząc 2:0. Po przerwie goście zaaplikowali Liderowi Szczytniki Czerniejewskie, kolejne trzy gole tracąc przy okazji jednego. I tak w 53 minucie rezerwy Huraganu, podwyższyły swoje prowadzenie na 3:0 za sprawą zdobytej bramki przez Marcina Jesionowskiego. W 62 minucie było po kolejnym golu zdobytym przez Maksymiliana Janowskiego 4:0 dla rezerw Huraganu. Minutę później goście podwyższyli swoje prowadzenie na 5:0 po bramce Wojciecha Bissingera. W odpowiedzi na stracone pięć goli Lider Szczytniki Czerniejewskie, zdołał w drugiej połowie odpowiedzieć tylko jedną zdobyta bramką a było to w 73 minucie. Gola na swoim koncie dla gospodarzy zapisał na swoim koncie Michał Pokorzyński. A że była to ostatnia bramka zdobyta w sobotnim meczu prze oba zespoły tym samym pojedynek piłkarski w Żydowie zakończył się wygraną rezerw Huraganu Pobiedziska w stosunku 5:1.

Skład Lidera Szczytniki Czerniejewskie: Dominik Roszyk, Mikołaj Woźniak (65' Michał Pokorzyński), Patryk Cichowicz (80' Mateusz Bogucki), Adrian Jagodziński, Dominik Kierzek, Dawid Kierzek, Przemysław Kuzak, Marcin Piechocki, Marcin Rozum, Krystian Szałek (46' Dawid Szejna), Mikołaj Śrama (46' Łukasz Nowicki)

Kolejny mecz:
Tornado Tarnowo     - Lider Szczytniki Czerniejewskie     18 października, 14:00

KS Uchorowo - Wełnianka Kiszkowo  2:0

Również podobnie jak Lider Szczytniki Czerniejewskie, z placu gry jako pokonana w dziewiątek kolejce wielkopolskiej klasy B PROTON grupy 4 schodziła Wełnianka Kiszkowo. Podopieczni Tymoteusza Łukaszyka, w niedzielę 11 października w meczu wyjazdowym musieli uznać wyższość ekipy KS Uchorowo przegrywając mecz 2:0. Co do samego przebiegu meczu to w pierwszej połowie kiszkowianie stracili gola bardzo szybko bo już w 3 minucie meczu. Tomasz Prusak sprytnie przyjął piłkę, zagraną z rzutu rożnego i strzałem z półobrotu trafił do bramki, strzeżonej wyjątkowo przez Bartłomieja Występskiego (nasz główny bramkarz - Robert Priebe - w trakcie przedmeczowej rozgrzewki nabawił się kontuzji). W  20 minucie  po błędzie  obrońcy Wełnianki w wykonaniu rzutu wolnego gospodarze przeprowadzili skuteczny kontratak i na listę strzelców ponownie wpisał się Tomasz Prusak. Kiszkowainie w niedzielnym meczu grali w dość eksperymentalnym ustawieniu, bowiem na boisku znajdował się tylko jeden skrzydłowy, a w środku występowało trzech pomocników i dwóch napastników. Niestety zagęszczenie środka pola nie przełożyło się na poprawę wyniku i pierwsza część gry zakończyła się 2:0.
Druga połowa to ciąg dalszy nieudolnych starań  piłkarzy Wełniaki Kiszkowo o zdobyciu gola. W 55 minucie trener Tymoteusz Łukaszyk postanowił  zmienić ustawienie i zmienił bocznego obrońcę na skrzydłowego. Wełnianka od tego momentu zaczęła grać bardziej ofensywną formacją z trzema obrońcami. Ta zmiana nie przyniosła jednak efektów, bowiem większość akcji kończyła się w środku połowy przeciwnika, a strzały były skutecznie blokowane przez obrońców z Uchorowa. Najbliżej zdobycia bramki był Kacper Ostajewski, ponieważ uderzona przez niego piłka z rzutu wolnego kierowała się w okienko bramki rywali, jednak golkiper gospodarzy popisał się świetną interwencją i obronił ten strzał. Pod koniec meczu gola dla Kiszkowa wprawdzie zdobył Filip Wajszczak, jednak nie mógł być on uznany, ponieważ zawodnik Wełnianki znajdował się na pozycji spalonej. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 2:0 dla Uchorowa.

Skład Wełnianki Kiszkowo: Bartłomiej Wystepski, Bartosz Krzyżanowski, Marcin Zamiara (77' Cezary Stróżyk), Kamil Kasprzak, Mateusz Krawczyk, Kamil Kupidura (70' Mateusz Chełmikowski), Kacper Ostojewski, Krzysztof Podlewski, Mikołaj Sałata (55' Filip Wajszczak), Adam Sawicki, Hubert Todorowski (46' Maciej Występski), Daniel Wojnowski

Kolejny mecz:
Wełnianka Kiszkowo - GKS Gułtowy     18 października, 14:00

GKS Gułtowy - Fara Pelikan Żydowo 1:1

W znacznie lepszym nastroju niż drużyny Lidera Szczytniki Czerniejewskie i Wełnianki Kiszkowa swój mecz w ramach dziewiątej kolejki ligowej wielkopolskiej klasy B PROTON grupy 4 kończył ostatni z naszych przedstawicieli zespół Fary Pelikan Żydowo. Podopieczni Adama Pawlaka bowiem przywieźli jeden punkt z meczu wyjazdowego z Gułtowych gdzie w niedzielę 11 października zremisowali 1:1 z miejscową ekipą GKS-u. Wyniki tej potyczki piłkarskiej został ustalony w pierwszych czterdziestu pięciu minutach. W 6 minucie prowadzenie1:0 objęli gospodarze za sprawą zdobytej bramki przez Daniela Mężyńskiego w sytuacji sam na sam z bramkarzem  z Żydowa. Po stracie bramki żydowianie ruszyli do obrabiania strat i to udało się w  30 minucie. Po podaniu od Łukasz Sieczkarka  Mateusz Zakrzewski z bliska strzela wyrównującą bramkę na 1:1. Do przerwy wynik meczu już się nie zmienił.
Po przerwie mecz nadal był wyrównany, lecz w  30 min drugiej połowy Bartosz Kaczmarek dostaje drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Do końca meczu mimo przewagi jednego zawodnika gospodarze nie potrafili strzelić bramki na wagę zwycięstwa. I mecz zakończył się remisem 1:1 a co za tym idzie oba zespoły podzieliły się punktami w ligowej tabeli.

Skład Fary Pelikan Żydowo: Kamil Dolata, Mateusz Zakrzewski (86' Dawid Gierałka), Mateusz Sypniewski, Adam Macioszek, Marcin Maciejewski, Miłosz Kostecki (60' Denis Raczak), Bartosz Kaczmarek, Dawid Łyskawa, Karol Stein, Łukasz Sieczkarek (90'+1 Kacper Waszak), Marek Sanok

Kolejny mecz:
Fara Pelikan Żydowo - Huragan II Pobiedziska     17 października, 15:00

Opracował – Roman Strugalski

 



 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,jeden-remis-i-dwie-porazki-beklasowcow-z-powiatu-gnieznienskiego.html