Jesteśmy w stanie walczyć i wygrywać z każdym

2019-01-24

Z kapitanem drużyny Sklep Polski MKK Gniezno, Dariuszem Dobrzyckim o meczu z Notecią Inowrocław oraz przygotowaniach do najbliższego meczu ligowego z Arką II Gdynia rozmawia Łukasz Gądek.

Niewiele brakowało, a pokonalibyście jednego z faworytów do awansu do pierwszej ligi oraz zeszłorocznego spadkowicza z tej klasy rozgrywkowej – Noteć Inowrocław. Jak oceniasz postawę MKK w tym meczu i czego zabrakło do sprawienia niemałej niespodzianki na parkiecie w Gnieźnie?
 
- Zgadza się, brakowało rzeczywiście niewiele. Zagraliśmy bardzo nierówno na przestrzeni całego meczu. Zadecydowała pierwsza połowa, w której wykazaliśmy za mało agresji w grze obronnej pozwalając rywalom rzucić prawie 50 punktów. Taka strata jest ciężka do odrobienia. Nam to się jednak po zmianie stron udało. Mało tego, wyszliśmy na kilkupunktowe prowadzenie, którego niestety nie udało się utrzymać do końca spotkania. Spudłowaliśmy kilka rzutów, które powinny znaleźć drogę do kosza, a rywale - zawodnicy Noteci trafili dwie, trzy ważne trójki odskakując nam na kilka punktów. W końcówce spotkania była jeszcze szansa na dogonienie rywali, postawiliśmy na twardą obronę, ale zdaniem arbitrów przekraczaliśmy granicę faulu. Podsumowując, zabrakło trochę zaangażowania w pierwszej połowie, skuteczności rzutowej, no i najzwyczajniej w świecie trochę sportowego szczęścia.
 
Czy czuliście przed meczem respekt przed drużyną Noteci, w której grają dużo bardziej doświadczeni zawodnicy, mający za sobą grę nawet w najwyższej lidze w Polsce?
 
- Nazwiska graczy występujących w drużynie Noteci na pewno robią wrażenie. Są to zawodnicy z przeszłością w ekstraklasie i pierwszej lidze. Nie ma co ukrywać, widać to doświadczenie na boisku w wielu sytuacjach. My jednak wychodząc na parkiet nie czujemy się gorsi od przeciwników i staramy się walczyć jak równy z równym, co pokazywały już mecze m.in. z Inowrocławiem, Pelplinem, Międzychodem czy też Gdańskiem. Ja, osobiście chciałbym jeszcze raz zmierzyć się w tym sezonie z drużyną Noteci w fazie Play-off. Uważam, że jesteśmy w stanie walczyć i wygrywać z każdym.
 
W najbliższym meczu Sklep Polski MKK Gniezno po trzech meczach na własnym parkiecie zmierzy się w Gdyni z rezerwami Arki. Co możesz powiedzieć o mocnych stronach tego zespołu i kto będzie faworytem tego meczu?
 
- Zgadza się. W niedzielę jedziemy do Trójmiasta na mecz z rezerwami ekstraklasowej Arki. Będzie to ważny mecz, kolejny o tzw. „4 punkty”. Arka jest naszym „górnym” sąsiadem z tabeli mając o 1 punkt więcej, więc potencjalne zwycięstwo sprawia, iż automatycznie przeskakujemy nad drużynę z Gdyni. Są to gracze młodzi, ale też doświadczeni. W barwach ich występują reprezentanci młodzieżowych kadr Polski. Takie drużyny są niebezpieczne, ponieważ jeśli złapią „wiatr w żagle” wychodzi im wszystko. Ciężko później wybić je z tego odpowiedniego rytmu. Nie możemy dopuścić do tego, by gracze z Gdyni poczuli się zbyt swobodnie. Musimy zagrać mądrze, spokojnie, ale też z agresją w obronie. Myślę, że jeśli spełnimy te warunki to z Gdyni będziemy wracać z tarczą.
 
Jak przygotowujecie się do najbliższego meczu ligowego z Arką II Gdynia?
 
-Tak naprawdę przygotowań nie będzie zbyt wiele, bo po prostu nie ma czasu na to. W piątek mamy jedyny trening przed tym spotkaniem. Trener na pewno przygotuje scouting, w którym będą wypunktowane rzeczy, na które musimy zwrócić uwagę. Sezon zbliża się powoli do końca i każdy kolejny mecz będzie najważniejszym. Musimy zbierać punkty, aby zająć możliwie jak najwyższe miejsce na koniec 24 kolejki. Chcemy kibicom sprawić jak najwięcej radości w tych rozgrywkach. Wiem, że nasz bilans nie do końca o tym świadczy, ale uważam, że to co najlepsze jest dopiero przed nami i będziemy chcieli poprawić wynik z poprzedniego sezonu!
 
Dziękuję za rozmowę
 
Dziękuję również
 




treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,jestesmy-w-stanie-walczyc-i-wygrywac-z-kazdym.html