Jeśli się bramek nie strzela to się meczy nie wygrywa ….

2014-07-06

Przerwa urlopowa piłkarzy wszystkich lig zbliża się powoli ku końcowi i najwyższy czas przystąpić do przygotowań do nowego sezonu 2014/2015. Nie inaczej jest w przypadku seniorów Mieszka Gniezna, którzy między 7 a 10 lipca po przeszło dwutygodniowym odpoczynku od piłki, spotkają się ze swoim trenerem Przemysławem Urbaniakiem, na pierwszych zajęciach przygotowujący zespół do nowych rozgrywek. Nim jednak do tego dojdzie poprosiliśmy trenera Mieszka Gniezno, o krótki wywiad podsumowujący sezon 2013/2014 oraz zapytaliśmy go o plany przygotowujący zespół do nowego sezonu piłkarskiego 2014/2015.

Za nami można by rzecz udana runda rewanżowa, sezonu 2013/2014 w rozgrywkach wielkopolskiej IV ligi grupy północnej w wykonaniu seniorów Mieszka Gniezno. Zajęte bezpieczne 11-te miejsce w ligowej tabeli po rundzie rewanżowej z pewnością nie jest rewelacyjnym osiągnięciem zespołu, zważywszy na fakt iż po rudzie sezonu zasadniczego Mieszko Gniezno, plasowało się na wysokim szóstym miejscu. Jak uważasz co miało wpływ na taki a nie inny wynik sportowy zespołu na koniec sezonu 2013/2014?

- Jak najbardziej zgadzam się, że miejsce, które zajęliśmy po rundzie rewanżowej a co za tym idzie w całym sezonie 2013/2014 czyli 11-te, może nasz tylko i wyłącznie zadowalać z tego względu, że drużyna utrzymała ligowy byt jako czwartoligowiec. Przyznam, że po rundzie zasadniczej, po której zajęliśmy wysokie szóste miejsce w ligowej tabeli, każdy ostrzył sobie apatyt ażeby drużyna pięła się w rundzie rewanżowej w górę tabeli i takim plan zimą przedstawiłem w szatni moim podopiecznym. Rzeczywistość piłkarska okazał się jednak dla nas niezbyt fajna i przyjemna bo po pierwsze nie utrzymaliśmy tej wysokiej pozycji a po drugie zaliczyliśmy o pięć pozycji spadek w ligowej tabeli po zakończeniu sezonu. W tym miejscu należało by sobie zadać pytanie czego nam zabrakło ażeby założony plan przed rundą rewanżową zrealizować. Odpowiedź jest prosta, skuteczności strzeleckiej w pięciu meczach, które pod rząd zremisowaliśmy a co za tym idzie podzieliliśmy się punktami w ligowej tabeli z naszymi przeciwnikami. Także na końcowy wynik sportowy drużyny wpływ miały dwa przegrane mecze, które mogliśmy rozstrzygnąć na swoją korzyść. Drużyna jak wiemy zajęła 11-te miejsce w ligowej i gdyby nie odebrane pewne trzy punkty walkowerem za mecz z Leśnikiem Margonin, to rozgrywki zakończylibyśmy na ósmym miejscu nie z mi 42 punktami lecz 45 oczkami. Ja jednak twierdzę że nawet zajęte te ósme miejsce w ligowej tabeli po sezonie 2013/2014 nie dawało by mi takiej satysfakcji jak po pierwszej rundzie.   

Ostatnie dwa spotkania sezonu zespół Mieszka Gniezno zakończył  mocnym akcentem wygrywając je oba a w pozostałych meczach bywało różnie. W szczególności chodzi mi o mecze, w których pięć razy z rzędu zespół Mieszka Gniezno, kończył je remisami i podziałem punktów w ligowej tabeli mając w nich wiele sytuacji do zdobycia bramek, które nie potrafił jednak wykorzystać. Z perspektywy czasu gdzie należy upatrywać niemocy strzeleckiej piłkarzy Mieszka Gniezno, nie tylko w tych pięciu spotkaniach lecz i w pozostałych. Twoim zdaniem jak można poprawić skuteczność strzelecką zawodników Mieszka Gniezo przed zbliżającym się niedługo nowym sezonem?  

- Wszyscy sympatycy piłki nożnej wiedzą, że drużyna Mieszka Gniezno, miała problemy z zdobywaniem bramek w zakończonej rundzie rewanżowej. Uważam, że jednym z czynników, który miał duży wpływ na przygotowanie drużyny do meczy mistrzowskich były rozgrywane w grodzie Lecha - Mistrzostwa Europy w Rugby, które nie pozwoliły nam wejść i trenować na płycie głównej boiska przy Strumykowej przez 21 dni. Tutaj bym upatrywał indolencji strzeleckiej u piłkarzy Mieszka, gdyż kiedy zespół nie może odpowiednio przygotować się do rozgrywek a swoje jednostki treningowe przeprowadza na boisku Orlika. Niestety zajęcia te nie spełniały naszych celów treningowych, gdyż drużyna seniorska musi mieć przestrzeń do trenowania  pewnych stałych elementów w grze a tutaj tego nie było. Nie jest tak, że ja w tym momencie będę się usprawiedliwiał, że nie było gdzie trenować i przez 21 dni drużyna nie mogła korzystać z płyty głównej boiska. Problem leżał chyba gdzie indziej, gdyż po głębszej analizie doszedłem do wniosku, że duży wpływ na niemoc strzelecką w wykonaniu moich podopiecznych miały chyba odebrane punkty po meczu z Margoninem. Po tej decyzji wydziału  gier WZPN w Poznaniu, zauważyłem, że trochę morale w drużynie siadło. Myśleliśmy, że poradzimy sobie z tym problemem, tak się jednak nie stało. Z meczu na mecz było widać, że są sytuacje do zdobywania goli i chęci ale niemoc w strzelaniu bramek trwała co nie zadowalało mnie jak i całą drużynę. Przyznam się, że widziałem w szatni po meczach czy treningach taką wewnętrzną złość u moich podopiecznych, że nam nie idzie. Taki niestety jest sport i piłka nożna, skoro się nie strzela bramek, to meczy się nie wygrywa. Pocieszającym faktem w zakończonej rundzie będzie to, że w roku ubiegłym zdobyliśmy 46 punktów a w tym roku 42 oczka plus te trzy zabrane przez walkower z Margoninem. Mimo bierności strzeleckiej w tych kilku meczach  strzeliliśmy więcej bramek niż rok temu a straciliśmy ich mniej, przez co jakiś progres w tym zauważam. Mam pogląd nad czym musimy jeszcze popracować w trakcie obecnych przygotowań do nowego sezonu, ażeby ten problem wyeliminować w postaci niemocy strzelania bramek swoim przeciwnikom.

Drużyna jak wiemy w zmaganiach czwartoligowych w sezonie 2013/2014 grała własnymi wychowankami klubu. Czy ta tendencja w nowych rozgrywkach sezonu 2014/2015 zostanie zachowana, czy planujecie jakieś wzmocnienia i czy kadra pierwszego zespołu zagra w niezmienionym składzie jak było to w zakończonych niedawno rozgrywkach?

- Jeśli chodzi o zmiany kadrowe w drużynie Mieszka, to jeszcze za szybko ażeby na ten temat coś więcej mówić ale odświeżenie i przewietrzenie szatni jest konieczne. Prowadzimy rozmowy z dwoma zawodnikami czy one jednak zostaną sfinalizowane na tą chwilę trudno coś jest stwierdzić Na pewno do pierwszego zespołu dołączy czterech a może więcej zawodników występujących w drużynie juniora starszego, bo nadal stawiamy na naszych wychowanków, którzy trenują  w naszym klubie kilka lat i zasłużyli sobie dobrą grą aby zasilić kadrowo pierwszy zespół. Nie będziemy bali się na nich stawiać a czy oni podołają w piłce seniorskiej czas pokaże. Cieszy mnie fakt że obecna nasza  grupa w IV lidze będzie naprawdę silną ligą, gdyż będziemy rywalizować o punkty z takimi drużynami jak Grom Plewiska, Warta Poznań, Dopiewo, Wełną Skoki, Spartą Szamotuły czy z sąsiadem za miedzy Pelikanem Niechanowo oraz z zespołami, które pozostały w naszej grupie. Nie wiadomo na razie co z zespołem Tarnovii Tarnowo Podgórne, czy przystąpi do rozgrywek III ligi czy odda komuś miejsce w tej lidze. Chciałbym jeszcze raz podkreślić iż obecna IV liga będzie niezwykle mocna i dla mojej drużyny to będzie mega wyzwanie a przede wszystkim cały czas będzie trwała nauka u moich podopiecznych rzemiosła piłkarskiego. Ja uważam, że grać z zawodnikami, którzy kiedyś tam grali w  I lub II lidze, to będzie fajne przetarcie a moi podopieczni przez to zobaczą w którym miejscu się znajdują.

Na koniec, kiedy i jak będą wyglądały przygotowania drużyny seniorów Mieszka Gniezno do nowego sezonu 2014/2015?


- Z drużyną po dwutygodniowej przerwie spotykam się między 7 a 10 lipca i wtedy wznowimy zajęcia na własnych obiektach sportowych przygotowujące zespół do rozgrywek ligowych w sezonie 2014/2015. W trakcie przygotowań będziemy starali zagrać kilka meczy kontrolnych. Wstępnie mamy kilka gier zaklepanych ale o szczegółach w tej kwestii będziemy na bieżąco informowali sympatyków Mieszka Gniezno. Po frekwencji na pierwszych zajęciach będę mógł  bliżej coś powiedzieć o zmianach w kadrze pierwszego zespołu oraz również o wzmocnieniach drużyny.  Na tą chwilę na temat można tylko snuć przypuszczenia, kto weźmie udział w pierwszych zajęciach a kogo na nich zabraknie.

 


Rozmawiał – Roman Strugalski/ foto archiwum SportGniezno.pl
 

 

 

 

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,jesli-sie-bramek-nie-strzela-to-sie-meczy-nie-wygrywa.html